Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zazdroszcze kobietom ktore nie musza pracowac a utrzymuje je maz

Polecane posty

Gość gość
Dorosły człowiek, bez względu na to czy kobieta czy mężczyzna, powinien zarabiać na swoje utrzymanie a nie być pasożytem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twarde ladowanie
czego? przeciez siedzenie w domku i ogrodku tez sie kiedys znudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie w życiu nie chciałabym się prosić o kasę kogokolwiek dodać nalezy, że o kasę na wszystko, bo taka babka nie ma swojej złotówki nawet dla mnie to poniżenie, a nie powód do zadowolenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pkdmwt
Spryciary z nich nie? Takich kobiet jednak się nie szanuje, ani ja, ani Ty, ani nawet mąż. Może to wygodne - takie życie, ale nie jest to rozwiązanie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak mąż kopnie w duupe to trzeba będzie szybko szukać kolejnego frajera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nienawidze swojej pracy boje sie kredytow i dzieci zeby nie tkwic w niej do konca zycia sama mam male potrzeby i niedlugo ją zmienie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie pracuję i nie czuję,żeby mój facet mnie nie szanował, o nic prosić nie muszę, bo mamy wspólne konto,więc wydaję jak swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzmy sobie szczerze: ja też zazdroszczę ludziom, którzy nie muszą pracować :) ale jednak większość musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
viki022 a dlaczego nie pracujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klamerrka
On zawsze może Ci wypomnieć że to jego pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez jestem na utrzymaniu męża , ale z chęcia bym sie zamieniła! nie pracuje bo mamy male dzieci i jestem "kurą domową". nie mialam co prawda wielkich ambicji zawodowych przed ciążą ale z chęcia poszłabym do jakiejś pracy... i nie dla tego że mąż mnie nie szanuje, czy nie mam "swojej złotówki", bo to ja trzymam w domu kase -on zarabia a ja rządze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz sam odradza mi pojscoe do pracy, jest spokojny ze to ja zajmuje sie synkiem, maly chodzi do przedszkola ale i tak nie mialby go kto tam zaprowadzic i odebrac, mamy duzy dom i ciagle mam cos do zrobienia , maly ciagle choruje a maz nie moglby pozwolic sobie na wolne gdybym pracowala, w sumie nigdy nie czulam sie jak pasozyt, jakas swoja kase mam , ale od meza nie uslyszalam nigdy ze moja twoja jest nasza kasa, bo w malzenstwie normalnym tak jest, wszystko wspolne , dziecko itp , nie jestem rozrzutna, to maz mnie namawia na wiele rzeczy, kupilismy 2 auto dla mnie, radzimy sobie, mamy oszczednosci i nie odmawiamy sobie przyjemnosci, ale ludzi kluje to w oczy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkjjjjklllllllllll
a dajcie spokój, każdy ma swoje poglądy i swoje życie i ocenia innych przew swój własnych pryzmat i doświadczenia hehe. Ja pracowałam potem dziecko drugie pracowałam i teraz przez przeprowadzke dalekkko znow nie pracuje za to dorabiam w domu swoimi umiejętnosciami plastycznymi jak rownież manualnymi haha..i mam oszczędnosci:PPP i jakby chciał mnie kopnąć w d*pe w co szczerze watpie to będe miec na początek z czego sie utrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze slysze od meza ze to sie kalkuluje wynajac opiekunke ale mysle ze max rok i pojde do pracy juz nie dla kasy ale dla siebie zeby pojsc miedzy ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce mi się, mam inne zajęcia, poza tym mój chłopak jest za tym,abym została w domu. Gdybym poszła do pracy to zarobiłabym pewnie ok 1500 zł, a on zarabia 15-20 tys, więc dużej różnicy w budżecie,by nam to nie zrobiło,a mielibyśmy dla siebie zdecydowanie mniej czasu. Nie mówie,że nigdy nie będę pracowała, nawet ostatnio myślałam o czymś na pół etatu,ale muszę to jeszcze przemyśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko jest wspólne dopóki jest dobrze, jak się coś zacznie psuć to pożałujecie. Znam kobietę która nie pracowała i jak się małżeństwo rozpadło to została na lodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja chciałbym żeby moja żona nie musiała pracować .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta vikio to jakis projekt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkjjjjklllllllllll
vikio to milosc, masz czas zrobic cos dla siebie hehehe bierz sie za jakis kurs hobby:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma czego zazdroscic, jestem przy koncówce ciąży, noi na utrzymaniu męża... pewnie z rok bede na to jeszcze skazana albo i dłużej. zle mi z tym, on oczywiscie dba o wszystko (finanse) i tym się martwić nie musze, ale jest mi po prostu z tym zle!!!! do tej pory bylam niezalezna, i bach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie bycie na utrzyamniu mezczyzny = brak wolnosci osobistej kazdej kobiecie ktora ma minimum honoru to nie odpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem że można przejściowo nie pracować gdy dziecko jest małe. Ale gdy już idzie do przedszkola i kobieta dalej nic nie robi to jest beznadziejne. Nawet gdy mąż zarabia 500 tyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wziełam się, chodze na studia zaoczne, uczę się języka, oprócz tego uprawiam sport, mam sporo zainteresowań,czasem pomagam mojemu w jego robocie,rozglądam się za wolontariatem,więc na pewno się nie nudzę, uważam,że to lepsze niż siedzenie 8 godzin dziennie w pracy,której nie lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
vikio, jesteś dorosla i jeszcze nie znasz angielskiego :O? studia zaoczne każdy może skończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkjjjjklllllllllll
ja wam powiem tyle... to ze jedna polowka nie pracuje to zazwyczaj wspolna decyzja:P kompromisy..wiecie.. by wszystkim bylo latwiej, dzieciom MEZOWI.. bo chce cieply obiadek i poprasowane rzeczy oj tak tak , ale kura domowa to tak ladnie przezywac a samo sie nie zrobi..jak pracowałam to mąz musiał gotowac bo byl wczesniej z pracy odemnie w domuu ...pracujaca mama a chlop mial dosc hehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla chłopaka się opłaca, ma sprzątaczkę, kucharkę i seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, wszyscy chodzicie do pracy z honoru i przyzwoitości, a nie po to żeby zarobić :). Jak mąż sobie kupi szynkę to jej nie jecie, jeśli z waszych zarobków wystarcza tylko na pasztetową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta kobieta o której pisałam robiła identycznie. Odbywała różne kursy itd. ale tak naprawdę robiła to dla zabicia czasu i nigdy nie podjęła kroków żeby się finansowo uniezależnić od męża a potem tego pożałowała. Bo jak rozwód przyszedł ok 50 a ona ma zero doświadczenia to kto ją teraz zatrudni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×