Lepiej zebyscie wiedzieli jak wyglada zycie w Anglii teraz

Jeżeli 3 osobowa rodzina będzie pracowała nawet za najniższą krajową w Londynie to czy jest w stanie się utrzymać, tzn wynając mieszkanie, opłaty itd.....

spokojnie i w koncu przestancie czytac te negatywy nie widzicie ze ci co tak pisza nie chca abyscie przyjezdzali do UK ??? nie chca i boja sie ze straca prace bo ktos lepszy ich wykopie dacie sobie rade spokojnie a im wieksza rodzina tym lepiej i wiecej kasy :)

Dziękuję za pozytywną opinię dodającą otuchy :)

3 osoby w Londynie za minimalna??? Nie badz smieszny/a w Londynie nie ma juz pracy dla ludzi bez kwalifikacji. Jak ktos nie wierzy, to moze przyjechac i sam sie przekonac. Tylko, ze gdzies mieszkac tu trzeba, miec za co jesc, oplacic rachunki, a z Polski tak duzych oszczednosci raczej nie przywieziecie!

zgzadzam sie z powyzszym w Londynie obecnie jest ciezko dostac te proste prace bo na nie jest mnostwo chetnych z wszystkich stron swiata

Chetnych do prostych prac zawsze bylo, jest i bedzie duzo, bo to prace, ktore praktycznie kazdy moze wykonywac. Zrozumcie to w koncu, a nie biadolcie, ze ciezko jest.

Wszyscy wszędzie narzekają , prawie w całej UE, tylko dziwię się dlaczego wtedy nie wracają do swoich krajów skoro na obczyźnie jest tak źle. Wniosek jest jeden, na pewno jest łatwiej w UK niż w PL

a wy nowoprzyjezdzni zrozumcie wreszcie, latwiej jest w UK niz w PL, ale tym co tu siedza juz kilka lat, dla nas teraz powrot do polskiej rzeczywistosci to jak powrot do koszmaru. Wileu z nas juz ma takie same prawa jak tubylcy, a wy nowoprzyjezdni nie macie zadnych praw, wszystko musicie sobie dopiero wywalczyc, ale juz w gorszej rzeczywistosci. Do tego niedlugo beda wam wystawiac rachunki za leczenie, bo juz pracuja nad takim projektem,a tutaj rachunki sa w funtach, a nie w zlotowkach, a nie zawsze bedziecie mogli natychmiast leciec do PL sie leczyc. Ja zupelnie tego nei rozumiem dlaczego nowoprzyjezdni mysla, ze moga sie porownywac z tymi co juz tu sa dobrych pare lat. Benefitow, NIN nie dostaniecie w przeciagu miesiaca, konto w banku, wynajem, musicie spelniac pewne kryteria, referencje, do tego nowa, inna rzeczywistosc. Nam jest latwiej, bo to juz jest dla nas druga ojczyzna, czesto bardziej teraz blizsza niz PL, dla was to nieznany kraj, kompletnie inny od PL...

NIN właśnie załatwiłam w niecały m-c a konto w banku w ciągu jednego dnia, a każdy sobie zdaje sprawę, że początki mogą być trudne a nawet bardzo trudne. Wszystko jest również zależne od tego gdzie się trafi i nie dotyczy to tylko UK

Przstancie p******ic. Mieszkam w UK ponad 8 lat i dobrze mi sie powodzi. Tylko nieudacznicy ciagle narzekaja. Wracac do Polski lenie smierdzace jak wam sie tu nie podoba!!!!!!!!!!!!!!1

Popieram!!! :)

@14:45 to "pochwal" sie czym sie zajmujesz, ile zarabiasz, gdzie mieszkasz (miasto)...

W UK dla nowych = swiezakow juz nic nie ma!!!

do goscia 16:00 pracuje jako recepcjonistka zarabiam ok 2000 na miesiac. Rok temu kupilismy z mezem mieszkanie w Londynie i nie myslimy na razie o powrocie do Polski. Zaczynalismy od zera, nikt nam nie pomagal i nie bylo latwo na poczatku. Prosze wiec nie opowiadac glupot ze pare lat temu bylo tak cudownie a teraz nie ma tu co szukac. Ciagle przyjezdzaja nowi ludzie i znajduja prace . Wystarczy wlozyc troche wysilku ale jak ktos mysli ze bedzie mial wszystko podane na tacy to sie niestety rozczaruje. Zrozumcie to w koncu!!!!

