Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

PORÓD W PRYWATNEJ KLINICE czy to fanaberia

Polecane posty

Gość gość
zapytaj w tej klinice czy maja odpowiedni sprzet ...koleżanka rodzila w prywantej bo oddziely pokoj bo pięknie ladnie łazieneczka.. ciaza przebiegala prawidlowo wiec ja przyjeli prywatnie ale jak urodzila mały mial problemy z płucami..dziecko jej zabrali i przewieźli do szpitala ze specjalistyczną aparatura...wiec ona lezala w prywtnej..a dziecko przewiezli. kasa kasa i ladny wyglad sal...ale najwazniejsze jest bezpieczeństwo dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tej prywatnej klinice mają sprzęt, oddział OIT dla noworodków, ale ciąża musi przebiegać książkowo i jeśli są komplikacje, odsyłają do publicznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bez wahania najmniejszego wybrałabym poród w prywatnej klinice. Też nie mam zaufania do położnych z państwowego szpitala, bo zwyczajnie za mało zarabiają i nie chce im się wysilać. Ja nie narażałabym siebie na poród w jakimś beznadziejnym państwowym szpitalu. Właśnie traktowania przez położne przy porodzie boję się NAJBARDZIEJ. Mam nadzieję, że kiedy ja zdecyduję się na dziecko, również będę rodziła w prywatnym szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie by było stać i bardzo bym chciała rodzić w prywatnych warunkach, mam już 1 dziecko i poród normalnie państwowo wspominam jako koszmar. Ale niestety najbliższy prywatny szpital jest w Katowicach albo w Warszawie, to ok 200 km ode mnie, więc raczej nie dojade tam jak się poród zacznie. Teraz znów jestem w ciązy i wygląda na to, że znów będę rodzić "po nieludzku" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiele kobiet ma złe wspomnienia ze szpitala publicznego, a z prywatnego właściwie w całym necie znalazłam jedną negatywną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodziłam w prywatnym. Kilka moich koleżanek baaaardzo mi to miejsce polecało.Zdecydowałam się i nie żałuję. Przyjechałam na umówiony termin. dali mi oksytocynę i czekałam. Nadzorował mnie lekarz prowadzący całą moją ciążę. Kilka lat wcześniej miałam złamanie w obrębie miednicy oraz spojenie łonowe - jednak ortopeda wydał orzeczenie że mogę rodzić sn. Jeszcze zanim zaczęły się skurcze mój lekarz stwierdził że raczej nie widzi szans na poród naturalny.Zbadał mnie i doszedł do wniosku że nie ma sensu mnie męczyć.Od razu zrobiono mi cc.Obstawiam że w szpitalu publicznym do tych samych wniosków doszliby po kilku/kilkunastu godz. mojej męki. Obsługa placówki - przemiła.Pokoje dwuosobowe z łazienką, bardzo przytulne.Porodówka z wanną i masą gadźetów mających ułatwić rodzącej poród. Wszelkie badania wykonywane w odrębnym gabinecie. Troska o komfort psychiczny.Jestem bardzo wstydliwa i dbano by nikt bez potrzeby nie widział mnie nago. Gdy synek był już na świecie mogłam liczyć na pomoc w przystawianiu do piersi i opiece nad nim.Uczono mnie go przewijać, kąpac itp. A moja pierwsza kąpiel po zabiegu także nie była traumą.Godzinę wcześniej dostałam kroplówkę ze środkiem przeciwbólowym.Pielęgniarka sama zaniosła moje rzeczy(kosmetyki, koszulę itp) do łazienki a potem pomogła mi się tam doczłapać.Pytała czy ma pomóc mi się umyć.Czułam się dobrze więc wyszła i czekała w pokoju. Ogólnie-rewelacja.Bez problemu dawano mi leki przeciwbólowe. Miło wspominam pobyt tam.Zero stresu i bólu.Ja nie płaciłam dużo, bo tylko 1000zł (cesarka na życzenie była za 4000 ale jeżeli była w wyniku komplikacji to się nie dopłacało).Nie jestem osobą zamożną(sama zarabiałam niewiele ponad 1000zł) ale warto było się szarpnąć.Bliznę mam ładną, prawie niewidoczną. Wspomnienia miłe... Nikt nie traktował mnie jak zło konieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomniałam dodać że dla małego kazali mi zabrać tylko ciuszki na wyjście ze szpitala.Gdy tam byliśmy sami zapewniali kosmetyki, pampersy, mleko i ubranie dla dziecka.A na wyjściu dostałam dwie gigantyczne torby z wyprawką dla malucha.Było tam wszystko:czapeczki, body, próbki różnych kosmetyków, mleka i kaszek a nawet smoczki i butelki Avent. Byłam mile zaskoczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak kogoś stać to niech sobie rodzi w prywatnej klinice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
nie uważam tego za fanaberię. ja rodziłam w prywatnym i jestem zadowolona. Najpierw obejrzałam porodówkę w szpitalu publicznym, ale mnie przeraził:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam to za totalną fanaberię kobiet którym się w d****h poprzewracało. Taka nagonka na szpitale państwowe, zupełnie tego nie rozumiem. Rodziłam dwa razy właśnie w państwowym szpitalu i wspominam to dobrze, mimo ,ze spokojnie stać mnie na poród w prywatnej klinice,miałam bardzo dobrego lekarza, chodziłam do szkoły rodzenia co bardzo mi pomogło , w obydwu przypadkach były ze mną super położne ze szkoły które spisały się rewelacyjnie. A cesarki na życzenie w klinice prywatnej to szkoda komentować. Ale oczywiście to tylko moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm...moja stara...idoiota!!!! najczęściej nowobogackie p***y wyrwane z biedy robią z siebie wielkie paniusie i im wszystko co państwowe śmierdzi i się nie podoba...mam mnóstwo kobiet w otoczeniu z zamożnych rodzin i wszystkie rodziły w państwowym szpitalu i korona z głowy im nie spadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodzilam w szpitalu publicznym I o ile sam porod minol sprawnie to dziekuje bogu ze bylam w tym momencie jedyna rodzaca bo sale przed porodowe - tu czekasz na odpowiednie rozwarcie sa wieloosobowe i baaaaaardzo male Rodzilam na zwyklym samolocie z czego w trakcie parcia odpadl podnozek Najgorsza byla opieka po porodzie Sala wieloosobowa Bez prywatnosci i szacunku Opieka nad noworodkami momentami skandaliczna Gdyby mnie bylo stac rodzilabym prywatnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli Cię stać, to możesz rodzić i to tylko Twoja i męża sprawa. Ja rozważałam prywatną klinikę, ale się nie zdecydowałam. Balam się, że w przypadku jakichś komplikacji dziecko trzeba będzie przewieźć do szpitala z odpowiednim sprzętem. Wybrałam szpital państwowy, tym ,że miałam w nim lekarza prowadzącego (prywatnie) i wykupioną położną, wedlug mnie tak było bezpieczniej dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzilam 2x nie bylo wtedy jeszcze klinik 20 lat temu,bynajmniej u mnie w miescie ale przy porodach mialam swojego lekarza,ktory prowadzil mi obydwie ciaze,dzieki niemu mam zdrowe dziecko,mala miala okrecona pepowine wokol szyjki i mala 8 punktow,wiec nie zaluje,gdybym wtedy pozalowala kasy moglabym miec kalekie dziecko,tak mysle i guzik mnie obchodzi co inni napisza,jezeli cie stac i masz taka potrzebe ty decyduj,bo to ty bedziesz cierpiec i w razie w zalowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×