Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anka776

Szukam przyjaciela

Polecane posty

Gość maz i nie maz
Lexi66 Moze teraz troche tak faktycznie jest, ale wierz mi, przez ostatnie 5 lat sprobowalem wszystkiego innego i nie mam juz sily by wierzyc, ze prawdziwe uczucie pokona wszystkie przeciwnosci. Nie pokona. Moze moglbym jeszcze wlaczyc, ale nie mam sily. Niestety, nie mam tez sily powiedziec dosc i wszystko skonczyc. Po prostu sie poddalem i egzystuje, bo zyciem tego neistety nazwac nie mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lexi66
ooo Nitka :D Co Ty,ja jeszcze prawie nic nie umiem z latte art,ale się nie poddaje,w końcu się nauczę ;) To raczej Ty się pochwal galeria wyrobów! Co do gitary to ja tez jestem leworęczna, ale grac uczyłam się "normalnie"-dało rade ;) Co do bólu to szczerze Ci współczuje... No i mam nadzieje,ze juz pożegnałaś grypę :) Flexy-a cosik o Tobie? :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lexi66
Maz- cholera, no d.upnie masz... Ciężko coś Ci napisać skoro próbowałeś już wszystkiego...oby małżonka tez była tak zaangażowana w ratowanie związku! chyba,ze ona nie widzi problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lexi66
Lexi,Flexi i jakieś Sexi by się przydało :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lexi - ucz się ucz i pokazuj. A nie boisz się, że przytyjesz od tego sosu czekoladowego? :D Mogę Ci podesłać na maila jakiegoś jpg-a jeśli chcesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lexi66
Nitko ja i moje wypasione 47kg nie boimy się słodyczy :D Ewentualnie dodatkowa rundka na rowerze i git...chyba ;) Twoje wyroby chętnie obejrzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie mialam pisac o terapii ja 35lat,wolny zwiazek,raz dobrze,raz zle,ostatnio gorzej zwiazek dlugi z przerwami po terapii;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lexi66
Sexy w domu mam i nie narzekam :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz i nie maz
nie probowalismy, zona cos wspominala, ale to juz w momencie, kiedy mi bylo wszystko jedno i nie mialem juz jeszcze na to sily. Moze to blad, nie wiem, ale uznalem, ze z takim nastawienim, ze juz mi sie nie chce i tak to nic nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lexi66
Flexy-czyli kobieta z doświadczeniami z Ciebie... Uciekam, może wpadnę wieczorkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lexi maila masz takiego jak tutaj nick? Ech, a ja muszę jeździć do Szczecina na sexy albo czekać aż Sz-in mnie nawiedzi ;/ A teraz grypa mnie molestuje... Flexy - Sama terapia nie wystarczy. Ona tylko pomaga zrozumieć gdzie tkwią problemy. Potem wszystko zależy od pracy zainteresowanych osób nad tymi problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to teraz maz wroc do tej rozmowy,zacznij sam ten temat jesli oczywiscie jestes przekonany,ze chcesz ratowac malzenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz i nie maz
dobrze, problem w tym, ze nie wiem czy chce/mam sile. Jak to rozgryze to sprobuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mmoj niemaz tez nie chcial slyszec o terapii mimo,ze ten temat walkowalam iles miesiecy,codziennie,wrecz blagalam,wymuszalam ale odpuscilam w koncu doszlo do tego,ze spokojnie powiedzialam(zawsze w nerwach cos wykrzykiwalam)ze jak wroci z delegacji to prosze,zeby sie spakowal pojechal i dzwoni-umow nas na ta terapie wczesniej bylo,ze to ja specjalisty potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz i nie maz
Podejscie do zycia? Realizuje sie w pracy, mysle, ze tam przenioslem energie. Poza tym staram sie normalnie zyc, czytam ksiazki, ogladam filmy, nie pije wiecej niz przed kryzysem. Nazwalbym sie zrezygnowanym, pogodzonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, krzyki zazwyczaj przynoszą odwrotny skutek. maz i nie maz nie odszedłeś od niej to może jednak jeszcze Ci podświadomie zależy ale zrażony tymi niepowodzeniami straciłeś zapał. Ja bym próbowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Anka776
Witajcie nituś..bardzo i przykro w związku z grypą... mąż ..fajnie że się przyłączyłeś........ Ja leżę sobie w łóżeczku już.... mam takiego nygusa :) co tam u Was kochani ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Anka776
Masakrycznie Nie mogę pić alkoholu, a wczoraj poszłam z dziewczynami i zaszalałyśmy.......i to nie byle jak :) Ale co tam ..raz się żyje..a teraz zbieram siły na jutro i cały tydzień.... Troszkę mnie zmartwił mąż nie mąż..smutne to co pisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie mogę alko bo muszę mieć miejsce w żołądku na przeciwbólowe ... Ale mnie nie ciągnie do tego. Miałam w dzieciństwie w domu alkohol i mi starczy ... Maz nie maz musi zdecydować... terapia mogłaby pomóc albo przynajmniej dojść do ładu z emocjami i coś postanowić. Na razie to niestety jest droga w dół :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Anka776
no chyba czasami taka odskocznia jest potrzebna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Anka776
Zapraszam do mnie :) Gwarantuję zaje.......... zabawę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×