Czy kobiety są coś jeszcze warte

Generalnie wychodzę z założenie, że kobiety powinny zawsze mówić ilu partnerów wcześniej miały i nie robić sobie jaj z porządnych mężczyzn. Jak słyszę, że dziewczyna żałuje byłych 6 partnerów seksualnych i nagle bierze frajera na męża, bo już się starzeje, to mnie krew zalewa. Jak tak można? Jeśli kobieta lubi seks z wieloma osobami, to imo. powinna o tym mówić, a nie zatajać. Cichodajka, to najgorsza rzecz. Albo jesteś "porządną kobietą" albo szczerze mówisz o swoich zainteresowaniach, nie udając przy kimś świętej. To chamskie.

wart pac palaca

Równie dobrze można powiedzieć to o facetach 7

Ale ja z facetami się nie zadaję, więc generalnie mało mnie obchodzi ich przeszłość czy teraźniejszość. Mnie interesuje babka, która zgrywa świętą przed tobą, a dla innych jest zwykłą k***wką. Ukrywa swoją naturę, bo chce od ciebie ciepła etc. a od innych seksu.

dlatego ja cenię tylko k***y bo niczego nie ukrywają

No tak już bywa, że jedni sobie w seksie nie radzą, to dają kobiecie "ciepło". A inni wolą p******ć i mieć zabawę. Życie :-)

Akurat tutaj zasada jest dosyć prosta. Jak facet mówi że miał np. 6 partnerek to należy podzielić to na 2, bo faceci zawyżają swoje statystyki ;) natomiast kobiety robią odwrotnie... zawsze mnóż to x2.

Kwestia mowienia o przeszlosci jest kwestia zlozona i nie zawsze jasna. Aby powiedziec mezczyznie o swoich bylych, kobieta musi byc go w 100% pewna, a raczej nie jego, tylko znac jego podejscie i pewne reakcje. Jesli kobieta miala kogos przed swoim obecnym nie oznacza od razu, ze sie puszczala I wszyscy ja za taka maja. Cichodajka, a kobieta ktora miala w swoim zyciu kilka pozwaznych zwiazkow, to nie to samo. W pierwszym przypadku to zapewne nie takie proste powiedziec partnerowi- sluchaj, sypialam z kim popadnie tak dla sportu;) natomiast w drugim to juz zupelnie inna historia. Ale pod warunkiem ze "obecny" jest powazny i ma swiadomosc, ze poprzedni nie byl przygoda, a w tamtym czasie kims waznym i nie zrobi z tego afery. A pytanie, czy kobiety sa jeszcze cos warte...jest nieadekwatne do pozostalej tresci. Zreszta...kazdy jest cos wart- jeden mniej, drugi wiecej, ale jednak kazdy;)

kolo nie czytałem odpowiedzi ale pokusiłem sie i przeczytałem twój tekst. Boże bedny idioto. Ty weź lepiej sie przyznaj że żadnej nie jesteś w stanie zaspokoić i jedynym dla ciebie ratunkiem jest zabawa w wierność.

"Czy kobiety są coś jeszcze warte" - Ostatnio Turcy w Niemczech dają za młode i zgrabne 1000 euro. To połowa tego co parę lat temu, ale i tysiąc euro piechotą nie chodzi. Jak wywieziesz ciężarówkę kobiet, to coś tam jeszcze zarobisz, ale niewiele. Polki są mało warte.