Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zmarła moja była teściowa Będę tańczyć na jej grobie

Polecane posty

Gość gość
Od dziwek też mnie chyba wyzywała, on mi mówił ale już nie pamiętam. No więc na prawdę nie dziwne, że takiej babie życzy się rychłej śmierci, a przynajmniej cieszy się jak w końcu zdechnie. xxxxxxxxxxxxx to wyzwała czy nie? widocznie poznała się na tobie - jesteś kłamczucha i cwaniara - czytam twoje wpisy i bardzo to widać! - no, ale właśnie o prawdę się ludzie gniewają! xxxxxxxx spoko i tak mam już nowego faceta i sie uwolnilam od tamtej baby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę ze masz do zmarłej żal , bo mąż przejrzał na oczy na skutek tłumaczeń matki i rzucił cię jak jak stary kapeć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MAKSYMA - zwięźle sformułowana myśl filozoficzna lub ETYCZNA zawierająca pewną zasadę POSTĘPOWANIA .... PRZYSŁOWIE - krótkie zdanie utrwalone w tradycji USTNEJ wyrażające jakąś myśl ogólną, wskazówkę, przestrogę z CHAMA nie zrobi się Pana w jednym pokoleniu ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
także te twoje synonimy weź sobie wsadź w d.... Prostaczko niedouczona gość miał racje jest różnica ty nieuku który nie ma szacunku dla zmarłych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podaje za słownikiem synonimów MAKSYMA: aforyzm, gnoma,, morał, porzekadło, powiedzenie, powiedzonko, przysłowie, sentencja, złota myśl, dewiza, prawidło, prawo, reguła, wytyczna, zasada, motto. Ja nie muszę nikogo wyzywać od chamów - chamy demaskują się same. Co do pytania dlaczego nazwała mnie "wiejską k***ą" - odpowiedź jest prosta- urodziłam się i wychowałam na wsi, a każda dziewczyna, która próbowała odebrać jej synusia była k***ą. Logiczne. Zmarła będzie milczała (nareszcie) ale przez te 19 lat nieustannie na mnie gadała - nawet jak już byliśmy dawno po rozwodzie to gadała na mnie sąsiadom. Także nagadała się za całe "wieczne życie". Mam żal do zmarłej - tu masz rację gościu z 18:55 - niczym sobie bowiem nie zasłużyłam na takie traktowanie; mam do niej żal, że nadal mam taką traumę po tym wszystkim, że jak widziałam na ulicy kobietę podobną do niej to mi serce zaczynało walić jak oszalałe; mam do niej również żal o to, że w konsekwencji jej intryg się rozstaliśmy, a wierzę, że gdyby nie ona bylibyśmy nadal razem. I dla wyjaśnienia - to ja odeszłam, wiec nie rzucił mnie jak stary kapeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościowa
'Zmarła będzie milczała (nareszcie) ale przez te 19 lat nieustannie na mnie gadała' dobre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak , wiesniactwo musi biegać po słownik nigdy nie zrozumie subtelnych różnic ... A Cham to nic obraźliwego tylko osobnik należący do niższej warstwy społecznej ... Ale edukacja ciebie to rzucanie " pereł przed wieprze" . Dziekuje za nie komentowanie i dalej kiś sie w swojej Nienawiści :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga Autorko! Ja ciebie doskonale rozumiem, nie dlatego, że 'mam' teściową, tylko na przykładzie swojej mamy, której teściowa, a moja babcia nadal żyje. W tym przypadku sytuacja była trochę inna. Mama - z dobrej rodziny na poziomie, piękna, wykształcona kobieta, z własnym mieszkaniem i ze znakomitą posadą w administracji państwowej, ponad 30 lat temu, więc chyba sam rozumiesz o co mi chodzi. Miała swoich fanów, ale jakoś nie spieszyło jej się do zamążpójścia i całej reszty. Poznała mojego ojca, fakt niesamowicie przystojny, wręcz piękny mężczyzna (do dziś tak mu zostało), spotykali się, wszystko było ładnie i pięknie, ale golodvpiec cycuś mamusi. Zgodziła się wyjść za niego (do dziś nie pojmuje dlaczego), jego rodzinkę tez poznała, ale, że wychowywano ja w duchu tolerancji i poszanowania, to niewiele zauważyła. Spotykali się 4 (tak cztery) lata. Po ślubie okazało się, że mama jest nikim, śmieciem, histeryczką i wariatką, kiedy chciała się normalnie kapać, odżywiać zdrowo i nie zgodziła się na mieszkanie przy teściach. Zniosła to, potem pojawiłam się ja. Chciała odejść, ale gdzie, ze swojego? Po kilku latach pojawiła się siostra. Mama była niszczona psychicznie i fizycznie. Ojciec despota, wszystko z a namowa swojej matki i jej siostry. Mama nie miała oparcia w nikim. Rodzicom bała się przyznać do porażki i wstydziła niesamowicie. Dodatkowo miała poyebane koleżaneczki, które straszyły ją piekłam dla rozwodników (tak wiem jak to brzmi), więc dźwigała swój krzyż., (niech te suki za nasze krzywdy zgniją za życia, już zaczęły). Całe życie od prostej kobieciny po kilku klasach szkoły podstawowej słuchała, że jest nikim, niczym, głupia, rozhisteryzowana, sama nie wie czego chce, że c**a ja swędzi, że jest tępa i beznadziejna, jej rodzina to przeklęci burżuje jej córki to 'księżniczki' i 'paniusie'. Mama za wszelką cenę chciała się jej przypodobać, ale nic z tego. Jednak kilka lat tamu, dzięki mnie i siostrze opamiętanie mamie przyszło. Ojca spakowała i wywiozla jego rzeczy do 'mamusi'. Żyje własnym życiem. Pracowałam nad tym od dziecka. W związku z tym ja także stałam się ciemniakiem (po 2 mgr i podyplomówkach), i kvrwą, siostra kvrwą totalną (dziecko nieślubne) i kompletnymi zerami, heh. Jej siostra odeszła jakiś czas temu. Jest sama, mieszka z ojcem (moim). Nadal go buntuje i nastawia przeciw nam. Nic na to nie poradzimy do póki ona żyje. Jeszcze trochę. Drugi jej synek dzieciorób, jego bachorki nie pokończyły nawet zawodówek, ale dlatego, bo zawsze stok im dokuczał wg. babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto to pisał analfabeta ? Nie wierze , ze mgr (2) używa takich epitetów .... Ale towarzystwo idealne dla autorki :-) Popieram Gościu z 22:29

