Życie jest cholernie niesprawiedliwe

Wczoraj mnie to bardzo dotknelo. Mianowicie, mam pewna kolezanke z ktora znam sie od dziecinstwa. Bystra to ona nigdy nie byla (ledwo co przechodzila z klasy do klasy, mature zdala w minimalnym stopniu, poszla na zaoczne studia do prywatnej uczelni), z biednej, wielodzietnej rodziny, ale za to ladna, zawsze miala powodzenie. No i ja ja poznalam z jej obecnym narzeczonym, za rok slub biora. Ja za to zawsze sie staralam o wszystko, dobrze sie uczylam, studia skonczylam z wyroznieniem, niestety jestem brzydka, sama. I to co mnie wlasnie wczoraj uderzylo, to to, ze ona mimo, ze studia ledwo co skonczyla, to znalazla prace w zawodzie, mimo ze z biednej rodziny, to ma faceta z bogatej rodziny na pozycji, ustawiona juz jest. A ja nie moge znalezc ani faceta ani pracy:/ Wiem, ze mozna pomyslec, ze jestem po prostu zazdrosna, o to, ze jej sie tak ulozylo, ale zwyczajnie dotknelo mnie to, ze ona teraz nie ma w sobie za grosz pokory, ze wyprowadzila sie z mniejszego miasta do duzego i uwaza sie za wielka Pania na pozycji.

zycie

chyba lepiej że znalazła faceta bogatego i dobrego i że ma prace ........ niż żeby biedowała i miała alkoholika nieroba który ja leje ........ czasem trzeba tak pomyśleć

Też się postaraj zamiast hodować w sobie tyle zawiści. Cudze sukcesy cię bolą? To nigdy nie odniesiesz własnego, najwyżej będziesz tak zatruwała ludziom życie aż do śmierci. Ale rozumiem, że taki masz charakter i się w tym spełniasz.

bo są ludzie i są gnidy.

Tak to wlasnie jest. Nie zawsze inteligencja idzie w parze ze szczesciem. Jej jak widac sie poszczescilo zarowno w sferze osobistej jak i zawodowej, mimo ze inteligentna nie jest. Ladni zawsze maja w zyciu latwiej

ach znam ten temat. Ale czy jednak nie lepiej sobie znaleźć jakieś zajęcie zamiast rozmyślać ? Jest tyle rzeczy do roboty w życiu. No ale rozumiem cię. Czasem jakaś nuta przyjemności gra na dnie duszy kiedy się człowiek może nad sobą poużalać. Ten ból to nawet przyjemny jest. "ach taka jestem skrzywdzona". Znam to, bo wiele wiele razy tak się nad sobą użalałam ;)

ale czasem idą w parze i to cię tym bardziej doprowadza do wściekłości i załamania :)

Masz dziwny problem bo z tego co napisałaś to zrozumiałem że zabolało cię to że jej się ułożyło w życiu, co boli cię jej szczęście to to że jej się powiodło, wolała byś ją widzieć pod latarnia wtedy by cię nie bolało ?

do Sanitas -> wlasnie rzecz w tym ze ja od zawsze staralam sie o wszystko zdecydowanie bardziej, angazowalam sie, udzielalam w roznych kwestiach i nic mi z.tego nie przyszlo,

jest sie szcesliwym,gdy chce sie byc szczesliwym.Ma sie powodzenie,gdy sie chce je miec.Ale to zalezy od optymizmu,wigoru,podejscia do ludzi.Ladna buzia nie jest sukcesem na przyszlosc. Ty jestes zgnusniala,szara,bezbarwna,narzekajaca,zazdrosnica.Oczekujesz ksiecia z bajki ???

