denerwujacy sąsiedzi

Mam denerwujących sąsiadów. Młode małżeństwo. Smiechy chichy wiecznie słychać,

Latem słychać jak się przytulaja ona wiecznie ,,och, ach, tak. Słychać mruczenie podczas prxytulania. Masakra. Wczoraj impreza śmiali się dziecka uspac nie mogłam ale dzięki bogu uciszyli się po 9.

strzel po pysku, ciekawe czy wtedy bedzie im tak wesolo

Oboje lekarze, a klasy zero.

Chyba sciany macie jakies cienkie?

"Oboje lekarze, a klasy zero" to twoim zdaniem ludzie z klasą sie nie smieja i nie uprawiaja seksu? przytulanie? co to za słowo, masz 12 lat, że "seks" nie przechodzi ci przez usta? :O jak ci nie pasuja ludzie to się do lasu przeprowadź :O

a ty co ? dziecko z kąd sie wzięło ? a imprez nigdy nie robisz ? nudziara z ciebie, przeprowadź sie do lasu

mlode małżeńtwo ? a ty to stara krowa rozumiem ze szklanką przy ścianie ?

Niestety ciekie. Jak się wprowadzili to myślałam że fajnie będzie małżeństwo więc dziecko zaraz będzie a tu nic. Myślałam że cicho będą też nic z tego.

o rozumiem cie autorko, ja mam takich sąsiadów tyle że oni mają dzieci które są strasznie rozpuszczone i wydzierają sie całymi dniami , własnych myśli sie nie słyszy, do tego w letnim sezonie co chwila grilla robią i śmierdzi każdemu w mieszkaniu , młodzi lekarze ? już kiedyś ktoś taki topik zakładał co była o nich mowa ? to ty ? rozmawiałaś z nimi ? może warto pogadać

no nie każdego marzeniem jest mieć dziecko, rozumiem ich a mieszkają za ścianą ? czy piętro wyżej niżej ? nie powinno tak słychać ,ściany nośne was nie dzielą ? ja znowu mam sąsiadów którzy mają wielkiego śmierdzącego psa i przez klatke nie idzie przejść , do tego pies groźny ,ochyda

a ty taka cichutka ? oni pewno też nie jedno mogli ci wygarnąć :p

współczuję twoim sąsiadom, że mają taką p i e r d o l n i ę t ą dewotę obok siebie

Ja pierdziele jesteś nienormalna. Oni nie robią nic nienormalnego - żyją, są szczęśliwi. Zazdrościsz? Jak Ci tak ludzie przeszkadzają to wybuduj chatkę w lesie. Tylko wiesz... zwierzęta dzikie też potrafią harmider zrobić. Poza tym nie mówi się "uspać"...

już nie mówiąc o tym, że prawdopodobnie Twoje dziecko nieraz robi większy hałas.

Najlepszym rozwiazaniem jest wlasny domek. Nie szeregowiec polaczony scianami, ale wolno stojacy. Nie musisz wowczas sluchac ani wachac sasiada.

Swietna rada - 'porozmawiaj z nimi'. Ale o czym? O tym, ze maja sie nie smiac, czy nie uprawiac seksu? (swoja droga jak sie spodziewasz, ze sie postaraja o dziecko, skoro nie powinni uprawiac seksu, bo cie to drazni?? Jakby mi ktos wyskoczyl z taka gadka, to najpierw bym sie poplakala ze smiechu a pozniej zalecila wizyte u specjalisty od chorob nerwowych :D

autorko gdzie jesteś , nie podsłuch*j

Masakra teraz muzyka. Nie glosno ale jednak cos tam slychac. Jutro od 7 beda sie po domu tuc masakra.

od 22 cisza nocna , to jak pracują to jutro masz spokój, a ty pracujesz ?

Ja nie pracuje. Fajnie jak mają dyżury nocne bo w nie ma ich w nocy i w dzień śpią więc cisza jest. No ale nock mają z 7-9 razy w miesiącu. On częściej. Wczoraj zeszli się chyba lekarze kojarze ich ze szpitala bo z córka latam po szpitalach.

ja mam piętro niżej sąsiadów pode mną którzy mają synka 1,5 rocznego , ząbki mu teraz idą i w nocy jest masakra, tak strasznie płacze że zajoba dostajemy z mężem ale co zrobić szkoda maleństwa bo cierpi , musimy przeczekać a inni zaś sąsiedzi co mają tarasy robią też grille i smród w mieszkaniu w lecie, jakbyśmy mieli taras to też pewno byśmy grilla robili , a u nas to jest dozwolone i na balkonach też , na niektóre sytuacje nie ma wpływu i lepiej sie z tym pogodzić niż denerwować