Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy macie czas na swoje pasje

Polecane posty

Gość gość

Pisze bo tu niektóre matki dają do zrozumienia że są lepsze od innych bo ich świat nie kręci się tylko wokół dziecka że są ładnie ubrane, umalowane i mają czas na swoje pasje. A reszta dla nich to jakaś hołota jest. A wiec pytanie jak wyżej. Czy macie czas na swoje pasje na co dzień a jeśli tak to kiedy ?? Co wtedy dzieje sie z dzieckiem. Istotny czynnik ile dziecko ma lat, bo jesli niemowlak to już w ogóle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie daj się zwieść tym opowieściom o pasjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja 3 razy w tygodniu chodze na jazde konną,dzieckiem zajmuje sie w tym czasie ojciec,syn ma 9 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak drugie dziecko skończyło rok to przypomniałam sobie o swoich zainteresowaniach, pierwsze jest w wieku szkolnym. Całą ciążę i do 1 r.ż dla przyjemności czytałam książki, można to też nazwać pasją, bo czytam przynajmniej po 2-3 książki tygodniowo przy dwójce dzieci to nie lada wyczyn. U mnie mąż pracuje na zmiany, jak wracam z pracy jem i ruszam na basen albo na siłownię. Jeśli nie mogę wyjść z domu, to ćwiczę w domu. Umalowana jestem tylko na okazje, bo lubię swobodny styl a bez makijażu nie straszę ;) jedynie do pracy tuszuję rzęsy. Poza tym dla mnie pasją jest moja praca, więc częściowo spełniam się tam. Poza tym lubię gotować i piec ale na tym polu spełniam się zazwyczaj w weekendy, w tygodniu proste szybkie obiady lub obiadokolacje. Inne pasje zawiesiłam na czas dzieciństwa moich pociech, poczekam aż wyfruną z gniazda albo podrosną aby realizować razem z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby nie było że wcześniej nie czytałam,chciałam podkreślić że to pasja która nie była wykluczona przez czas ciąży i podczas tych pierwszych miesięcy życia dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy na jakie pasje :) nie mam za bardzo czasu na to, żeby brać się za jakieś hobby typu taniec, jazda konna, albo inne poza domem.Za to znalazłam sobie nowe hobby - scrapbooking :) i na to spokojnie znajduję czas bo można się tym zajmować w domu, tylko na wysokim stole żeby dzieciak nie zauważył co tam mam :p no i czytanie książek i rysowanie, ale na to zawsze miałam czas :) i trochę trudno zabrać mi się za malowanie farbami ze względu na zapach/smród i dlatego maluję sobie jeden obraz już trzeci miesiąc u teściów bo mają wielką chatę i z ogrodem...więc warunki tam są :) Ogólnie nie narzekam i uważam, że jeśli ktoś chce i lubi zawsze znajdzie sobie jakieś hobby, które można pielęgnować równocześnie z dzieckiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
często widzę że jedyną pasją są zakupy, fryzjer i kosmetyczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uwielbiam bawić się pirografem (wypalanie w drewnie) Sezonowo bawię się w karczochy ze styropianu. Wielkanoc >>jajka, Boże Narodzenie >> bombki (już zaczęłam bo mam dużo chętnych w tym roku ;P) No i mój mały ogródeczek :) Ciągle coś dokupuję, wymieniam, robię jakieś świeczniki z tilajtów. Uwielbiam strony typu zszywka, pinterest i wszelkie DIY z całego świata mam dodane na FB i zbieram pomysły :D Teraz mam za dużo wolnego bo nie chodzę do roboty i zanim będę mogła wrócić to chyba zagracę całą chałupę :D :D :D A jak pracuję to zarywam nocki, bo najlepiej się robi jak się dzieci już nie pałętają :) No i taką bardzo przyziemną pasją jest dla mnie kuchnia. Eksperymenty, przetwory, wędzarnię sobie sama zbudowałam, uwielbiam wymyślać, tworzyć i się bawić gotowaniem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pralinkaczekoladowa
A ja poslalam 3 latke do przedszkola, jestem w domu bo jestem w ciazy i niestety nie mam sie czym zajac. Ciaze mam wysokiego ryzyka, nie musze lezec ale tez nie moge pracowac ani wysilac sie fizycznie za bardzo. Corka chodzi na 4h do przedszkola bo chce z nia spedzac czas, a jak jej nie ma to snuje sie po domu, zrobie obiad, male zakupy, posrzatam. Spotkam sie z kolezankami na kawe, pojde polazic po sklepach i tyle. Jak corka wraca do domu to juz spedzam czas z nia, bawimy sie, wyglupiamy, idziemy na dwor. Umalowana jestem codziennie, odkad corka sie urodzila, delikatnie ale czuje sie wtedy lepiej. Jestem zadbana ale to nie ma nic wspolnego z pasja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciaza wysokiego ryzyka a łazisz po sklepach? To nic ci nie jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo to pewnie tylko ciąża zagrożona - i to może nie za bardzo, skoro lekarz nie kazał leżeć :) gdyby była wysokiego ryzyka byłaby w szpitalu na patologii ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pralinkaczekoladowa
