Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Krzysiek1984

Nie daję rady co robić

Polecane posty

Ożeniłem się z dziewczyną w kwietniu tego roku. Przed ślubem mieszkaliśmy pół roku już razem w domu Jej rodziców.Wszystko układało się dobrze i między nami i między moimi przyszłymi teściami.Zakładaliśmy , że po ślubie pomieszkamy jeszcze razem a potem na swoje. Po ślubie zauważyłem dziwne zachowania żony. Z każdym problemem biegnie do mamusi, mnie zaczęła lekceważyć. Strasznie narzeka, jęczy, marudzi niemiłosiernie. To mnie irytuje, denerwuje, tak że czasem wybucham i strasznie tego żałuję ale psychicznie już nie mogę wytrzymać. Niewiele zarabiamy pracując na umowę zlecenie, wydatki na ZUS dobijają. Odbija się to na naszych relacjach. Mamy po 29 lat, po studiach, kilka miesięcy po ślubie a chciałbym uciec z tego domu do moich rodziców. Wiem, że to zły pomysł i dziecinny. Marzę o wynajęciu kawalerki i zamieszkaniu z żoną oddzielnie. A tu BOMBA ona nie chce tego za nic na świecie. Awantury z tego powodu są codziennie. Nie wiedziałem wcześniej, że mam żonę niedorosłą do dorosłego życia, boi się oddzielenia od rodziców. Wg niej to moja wina, bez męża ona mogłaby sobie spokojnie mieszkać przy rodzicach, padły już słowa, że mogę się wynosić. Żona wszelkimi sposobami, kaprysami, płaczem chce wymusić na mnie uległość, a na swoich rodzicach pozwolenie na dalsze bycie z nimi. Chora sytuacja. Nie chcę całego życia spędzić przy teściach. Jak przemówić żonie do rozsądku? Nic do niej nie dociera, twierdzi, że mamy za małe dochody żeby sobie poradzić. Wiem, że to tylko wymówka.Nasi rodzice deklarują pomoc finansową. Co mam robić?! Kocham ją, ale czy z wzajemnością? Czy dotąd byłem ślepy? Dłużej nie wytrzymam, oszaleję.Może ktoś pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co my Ci mamy poradzić. Głupi byłeś i tyle. Teraz możesz się wyprowadzić do większego miasta, wynająć kawalerkę, znaleźć normalną pracę i postarać się ściągnąć żonę do siebie, jak najdalej od rodziców - Twoich i jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wróć do rodziców , a żonie powiedz , ze jak dorośnie do roli żony to niech się odezwie , szkoda zdrowia i zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jej rodzice na to ? Jesli nadal tak bedzie na na twoim miejscu bym sie wyniosla, przynajmniej psychicznie bym odpoczela od takiego partnera..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wszelkimi sposobami chce wymusić na mnie uległość." A wcześniej tego nie praktykowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest jak sie zmieszka z rodzicami. Ale wy wszyscy zawsze madrzejsi jestescie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chociaż na chwilę odejdź od niej do rodziców np. Niech sobie przemyśli. Ale po co się z tobą żeniła jak nie dorosła? Jak było wcześniej? Nie rozmawialiście o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuje autorze.. porozmawiaj z nią na spokojnie ze trzeba zacząć żyć na swoim, że dacie sobie rade itp. Każdy w waszym wieku chciałby mieć już swoje mieszkanko niz dalej mieszkać u rodziców/teściów. Ona musi zrozumieć że teraz ma nową rodzinie czyt. Ciebie i ew. dzieci(w przyszlosci):D przeciez moze odwiedzac rodzicow ile chce ale czas juz pomyslec o własnej. Może takie argumenty do niej dotrą:) mam nadzieje ze sie wam ułoży:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma odwiedzać rodziców ile chce? Wczoraj był temat o facecie, który codziennie odwiedza rodziców i siedzi u nich po kilka godzin :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze, jeśli padły słowa, że możesz się wynosić to już gorzej być nie może. mimo to , że Ją kochasz wyprowadź się i nie mów ani kiedy to zrobisz ani gdzie, bo z tego co wyczytałam histerią , szantażem Cię zatrzyma. w pewnym momencie psychika nie wytrzyma i albo trafisz do wariatkowa albo ją uderzysz. przemyśl to. życzę wszystkiego dobrego. pozdrawiam. bm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościowa
A jak traktują Cie jej rodzice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wracaj do rodziców, bo dajesz znak ze to będzie dobrze. Wiec i ona nie będzie widziec nic złego z mieszkania z rodzicami. Wyjdzie taki paradoks. Najlepiej znajdz mieszkanie zamieszkac i powiedz zonie ze ma wybierac albo rodzice albo Ty. Jesli jej zalezy to wszystko sie ulozy. Grunt to szczera rozmowa, wyraz swoje uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×