Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malllllllina

obrażalski facet w domu JAK SOBIE RADZIĆ

Polecane posty

Gość malllllllina

Jak sobie z takimi radzicie. Czytałam na innych forach, że tacy męzczyźni się nie zmieniają, kobiety piszą, że nawet są 26 lat po slubie i żałują tego ślubu. OTÓZ ja ma takiego BRATA, 26 lat kawaler od siedmiu boleści, studiuje dalej, cały dzień komputer i słuchawki na uszy nie wie co się dzieje wokół niego. Jeśli się odzywa to wulgarnie wyzywa mnie, bije, ciągnie za włosy, nie odzywa się normalnie jest agresywny, chce mnie pobić. Kłociłam się z nim równie agresywnie i wulgarnie, on wtedy przechodzi do rękoczynów, do tego bardzo się OBRAŻA, cały czas jest obrażony i jeszcze bardziej agresywny. Wyzywa mnie - ja się nie obrażam, a on za te same sowa by mnie pobił. Jestem latami zastraszana. On ma kompleksy, jak ja cos wiem a on nie - o matko jak mnie wyzywa. To jest życiowy nieudacznik, jak myślicie kto u nas w domu naprawia kran, montuje szafy, przykręca coś - JA!!!! on nie będzie się męczył, nie umie tego robić, i nienawidzi mnie, że ja się sama nauczyłam po setnej prośbie w jego kierunku. Próbowałam rozmawiać delikatnie, prosiłam, płakałam żeby się zmienił - zwyzywał mnie i chciał pobić. Ciągle się obraża a ja zawsze pierwsza wyciągam rękę - nie wiem po co, bo to on zaczyna. Nie ma szans żeby się zgodził iść do psychologa, jak mu powiem to on jest tak agresywny, że mnie pobije. Już nie mówię, że na studiach - muszę mu zdawać sprawozdanie z moich ocen i jeszcze je zaniżać tak żeby zamiast 5 powiedzieć 3 albo 2 bo mnie pobije, tak samo muszę mówić od czasu do czasu, że złapała mnie policja i płacę mandat bo inaczej on by nie wytrzymał. Ja jestem normalnym człowiekiem, ale ja mam wrażenie, że on ma KOMPLEKS NIŻSZOŚCI nie tylko wb. mnie ale też wobec wszystkich innych ludzi. Mnie wyniszcza psychicznie, a z innych się wysmiewa, jakby był lepszy od nich. Mimo, to głównie jest OBRAŻONY i mnie i matkę szantażuje, ojca się boi i udaje przy nim wzorowego człowieka, tak samo jak przy znajomych, opowiada im o mnie głupie rzeczy a ja nie mogę nic powiedzieć o nim bo mnie pobije. Nawet się obraził jak powiedziałam, komuś że on ma nową fryzurę i jak wygląda bo wg mnie fajnie. Jaki dostałam ochrzan w domu, że nie wolno mi rozmawiać o nim. Co robić. Mam dość, myślałam że się wyprowadzi, ale nie zamierza, jak z nim żyć. Dać sobie spokój z biciem pokłonów przed nim, postawić sprawę jasno, jestem dziewczyną o silnym charakterze mogę się z nim kłócić, odpierać jego ataki tylko nie daję mu rady fizycznie. Jestem od niego młodsza, mam 19 lat. Co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulatniam sie po angielsku
jak zawsze wyjscia sa dwa... :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2Door
to by bylo za proste, do kata mozesz postawic dwulatka :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malllllllina
to że mnie to niszczy psychicznie to mało powiedziane, płakałam przez pół zeszłego roku, że mnie przesladuje, że nienawidzi - miałam depresję. A on nic, smieje się i mnie wyzywa. Ja rozumiem, że on jest chyba chory psychicznie, będę go traktować pobłażliwie jak chorego bo nie mam sił znosić jego znęcania ehhh..on się znęca nade mną. Ale mam taki pomysł nie będę się do niego odzywać, obrażę się...hahaha, i jeszcze jedno nie pozwolę mu wchodzić do mojego pokoju. Bo on tak się zachowuje, a potem przychodzi do mojego pokoju i pyta się co robię, chce żebym z nim rozmawiała, bo in nie ma przyjaciół, on oczekuje ode mnie ciepła i opieki jak od żony, a godzinę wcześniej mnie wyzywał. Uśmiecham się i mówię coś miłego wbrew sobie żeby mnie nie zwyzywał, a ja raz powiedziałam, że przepraszam, nie mam czasu ( bo prowadziłąm ważną rozmowę telefoniczną)- zwyzywał mnie, obraził i wybiegł z pokoju. Nie jestem niczemu winna ale on mnie wyniszcza, co zrobić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malllllllina
nie idzie z nim rozmawiać - jedno moje słowo typu. porozmawiajmy czemu jesteś tak agresywny, czy w czymś zawiniłam, jesli tak powiedz. Kończy się wyzywaniem od K***, świn, deb*** i inne epitety. Postawic do kąta, jak- chyba bym miała twarz zbitą na kwaśne jabłko, on nie jest zrównoważony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2Door
raz sie potkniesz niosac gar wrzatku nad jego jajami i jest szansa na nic porozumienia :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malllllllina
2door ha ha, ;-) czyli nie ma jednak racjonalnej rady. Chyba olać olać olać, nie obchodzi mnie on własciwie bo nie jest moim mężem ( a bratem) i nic nas nie łączy. Znudził mi się jego szntaż ale mnie to rozwala psychicznie mimo wszystko. On ma kompleks niższości, ma wrażenie że jest dużo gorszy ode mnie, i chce mnie pogrążyć, chce być lepszy, a na mnie to nie robi wrażenia, nie uważam go za kogoś cudownego a po tym zachowaniu za kogoś złego, więc to go jeszcze bardziej denerwuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest obrażalski facet tylko psychopata. No chyba że ty trochę pofantazjowałaś, bo jakoś trudno mi uwierzyć, że 26 letni facet leje za wszystko 19 letnią siostrę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malllllllina