Ciaza wysokiego ryzyka to cos innego niz ciaza zagrozona, mozecie sobie doczytac. Ciaza wysokiego ryzyka jest u mnie przez fakt ze poronilam poprzednia ciaze bardzo pozno. Przez to mam wizyty co 2 tygodnie a nie co 4, kontrolowana szyjke itp. Moge chodzic, nie mowie ze laze 3h po galerii (czego i tak nie lubie) ale moge isc do paru sklepow kupic sobie jakis ciuch zeby miec w czym chodzic. Tak samo jak ide z corka na krotki spacer, albo idziemy na plac zabaw i ona sobie szaleje a ja siedze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam że nieważne czy kobieta oglada tvn style czy interesuje się fizyka kwantową,ważne aby robiła coś dla siebie a nie tylko tkwiła w pieluchach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaniGruszka
mogę wtrącić słówko- coś się stało ze nie chodzisz do pracy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie chodzi o to,żeby nie zgłupieć ;P Ja przy pierwszym dziecku miałam misję. MAM DZIECKO. Pieluchy tetrowe, karmienie naturalne, ja na diecie nieszkodzącej dziecku (jak czytam te wątki tutaj czy mogę zjeść coś tam jak karmię to pewnie jakbym miałam neta 15 lat temu też bym tak działała) Wielka misja, po której prawie miałam depresję poporodową. Uratował mnie powrót do pracy zaraz po macierzyńskim. Już nigdy więcej nie dałam się tak wkręcić ;P I wtedy macierzyństwo jest przyjemne. Niektóre obowiązki domowe naprawdę mogą zaczekać, albo "zmusić" męża/dzieci do współpracy. Moje niedzieciate koleżanki na corocznych spotkaniach klasowych kiedyś mi powiedziały,że to dziwne, bo jestem jedyną mamą, która cała noc nie gada o dzieciach i nie przynoszę torby albumów ze zdjęciami ;P A ja na imprezę z kumpelami idę BEZ DZIECI. DLA SIEBIE ;P Najwięcej o dzieciach gadam na kafeterii (hłe, hłe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko: 4 lata, pasje: nie mam na nie już czasu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pralinkaczekoladowa
Ja nie gadam tylko o dzieciach, mam 3 przyjaciolki ktore nie maja dzieci, znajome pary bez dzieci, z dziecmi, mamy bogate zycie towarzyskie. Nie zyje tylko dzieckiem, na imprezy nie przynosze albumow, umiem sie dogadac z ludzmi niedzieciatymi. Co nie zmienia faktu ze uwielbiam moja corcie i poswiecam jej duzo czasu i naprawde lubie go z nia spedzac. Teraz, kiedy nie pracuje lubie zadbac o dziecko, meza, dom, sprawiac im drobne przyjemnosci. Chodzic gdzies w trojke, robic cos razem, naprawde uwielbiam spedzac czas z moja rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie u mnie jest tak, że też nie mam wiele czasu na pasje, które miałam kiedyś np. łażenie po górach, taniec, jazdę konną, rolki...pozostało mi czytanie książek i rysowanie :) ale to dla mnie mało, a jestem taka że muszę coś jeszcze robić kiedy np. oglądam tv :p dlatego znalazłam sobie nowe zajęcia, które da się pogodzić z wychowaniem dziecka :) ale nie każdy jest taki i pewnie niektórzy nie muszą ciągle czegoś robić tzn poza obowiązkami domowymi :) ja jestem taka że muszę i zawsze taka byłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale przecież każda z nas spędza czas z rodziną :) Myślę,że jak to komuś wystarcza to ok, gorzej jak powstają tu setki wątków jakiego ktoś tam ma doła, bo siedzi w domu. A to wymarzony czas,żeby robić coś dla siebie. Ja od października wracam do książek ;P Pewnie będę najstarsza na uczelni ;P Ale już to przerabiałam 6 lat temu :D Fajnie było :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisia76
