Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona888888888888

chyba mam depresje

Polecane posty

Gość ona888888888888

często jestem smutna ,zbyt często, nie ma we mnie zbyt wiele radości do życia i wiary w siebie. Ostatniego roku bardzo sie zamknęłam w sobie... jak mam sobie pomóc? To wszystko mnie czasem przerasta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona888888888888
i rozumiem ,że może niektórzy depresje traktują jako wymówkę ,ale ja... nawet nie mam ochoty na rozrywki , na wyjście z przyjaciółmi ,a tego już lenistwem nazwać nie można. Poprostu od jakiegoś roku dzieje się ze mną coś niedobrego , mam jakieś towarzystwo ,ale jest go mniej niż kiedyś , poza tym straciłam wiarę w siebie Pozornie funkcjonuje normalnie w miare ,ale nie powinno tak być jak jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracujesz,uczysz sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona888888888888
studiuje , tzn teraz rzucam studia ,które mnie dobijały (ludzie tam i ogólnie całe studia) i przenoszę się na nowy kierunek... Oby tam było lepiej , to zawsze jakiś nowy początek choć się boję bardzo. nie tyle nauki co ludzi , chciałabym złapać z nimi kontakt ,ale przez te dołki nie jestem zbyt entuzjastyczną osobą i to będzie trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćM
są na necie takie testy wstępne dotyczące objawów depresji, ale nic nie zastąpi lekarza i profesjonalnej diagnozy. jeśli masz tylko obniżony nastrój może jakieś naturalne metody. czytałam kiedyś że pisanie dziennika pomaga, sport, świeże powietrze, drobne przyjemności, relaksacja, medytacje, wizualizacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozesz podac gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona888888888888
robiłam taki test ... jakaś skala Becka czy coś w tym stylu... i wyszło mi ,że mam depresje. Boję się iść do lekarza :( Nie sądziłam ,że to mnie spotka , jeszcze z 2 lata temu byłam w miare szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćM
też się bałam iść do lekarza, zawsze miałam jakąś wymówkę że pójdę następnym razem. czy ta depresja jest spowodowana konkretnymi przyczynami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona888888888888
postaram się chodzić na siłownie , coś robić ,ale uwierz mi ciężko jest się przemóc... już sobie nie raz obiecywałam ,że zmienie swoje życie i to nie wychodziło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona888888888888
nie wiem czy są to konkretne przyczyny , być może ,ale trafiałam na różne toksyczne osoby , poza tym byłam bita w dziecinstwie i może też to jakoś wpływa na moje zycie teraz , do tego dochodzi stres, nadmiar ambicji rodziców choć może chcieli mi na dobrze ,ale przez to poszłam na niewłaściwy dla mnie kierunek... i dużo by tu mówić ,trochę mnie to przerosło bo zawsze chciałam być najlepsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćM
rozumie i wiem jak to jest. przy łagodniej depresji można poczytać np "domowe sposoby na depresję"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona888888888888
mam ,ale on mnie w tym mało wspiera :( on sam ma chyba problemy ze sobą bo jak ma gorszy nastrój dołuje mnie ,mówi ,że sobie nie poradzę np w pracy...Mogłabym mieć innego gdym chciała bo powodzenie mam i nie jest to tak ,że jestem z nim z jakiejś desperacji ,ale przez te moje problemy cięzko mi sobie narazie wyobrazić zmiane faceta ,choć wiem ,ze to może i byłoby dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćM
wiele różnych możne być przyczyn, albo ich nie być. rozumiem Cię bo zawsze starałam sie być silna, ale kiedy już nie dawałam rady, nadal wszyscy myśleli że jestem twarda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćM
pamiętaj że szczęście zależy od Ciebie, a bycie z kimś potęguje to uczucie i je wspiera. skup się trochę bardziej na sobie chwilowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kochasz go ze chodza ci po glowie takie mysli?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona888888888888