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AutorkoProponuje umówić sie z gościem z 21:40 i razem tańczyć na grobie , ty swojej teściowej a wdzięczna wnuczka na grobie babci , zaprosić cygańskich grajkow i urządzić sobie wspaniale party

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miał racje Hanibal Lecter , który twierdził że większość ludzi to "ludzkie bydło" ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja gość z 21:40:22 pytam gości z 22:41:24 i 22:46:25 jaki analfabetyzm mi zarzucacie?? Mogły się pojawić literówki, ale tak bywa, przy takich tekstach, kiedy się pisze szybko i pod wpływem emocji. Jedno ale może mieć autorka, do której skierowałam swoja wypowiedź, umknęły mi wielkie litery, kiedy się kierowałam bezpośrednio do Ciebie, Jakich 'epitetów' użyłam?? Bo nie zauważyłam takowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No comments :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu ja gość od Cyganów i party też NO Comments

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość jest zmęczony
Nie chce mi sie pisać i edytować idę spać :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość jest zmęczony
Nie chce mi sie edytować textu idę spać , sama go sobie przeczytaj drugi raz jest wulgarny i głupi 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w którym momencie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że ktoś sobie wybrał mój wątek, żeby wylewać swoje frustrację wyzywając innych od wieśniaków i tępaków. Ale przemiła koleżanko - na mnie to już wrażenia nie robi :) Co do wpisów na temat (do osoby, która pisze o swojej mamie): wiesz zanim podjęłam decyzję, że odchodzę (czytaj - wypisuje się z tej rodzinki) zastanawiałam się co będzie dalej: czy to się kiedykolwiek skończy? czy mój mąż zawsze będzie stał za mną czy może w momencie kryzysu ulegnie diabelskim podszeptom mamusi? co będzie gdy pojawią się dzieci? kim one dla niej będą? czy również moje dzieci będzie nastawić przeciwko mnie? I właśnie na podstawie odpowiedzi na te pytania zdecydowałam, że odchodzę. Bałam się właśnie skończyć tak jak Twoja mama (wybacz) ze zmarnowaną połową życia i z dziećmi, które muszą patrzeć na tą szarpaninę. Gdy już zostałam matką (z innym mężczyzną) zrozumiałam, że moim największym szczęściem jest to, że nie miałam dzieci z mężem - w sensie, że nie urodziłam jej wnuczków z którymi ona chciałaby się spotykać (choćby po to, żeby ludzie nie gadali), a ja musiałabym się na to godzić - żeby oddawać dzieci pod opiekę złu wcielonemu... Ktoś na pierwszej stronie pisał, że gdyby się ludzie kochali to mama nie mogłaby ich rozdzielić. Wierzcie mi, to możliwe. Mimo szczerego uczucia do męża nie chciałam zgotować sobie takiego losu na całe życie. W ten sposób nas rozdzieliła - tak naprawdę miałam 2 wyjścia - zwariować, albo stać się wrakiem człowieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja była teściowa też ma raka i umrze pewnie, ile narobiła dziadostwa w życiu to ja tylko wiem, bo były był pod jej wpływem aż do rozwodu. Nawet teść chciał popełnić samobójstwo będąc z nią, typowa manipulantka, kombinatorka, zero klasy, zero wyczucia, zero zrozumienia. Jak urodziłam syna to fuknęła tylko że woli dziewczynki. A to i tak jedna z jej łagodniejszych akcji. I za co ja mam ja szanować??? Może nie życzę śmierci, nie mam z nią kontaktu, ale nie będę ani na jej pogrzebie, ani grobie, ani nie uronię łzy