Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Życie jest cholernie niesprawiedliwe

Polecane posty

Gość gość
Praca po znajomości zgadza się. Czemu nie poszłasz na ten kierunek co ona? Też byś miała pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakim cudem dostała pracę w szkole po znajomości. Prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie poszlam na to samo, co ona bo studia pedagogiczne mnie nie kreca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest zadne prowo, prace.w szkole dostala dzieki temu, ze ciotka jej narzeczonego jest tam dyrektorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to głupio zrobiłas. Jak miałaś chęć do nauki i dobrze się uczyłas to mogłas studiować po czym jest dobra praca jakieś kierunki techniczne inżynierie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z czego się utrzymujesz ile masz lat v Daj jej fb chce zobaczyć co za jedna :) możesz spokojnie wkleic jej profil, publiczny zresztą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sagahaka
No coz, tak jak napisalas w tytule tematu zycie jest niesprawiedliwe, ale nie powinnas tak sie wkrecac w to jak zyja inni. Jesli nie skupisz sie na swoich wlasnych dokonaniach tylko ciagle bedziesz patrzyla na innych to raczej niewiele z tego dobrego Ci przyjdzie, tylko charakter coraz bardziej sfrustrowany. Skup sie na sobie i powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdz sobie faceta i zyj...poki co jestes strasznie zgorzkniala i zawistna,a tym samym niszczysz sama siebie,skup sie lepiej na hobby,pasji,idz gdziers w gory a nie siedzisz i zatruwasz sie wlasnym jadem:O z taka postawa to Ty nikgdy nikogo nie znajdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprawiedliwośc znajdziesz w słowniku pod literą s::P Nie wiem, co komu jest pisane i co go jeszcze w życiu spotka. Ja tez czasami czuje zaiwśc i zazdrosc wobec osób, które mają wg mnie udane zycie. Poza tym osotanio tez poczułam te negatywne uczucie do kolzenaki, którą lubię. A chodzi o to, że ona ma bogatych rodziców, stać ja na wiele rzeczy, na wakacje, mieszka w domu własnym a teraz jeszcze sie jej z pracą udało, a ja nic nie mam. No, ale co ja poradzę? Nic. Taka karma, życie. Poza tym ja interesujac się kiedys numerologia stwierdziałam że moja data urodzenia nie jest najlepsza i bede miała pod góre, bo mam cieżka piramidę numerologiczną :P :P :P To już jest z góy zaplanowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na "pocieszenie" dodam, że pewnie ta koleżanka nie ma kolorowego życia (skąd wiem? - bo prawie nikt nie ma) i ma swoje problemy, o których nie musisz wiedzieć. Nie ma co się porównywać, bo jeden ma w tym lepiej a w drugim gorzej a drugi na odwrót. Lepiej pomyśl, co zmienić w swoim życiu by mieć lepiej - lepiej dla Ciebie, a nie lepiej od kogoś tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czego uczy w tej szkole? Co to za miasto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja z kolei według oceny ludzi jestem śliczna. Ponadto skończyłam dobre studia z dobrymi wynikami a mimo to jestem w takiej samej sytuacji co Ty, Autorko:( Nie zawsze ci co mają urodę mają lepiej w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja to powiem tak, jestem w podobnej sytuacji jak autorka tematu i Cie rozumiem. U mnie problem jest taki ze czegokolwiek bym nie robila, cokolwiek chce i sobie zaplanuje nigdy mi nie wychodzi. Mialam faceta, bylo fajnie, plany na zareczymy, miesiac przed nimi sie rozstalismy. ja zerwalam ale on zawinil. Zaplanowalam remont w domu zeby pomoc mamie chcialam ja zaplacic bo pracowalam mialam mozliwosc taka, okazalo sie ze musze isc do szpitala na operacje dosc powazna, ok - bywa, wrocilam po wolnym okazalo sie ze nie mam juz pracy bo mnie zwolnila szefowa - tak to jest jak sie pracuje u prywaciarzy. Poznalam faceta wspanialego z ktorym obydwoje chemy byc ze soba ale jakos nie idzie to w parze z jego praca bo caly czas sa jakies problemy a z racji tego ze jest na wysokim stanowisku odpowiedzialnosc nalezy do niego, mieszka 500km ode mnie, nie widujemy sie za czesto, mialam wyjechac do niego ale nie wyjechalam. Od 2 miesiecy szukam pracy w moim miescie czy w innych w okolicy ale nikt mnie nie chce. Znajomi sie dziwia czemu ja sie nie ciesze z zycia? Wiec zapytam Was - cieszylibyscie sie z takiego zycia!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×