A maz ile zarabia? :p I co robilas, ze udalo Ci sie wybic z minimalnej? To nie jest latwe...

@20:00 poczatki to wszedzie sa ciezkie, ale dawniej w UK bylo duzo latwiej...

Maz ma 1500. Nie jest to rewelacja ale oprocz tego wynajmujemy mieszkanie z ktorego mamy dochody. W ciagu tych lat kilka razy zmienialsm prace az w koncu postanowilam zrobic sobie licencje security. Po pol roku poszukiwan w koncu znalazlam prace w tym kierunku i od razu dostalam staly kontrakt oraz stawke powyzej minimalnej. Dzieki tej firmie dostalam sie do duzej korporacji w ktorej pracuje obecnie na recepcji. Przejelam tez czesc obowiazkow administracyjnych. Mozecie sie smiac ale jestem typem ambitnej osoby i nie znosze ludzi ktorzy narzekaja a nic nie robia zeby cos zmienic. Aha i jeszcze dodam ze zaczynalam od sprzatania za £4 na godz. i na poczatku spalismy na materacu w livingu bo nie bylo nas stac na wynajecie pokoju. Nigdy nie bylo nie nie bedzie latwo na poczatku tylko trzeba wziac sie do roboty i ruszyc glowa!

No to razem macie 3500 mc. Czy to az tak duzo jak na Londyn?... Bank dal Wam kredyt, hm, na ile lat i jaka cena tego mieszkania?

Nie mowie ze jest to jakis majatek ale nam wystarcza. Kredyt dostalismy bez problemu na 25 czyli standardowo. Przy zarobkach ponad. 40 tys rocznie zaoferowali nam ok 200 tys a le wzielismy 150 przy cenie moeszkania 210k. Reszte wplacilismy od razu w ramach depozytu.

cos bredzisz kobieto, 40 tys zarobku lacznie, odlozone na depozyt, to jak wy zyliscie przez te pare lat, pewnie fasolka z puszki i zadnych rozrywek, zadnych wakacji itd. Do tego kursy robilas... Bzdury wyssane z palca, moze pisac tu bajki tym ktorzy siedza w PL, bo ci co zyja w UK, ci nie uwierza, no ale net wszystko przyjmie...

i to jeszcze w Londynie...

oj. tepy jestes gosciu skoro nie wiesz ze mozna troche pokombinowac zeby zarobic kase poza normalnymi zarobkami. Chyba za krotko tu jestes i nie widzisz nic poza zmywakiem na ktorym pracujesz :-)

dodam jeszcze ze na wakacje i inne przyjemnosci tez nas stac. Co roku jestesmy w jakims egzotycznym miejscu. Jutro wlasnie lecimy na Kanary a tobie zal dupcie sciska :-)

wiesz nie kazdy jest urodzonym zlodziejem i potrafi okradac budzet panstwa, szczegolnie takiego, ktory daje prace i zarobek... Przez takich kombinatorow jak ty Polska ledwo zipie i trzeba z niej uciekac...Teraz takie osoby jak ty, "co to umieja kombinowac" teraz rujnuja budzet innego kraju. Ciekawe gdy teraz trzeba bedzie uciekac...

Czlowieku, jakie okradanie panstwa??? Nie masz pojecia o czym mowie i nie zamierzam ci tlumaczyc. Spadam wiec stad bo widze ze nie ma z kim dyskutowac Good bye!!!

Piszesz, ze Ty masz 2000 funtow mc, a maz 1500 funtow, ale to macie juz "do reki" czy jak? Bo jesli to juz jest netto, to rocznie zarabiacie wiecej jak 40 tys funtow brutto. Poza tym to na Londyn nie sa cuda... Cos tu krecisz...

kreci I to zdrowo, a do tego jeszcze kase zarabia na lewo (nie kazdy jest tak bezczelny, zeby walki krecic na lewo poza rozliczeniem Revenue), jak sama napisala "mozna troche pokombinowac zeby zarobic kase poza normalnymi zarobkami."...Niestety na tym swiecie kombinatorom dobrze sie zyje...normalnemu, ucziwie pracujacemu czlowieowi zostaja tylko do placenia podatki...