po niej. Ludzie sami całe życie pracują na swoją opinię, niestety. To że umrze, nie znaczy, że stanie się lepsza, więc głupie gadanie że o zmarłym się źle nie mówi. Jak był zły, to się mówi, nie ma co ściemniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś na pierwszej stronie pisał, że gdyby się ludzie kochali to mama nie mogłaby ich rozdzielić. Wierzcie mi, to możliwe. Mimo szczerego uczucia do męża nie chciałam zgotować sobie takiego losu na całe życie. xxxxxxxxxxxxxxxxxxx rozumiesz co napisałaś??? żeby matka nie mogła was rozdzielić to nie wystarczy, że ty go kochałaś!!! do tego wszystkiego ON musiałby kochać ciebie! ale raczej nie kochał sokoro na to pozwolił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc miej pretensje do niego a nie do jego mamusi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, rozumiem, co napisałam. Dla lepszego zrozumienia polecam lekturę moich wcześniejszych postów - tak, kochałam go i tak, odeszłam od niego. On też mnie kochał, próbował znaleźć rozwiązanie, ale przecież nie mógł mnie przykuć łańcuchem do siebie skoro podjęłam decyzję, że odchodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak cię strasznie kochał, że pierwsze co to puścił cię wolno!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dorośniesz dziecko to zrozumiesz, że czasem kochać to też oznacza pozwolić odejść. Daj już spokój z wypowiadaniem się w tym wątku, nie masz nic do powiedzenia, nawet nie umiesz inteligentnie sprowokować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Jak dorośniesz dziecko to zrozumiesz, że czasem kochać to też oznacza pozwolić odejść. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx ha ha ha ha ha ha ha! tak sobie tłumacz! nie możesz się pogodzić z faktem, że po prostu cię nie kochał tylko używał, ale żeby bajka miała ręce i nogi potrzebna jest zła baba jaga, która zaczarowała pięknego, kochającego królewicza - zawsze to lepiej wygląda, jak winę za nieudany związek zawli się na kogoś z zewnątrz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do osoby piszącej wczoraj o 14:11 - ciekawa jestem jakie kontakty ma Twój syn z babcią. Napisz coś - czy wogóle go nie uznaje, czy raczej udaje przed ludźmi najlepsza babcie pod słońcem. Bo jeśli o mnie chodzi to domyślam się, że byłoby tak, że musiałabym pozwalać na widywanie się jej z wnuczkiem, a jesli nie to poszłaby do sądu, tylko i wyłącznie po to, żeby ludzie nie powiedzieli, że się wnuczkiem nie interesuje. A dziecku powoli sączyłaby jad do głowy - jak to mama jest, jak Cię ubrała, co powiedziała, co Ci daje jeść. Z czasem byłoby pewnie coraz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do kilku Pań lejacych tutaj swoje żale i frustracje NO więc wracając do maksymy "O ZMARŁYCH DOBRZE ( mówić) ALBO WCALE ( czyli zamknąć ryj i nie komentować zmarłej osoby ) ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość xxx
Do gościa xxx , niestety masz racje ale na to potrzeba : kultury, wrażliwości , inteligencji , przyzwoitości, dobroci, erudycji, sumienia , mądrości , zrozumienia i SERCA .... Ale tutaj tego u autorki i innych jej podobnych niestety brak....za to króluje wszechobecne : nienawiść ... Ach nie chce mi sie dalej wymieniać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, tak pisanie "zamknąć ryj" to kwintesencja mądrości, zrozumienia a przede wszystkim erudycji hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×