niestety to prawda, on się zachowuje jak chory psychicznie, ja mam wrażenie że jest bardziej dziecinny ode mnie, przecież siedzi cały czas przed kompem, ja zakupy, mama gotuje, obiadek mu robi, kolację śniadanko, a ja jej mówię nie rób to ona się boi. Przy nim powiedziała, żeby sobie sam zrobił - skończyło się po staremu, wyzwiska, ciągnięcie za włosy. Chory psychicznie?????? Nie pójdzie za nic do psychiatry. Co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jestes slaba. jak sie bierze do bicia to sie wzywa policje. to nie jest typ do rozmow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malllllllina
Butki ktoś mu musi wypolerować- ja albo mama, ubranka złożyć po powrocie do domu też, jak tego nie zrobiłam - wyzwiska nie z tej ziemi, nalać wody do wanny, zrobić pianę ktoś to musi zrobić. My jego służba. Jeśli nie służymy, dostajemy manto, bo jest silniejszy. nie robi w domu nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proponuje brutalne aczkolwiek w 100% skuteczne rozwiązanie. spakować i za drzwi skoro wie lepiej od was jak sobie radzić. poza tym sprowokujcie go tak aby ojciec widział jakim jest naprawdę. poza tym co go obchodzi twoje życie? chce was kontrolować czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malllllllina
ehhh...chętnie bym zadzwoniła na policję, ale co to zmieni. On wróci do domu i co wtedy ze mną chyba mnie zabije za to, nie ma mowy. To jest fatalna sytuacja, a ja chcę ratować matkę, bo on na pewno na zawsze będzie mieszkał z mamą by mu służyła, a ja ją bronię gdy się na nią drze, ale to mało daje bo on jest silniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wroci i sie rzuca to znowu na policje i tak do skutku. Nie rozumiesz, ze on wie ze nic nie zrobiacie? Sama sobie wmawiasz ze nic sie nie da zrobic, zamiast dzialac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malllllllina
ja to rozumiem tak z mamy ma służącą, ojciec płaci na jego utrzymanie więc się go boi, a mnie uważa za kogoś kto ma mu służyć, chodzić z nim do kina i na pizzę - darmowego przyjaciela, ma być gorszą osobą od niego we wszystkich dziedzinach - np. nauka, jazda samochodem. Dla spokoju go okłamuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhjbhj
ojciec na to pozwala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malllllllina
mama nie pozwoli mi dzwonić na policję - jak to matka, przy ojcu się tak nie zachowuje, wtedy siedzi przed komputerem i daje nam sygnały bez głosu, że mamy zrobić kanapki, pościelić łóżko - jak ojciec wyjdzie do pracy, wyjedzie - o, wtedy mamy w domu świetny czas jeśli chodzi o wyzwiska. Właśnie ojciec jest za granicą, a brat szaleje i ja mam dość. Dzis już z 5 razy mnie zwyzywał, 2 rękoczyny. Jak ojcu odpowiada dobrze, jak mamie odpowiada dobrze jej sprawa, mnie nie odpowiada a nie mam pieniędzy by się wyprowadzić bo jestesmy dość biedni, więc chciałabym najnormalniej zerwać z nim znajomość ale mieszkać w jednym mieszkaniu trudno. Jak to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malllllllina
ojciec pozwala, nie wiem czemu. On przy ojcu nigdy mnie nie zwyzywał więc skąd ojciec ma wiedzieć. Ale ojca nie ma w domu większość dnia. I ojciec się dziwi czemu tak służymy bratu ( a my dostajemy nieme sygnały) i zachęca żeby on sam coś zrobił, mama nie chce na brata kablować (takie są matki!!!) bo boi się że RODZINA SIĘ DOWIE, a mnie nie wierzy jak mówię jak jest. Rodzina też nie wie. Tylko mama wie. Ja chcę się od niego odizolować, tylko jak, bo to dla mnie męka psychiczna. Jak siedzi teraz przed komputerem to mam święty spokój, ale niech wstanie- rozstawia nas po kątach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malllllllina
dodam, że np. jak oglądam film w internecie i on ma wolny internet to też mnie bije i rzuca moim komputerem, a on cały czas filmy ogląda i ja jakoś nic mu nie robię. On nie jest zrównoważony. ale i tak mi ulzyło jak tak z wami rozmawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malllllllina
czekam na rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolczuje. nie bede rozwijac tematu, ale rozumiem o czym mowisz. moze od miasta popros o mieszkanie, wyjedz na wakacje za granice i i zarob na wyremontowanie, I bedziesz miala swoje. Zloz papiery teraz, chodz I sprawdzaj ktora jestes w kolejce, nawet dla samego faktu zeby sie pokazac zeby cie pamietali. moja szwagierka tak wlasnie robila. I dostali. male ale swoje. w bardzo biednym sasiedztwie ale swoje na poczatek. inaczej to moze sie nic nie zmienic z Twoim bratem. moze sie tak stac, ale nie mozesz sobie pozwolic na czekanie I zyciem nadzieje to on sie kiedy zmieni. fajnie bedzie jesli tak ale jesli nie to Ty Musisz sie skupic na sobie I rozwijac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×