Typowa bolączka polaczków boli ich że sąsiad ma lepszy samochód czy większy telewizor w domu, zazdrość zawieść bo non ma większy telewizor typowe przykłady

ale ja to rozumiem. To nie chodzi o to że kogoś boli że ktoś inny coś ma tylko raczej boli to że się samemu nie ma i ze nie ma w życiu sprawiedliwości. Proste. Zazdrość to jest inaczej domaganie się sprawiedliwości :)

dla mnie polaczkiem jest ktoś kto używa słowa "polaczek" ;)

Ech, widze ze wiekszosc nie do konca zrozumiala w czym rzecz. Ja nie zazdroszcze jej tego co ma, ze zycie jej sie tak potoczylo, tylko po prostu fakt, ze teraz zgrywa wielka Pania, a zapomnial wol jak cieleciem byl, ze zamiast z pokora podchodzic do tego jak jest, to zgrywa wielka Pania

A dla mnie kto kogo boli ,że znajomym z dzieciństwa ułożyło się lepiej niż mi

może nie zgrywa taka jest skoro przeprowadziła się do miasta ludzie się zmieniają wraz ze zmianą stylu życia i posiadania

Zdobądź się na więcej zyczliwości dla ludzi, jak przestaniesz się złościć na myśl o ich osiągnięciach to skupisz się na własnym rozwoju. Bo zachowujesz się tak jakby cudze szczęście ci jakoś zagrażało. Nie rozumiem takiej postawy jak twoja i nie potrafię ci pomóc.

My nie znamy twojej koleżanki i nie wiemy kogo zgrywa, więc skąd mamy wiedzieć, co cię tak wyprowadza z równowagi. Może weź na uspokojenie? :) A potem zabierz się za swoje zycie, jesli jesteś młoda to możesz jeszcze wiele zdziałać zamist kisić się we własnej frustracji.

ty teraz tez nie jesteś dzieckiem nie bawisz się w piaskownicy i nie rozmawiasz o bajkach na dobranoc w tv i do ciebie tez można by użyć uwagi że zapominalski o tym ?

a po za tym skoro piszesz że, * znalazla prace w zawodzie i ustawiona już jest *! To nie o to chodzi jak tu piszesz ,że to ona się tylko * uwaza sie za wielka Panią na pozycji * ONA JEST WIELKA PANIĄ

A ty jesteś pełna zawiści i zazdrości jak większość ludzi narodowości polskiej ! BOLI CIEBIE TO ŻE INNI MAJĄ LEPIEJ

twoj temat mowi sam za siebie.zycie jest niesprawiedliwe.

Ja też miałam dobre wyniki na studiach, potem trochę poszukałam i dłuuugo pracowałam w wyuczonym zawodzie, więc po prostu trzeba postawić na własny wysiłek a nie obrażać się że innej osobie sie powiodło.

Typek23 udajesz że jesteś taki głupi czy po prostu geny cie zmuszają

Stwierdzam fakty cytując autora !!! X * znalazla prace w zawodzie i ustawiona już jest * X * uwaza sie za wielka Panią na pozycji *

stwierdzaj stwierdzaj A teraz wracaj do roboty bo nie wyplacimy nadgodzin

Przyznaj się po prostu ,że cie serduszko boli jak patrzysz na czyjeś sukcesy

Boli jak patrze na czyjes sukcesy zdobyte nie wlasna ciezka praca, zaangazowaniem i staraniem sie o nie, a tym ze trafilo sie w zyciu na kogos kto zrobil to za nas (praca w zawodzie po znajomosci, studia ledwo co skonczone tylko dlatego ze na prywatnej uczelni). Ona pracuje w szkole i uczy dzieci, mimo ze sama nigdy nie miala sredniej wyzszej niz 3.7.

Tak to czasem jest że jedne ma więcej szczęścia a drugi mniej. Lecz nie przejmuj się kiedyś i może do ciebie to szczęście się uśmiechnie. Gdyż nigdy nie wiemy kiedy pojawi się ktoś na naszej drodze życia. Kto nam to szczęście da. Najważniejsze abyś była sobą.