Ja też już czasem nie mam siły ... czasem na szczęście są lepsze dni ,ale czasem mam wszystkiego dość. Czuje się za słaba na ten świat , na wymagania jakie stawia ... Choć co dziwne pewnie moje otoczenie by się zdziwiło ,że mam jakieś problemy ze sobą , to dalsze bo rodzice czy chłopak już to widzą te moje dołki itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona888888888888
sama nie wiem czy to miłość czy przywiązanie... chyba go kocham ,ale on mnie pewnie nie skoro mnie jeszcze dołuje dodatkowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćM
ważne że szukasz pomocy, mówisz o swoich problemach, ze chcesz zmienić to co czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćM
jeśli on też ma problemy, to takim dołowaniem Ciebie próbuje pomóc trochę sobie, nie robi tego świadomie. najpierw popraw nastrój żeby był stabilny, na dobrym poziomie, potem zajmij się związkiem. daj sobie troche czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona888888888888
chce zmienić..chciałabym być normalną , wesoła dziewczyna , nie wpadać w dołki . ale wpadam , ciągle pojawiają mi się myśli ,że jestem do niczego.próbuje to zwalczyć pewne moje nawyki np mniej siedzieć przed komputerem ,więcej spędzać czasu aktywnie np na siłowni czy biegając ,ale nawet jak mi sie uda to zrealizować to na chwile , potem znowu jest tak jak było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćM
zrób plan minimum, np codziennie będziesz spędzać 10 minut na świeżym powietrzu, że napiszesz jak się czujesz w dzienniku jednym dwoma zdaniami, że raz dziennie powiesz sobie komplement jakiś. łatwiej realizować małe kroki, nawet w dołku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najzwyczajniej przydał by ci się ktoś bliski. Taki ktoś który umiał by z tobą porozmawiać podnieść na duchu. Po prostu taki prawdziwy Przyjaciel czy Przyjaciółka od serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes lekko przygnebiona wedlug mnie,ale nie masz silnej depresji tej absolutnie nie polecam bronic sie rekoma ngami bo straszne jest nie byc w stanie nic robic,nawet mieszkania posprzatac, wszystko kosztuje tyle wysilku,najmniejsza czynnosc musisz po prostu sie wyciszyc wewnetrznie, uspokojic, unikac nerwowych sytuacji, toksycznych ludzi, sluchaj duzo muzyki ktora kochasz, czytaj ksiazki, chodz na spacery kazda choroba pozostawia w nas slady wiec moze byc tak, ze nie bedziesz juz taka jak kiedys-poniewaz to jest psychika I zmienisz sie, ale niech to bedzie zmiana w taki sposob bys mogla sie po prostu dostosowac do zycia jako inna osoba-dbajaca o swoje potrzeby-ktore wymienilam powyzej a poza tym planuj dzien wczesniej minimum swoj nastepny dzien, to baardzo pomaga na pewno jest mnostwo rzeczy ktore lubisz robic, skup sie na nich w wolnej chwili I zaplanuj sobie kiedy chcesz np pojsc do kina albo pojechac w gory z kolezanka nie jest nam do szczescia potrzebny sztandarm przyjaciol-czasami wystarczy jedna, dwie osoby I pamietaj ze bardzo wazny jest spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie było to tak, że nic mi się nie chciało, nie chciało mi się wyjść z domu by się spotkać z kimkolwiek. Starałam się na siłę odbudowywać jakieś stare znajomości, ale to nie są prawdziwe przyjaźnie. Czułam się strasznie samotna. Rozwiązanie przyszło jakby znikąd. Szukając w Internecie ludzi z podobnymi problemami znalazłam stronę http://energiaduchowa.pl i zamówiłam oczyszczanie aury. I nagle po kilku sesjach zaczęłam nabierać sił do życia. Teraz w wolnym czasie nie przesiaduję już w domu, lecz spotykam się z ludźmi. Nauczyłam cieszyć się z tego co mam, po prostu zmieniłam podejście. Dlatego głowa do góry, nie ma problemów nie do pokonania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkońcuszczęśliwa
Moim zdaniem powinnaś skontaktować się ze specjalistą.Też miałam poczatki depresji i gdyby nie terapia i pomoc pani psycholog Jolanty Szczepaniak to nie wiem czy dziś byłabym jeszcze na tym świecie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racja, specjalista powinien pomóc i nie powinno się od tego uciekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×