Jestem psychiczna nie panauje nad swoim zachpwaniem i nerwami

Moj facet wrocil spozniony z pracy i do tego pijany. mial wrocic o 16 nawet nie zadzownil. w domu pojawil sie dopiero po 19. jak go zobaczylam dostalam szalu. pobilismy sie. zaczelam go pluc. nie panuje nad soba. byla 1 wileka wojna, napewno sasiedzi slyszeli jak sie wydzieram a to wszystko widziala moja 4 letnia corka. a to wszystko przez alkohol.

Nie pij tyle.

Nie pij tyle.

ja wogole nie pije. to moj wrocil pijany z pracy

Mąż?

tia... na bank przez alkohol

nie jestesmy malzenstwem.

To ładnie tak bić obcego człowieka? ;-)

tak dziala na mnie pijany czlowiek.

Autorko, ale to niedobrze że tracisz kontrolę nad sobą

tylko w takiej sytuacji kiedy moj facet wroci podpity z pracy. bo np. jak gdzies jestesmy razem na jakies imprezie i ja tez sobnie wypije moj tez i nic nie powiem. a lbo jak sobie piwko w domu wypije. ale szalu dostaje gdy zamaist normalnie wrocic z pracy on pije.

A w pysk mu, masz rację

a on nic zlego nie zrobil. bo dla mnie normlany facet nawet ja ma wrocic pozniej z pracy to wraca trzezwy.

up