oklamalem kobiete

Witam mam 32lata i wielki problem nie układało mi się w małżeństwie z moja zona wiecznie się kłucilismy się o wszystko co było w domu ja przynosiłem problemy z pracy do domu ona tak samo nie mamy dzieci wiecznie robiła mi awantury nawet o brudne skarpetki które były w łazience na podłodze a nie w koszu po kąpieli w domu rodzice już tego nie wytrzymywali wiecznie dym powiedzieli nam ze albo się uspokoimy albo mamy się rozstać zona w łóżku była jak kłoda 4 lata temu jak poroniła w 2 miesiącu to nawet nie wiedziała ze jest w ciąży w końcu nie wiedziałem co mam już robić myślałem ze spróbuje coś innego może to pomoże zaczełem ja zdradzać ale i to nie przynioslo efektow wtedy poznalem co to prawdziwy sex z innymi kobietami az w koncu juz bylo tego za duzo az przez nia wyladowalem w szpitalu ja juz nie moglem jej słuchac zaczelem chlac by sie odniej oderwac zanim wszedlem do domu to musialem sie zchlac siadalem na rower to za 2 minuty byl tel kiedy przyjedziesz za furtke nie zdazylem wyjechac mialem poprostu dosyc az zaczelem szukac kobiet na portalach poznalem fajna kobiete z dzieckiem ktora szykowala sie do remontu mieszkania dziewczyna 2 lata starsza odemnie ze sliczna coreczka to bylo 1.5 roku temu nie umialem jej powiedziec szczeze ze mam zone z ktora mi sie nie uklada i szukam innej kobiety oklamywalem ja caly czas ale pomoglem jej bardzo duzo w remoncie tego mieszkania kosztowalo mnie to sporo wysilku i pare tys zl o pieniadzach jej nie mowilem co i ile dalem jej to wzamian za to by sie oderwac od zony zona o moim romansie dowiedziala sie bardzo szybko juz po pol roku ale ja mojej partnerce dalej nie bylem w stanie otym powiedziec 2 razy zabralem ja nad moze z dzieckiem na wakacje spedzilismy wiele wspanialych chwil razem od kiedy ja znam nie bylismy razem jeszcze w łuzku bo na poczatku jak jej pierwszy raz zaproponowalem to bylo po pol roku nie chcialem jej skrzywdzic puzniej wyjechalem do pracy za granice ze wzgledu na prace i zone w polsce dla dziecka po dzien dzisiejszy nie zaluje ani grosza moja nowa partnerka o mojej zonie dowiedziala sie pare miesiecy temu dalej ja oklamywalem nie wiem czemu bo dowiedziala sie od kogos i mowilem ze to bzdury wkoncu zona wyprowadzila sie 4 miesiace temu i wkoncu powiedzialem partnerce ze mam zone ale sie rozwodzimy mysmy sie tez pare razy schodzili i rozchodzili z mojej i jej winy bo tak samo ma za uszam jej ojciec mi wiele mowil o jej bylych partnerach ja jej otym powiedzialem to miala wielkie pretensje do mnie oto byly wojny miedzy nami i to dosc srogie wkoncu mi powiedziala ze mam swoje ostatnie 5 minut by odbudowac w jej oczach szacunek a puzniej bede mogl walczyc o jej serce przyznalem sie jej ze mialem problely z alkoholem ale z tym koncze i faktycznie koncze niekiedy sobie cos tam pociagne ale to sporadycznie a dodam jeszcze ze w tym roku jak bylismy nad morzem to dorwalem jej tel i przeczytalem pare smsow jak flirtuje z innymi facetami myslalem ze zawalu dostane kazdy wikend jestem w polsce u niej i u dziecka robie zakupy na caly tydzien gotuje obiady sprzatam mieszkanie robir na dzialce dziecku przymnie niczego nie brakuje mam miesiac czasu by w niej odbudowac swoj szacunek pomozcie bo nie wiem co mam robic zalezy mi na tej kobiecie bo bardzo ja i dziecko kocham pomocy

Za długie, zrozumiałem z tego tylko że chcesz pomocy.

Przecinki i kropki ulatwiaja zycie.

co za bełkot ....

jesteś niechlujny w piśmie . I podejrzewam ,ze taki sam w życiu . Nawet do połowy nie doczytałam ;(

doczytalam tylko ze rzucasz brudne skarpety na podloge, zamiast do kosza i powiem ci ze nie chcialabym takiego faceta, flejtucha!

Nie umiesz pisać i dziwisz się, że Ci w życiu nie wychodzi. Jeśli w innych dziedzinach jesteś równie biegły jak w pisaniu to jednak nie powinieneś się dziwić.

po prostu bądź dobry nie pij nie kłam szczery i czuły i już