Przy trójce dzieci ciężko znaleź czas dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszcie również o wieku dziecka oraz informacje co się z nim dzieje, bo to istotna dla mnie technicznie informacja. ktoś napisał: "co robią osoby, które mówią, że nie mają żadnych pasji pechowiec.gif Oglądają tylko tv i chodzą na ploty czy co? pechowiec.gif" Ja bym chciała się zajmować czymś co lubię ale przy czołgającym się 7-miesięczniaku karmionym nadal piersią wolnych chwil zostaje niewiele i wykorzystuję je na: 1) higienę osobistą 2) przyrządzanie jedzenia 3) sprzątanie domu Na pisanie tu mam czas tylko wtedy jak mały jest akurat spokojny w czasie karmienia (nie za każdym razem tak jest) a i tak ktoś napisał tu kiedyś o mnie że jestem patologia bo odpalam laptopa w czasie karmienia. Kiedy indziej nie mam jak. Po 21 godz jak dziecko śpi to sama już jestem padnięta po całym dniu opieki nad dzieckiem. I zazwyczaj sama zasypiam. Żeby jeszcze coś zrobić o tej godzinie to musiałabym wypić kawe a nie mogę jej pić bo mam problemy zdrowotne (drętwieją mi kończyny i kawa to tylko by pogłębiła) a poza tym karmię piersią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaniGruszka
Ja uwielbiam piec ciasta . Zawsze chciałbym być cukiernikiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani w kapeluszu
Ja mam dzieci w wieku 2, 5 I 0, 5. Moje hobby to jazda konno, jezyki obce, jazda na rowerze oraz robienie zdjec. Zdjec to akurat robie wiecej niz kiedykolwiek ;) na kurs jezykowy chodze (ale przyznam, ze duzo mniej sie tym zajmuje w domu, raczej chodze, zeby nie zapkmniec, niewiele sie ucze). Rowerem czasem pojezdze, za to konie na razie leza odlogiem. Jestem jedyna Polka, ktora ma z moimj dziecmi kontakt na co dzien, wiec chce im na maksa wtloczyc polski, polski, polski. Wiec gadam, czytam, spiewam, ogladamy polskie bajki. Wyprawa na konie to dojazd, konia wyczyscic, troche pojezdzic, znowu wyczyscic, pozawijsc tewszystkie bandaze, wysmarowsc kopyta j nie wiadoko co jeszcze, wywalic brudna slome, rozrzucic czysta, znowu dojazd do domu, wiec 3 h mnie nie ma jak nic. Tym sie moge zajac pozniej, teraz mi szkoda tego czasu. Ale uwazam, ze koniecznie trzeba wygospodarowac choc chwile dziennie tylko dla siebie. Nie na spfzatanie, nie na jakies zaleglosci, tylko na wlasna przyjemnosc, co by to nie byloo, czy to sadzenie kwiatkow, czy chemia organiczna, czy malowanie paznokci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pasje???kobieto z jezorem wpadam o 19 do domu czesto mysle czy mam cos w lodowce czy nie szybki shower ogarniecie domu polozyc zieci wykapac i sama padam jak mucha bo o 5.30 wstac wekkend spimy do 12 i spacerujemy nie ma czasu na nic i ja tam w wasze pasje konie itp nie wierze no chyba ze ktos nie pracuje to ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzieci są już duże :) 6, 10, 13 i 15 lat. I nie ma ich całymi dniami w domu ;P Jak wracają po lekcjach i treningach to ledwo lekcje zrobią i padają na twarz :D Bez względu na ich wiek zawsze pichciłam różne rzeczy (uwielbiałam wymyślać niemowlakom zupki, gotowałam różne składniki i w różnych proporcjach mieszałam ze sobą,żeby nie było nudno :) ) I na ogródek też zawsze miałam czas, bo wtedy dzieci były na powietrzu i całe szczęśliwe :) Książki to mogę spokojnie czytać od jakiś 3 lat :D Ale jak pisałam wcześniej miałam małe dzieci jak poszłam do dwuletniej szkoły - 8 lat temu, więc najstarszy miał 7 lat, córka dwa a w ciążę z najmłodszym zaszłam w trakcie szkoły i egzamin państwowy pisałam w terminie porodu ;P I zdałam :D Szkoła była weekendowa, nie było mnie w domu w piątek po południu i całe weekendy. Grunt to fajny mąż i sprawna organizacja ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_po_wakacjach
na te kilka sudoku dziennie zawsze się znajdzie;) z czytaniem gorzej, przeważnie uskutecznim przed snem, co się kończy zasypianiem po dwóch stronach niezależnie od tego jak książka jest wciagająca, chociaż może do pasji to ciężko zaliczyć, bardziej traktuję jak oddychanie; na siatkówkę czas by się znalazł, ale waga ciągle nie odpowiednia, żeby grać i potem normalnie funkcjonować, więc nie chodzę; reszta pasji wiąże się z pracą, więc czas jest, dzieci w szkole, przedszkolu, ewentualnie wstaję bardzo rano, żeby podziubac na spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tej co karmi malucha 7 miesięcy - moje dziecko ma 18 miesięcy karmię nadal na żądanie, czyli jak jestem w domu podaję zawsze pierś kiedy dziecko domaga się. Poczekaj aż twój będzie jadł konkretne posiłki prócz piersi i wtedy możesz zająć się dowolną pasują oprócz tych najbardziej ekstremalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×