półtoraroczne dziecko budzi sie kilka razy w nocy jak temu zaprzestać

witam, mam śliczną córeczkę, za niedługo skończy 19 miesięcy i mamy taki problem, ze od jakis dwóch miesięcy budzi mi sie kilka razy w nocy i ani nie chce ssać piersi, ani smoczka tylko po prostu leży z zamkniętymi oczami i popłakuje a raczej lamentuje. Śpi ze mną w łóżku, taty nie ma bo pracuje za granicą, karmię ją piersią ale tylko wieczorem i rano i jestem tym wszystkim bardzo zdołowana. Wogóle się nie wysypiam w nocy, w dzień jestem zdenerwowana, płakać mi się chce, że nie potrafię poradzic z własnym dzieckiem. Wcześniej przesypiała całe noce. je też ładnie, tak że nie budzi się na pewno z głodu. Czy powinnam pójść do pediatry?? bardzo proszę o pomoc, z góry dziękuję

1,5 roku to czas lęku separacyjnego, podejrzewam że dziecku brakuje poczucia bezpieczeństwa. Pracujesz?

może to jeszcze jakieś zęby idą?

nie, właśnie że jestem z nia 24 godz/h, tylko ja się nią zajmuje

zostały jedynie kiełki, bo reszta łącznie z trzonowcami ładnie wyszła

to ciesz się że nie musisz rano iść do pracy jak ja a mam podobną sytuacją, moje dziecko do tego ząbkuje. Jak ty chcesz sobie poradzić z płaczącym dzieckiem w nocy, podajesz wtedy pierś?

doczytałam, że piersi nie chce. Nosisz, lulasz?

nie bo ona tego nie potrzebuje, chce po prostu leżeć i lamentować dopoki nie zaśnie

muszę cierpliwie poczekać aż się wypłacze, uważać przy tym żeby nie spadła z łóżka. cały cyrk trwa jakieś 10 min, a jak ją rusze to jeszcze dłużej. Jak już mi nerwy puszcza i dam jej klapsa zasypia od razu

bijesz 1,5 roczne dziecko? Szkoda że nie znam cie osobiście, bo dałabym ci klapsa w pysk.

ile razy w nocy budzi się, że się nie wysypiasz?

budzi się jakies 4-5 razy w nocy. I jest różnica między uderzeniem a klapnięciem w pampersa. Dobrze, że wy wszystkie takie świętocierpliwe jesteście, że się na dziecko nie denerwujecie

klapsy odpuść sobie ;-( to taki wiek, wiele dzieci ma podobne zachowania. Jak córeczka się obudzi to głaskaj ją, mów ciepłym głosem, może opowiedz bajkę jakąś ulubioną. Moja mała też tak miała, budziła się, czasami nawet wpadała w złość i krzyczała w środku nocy. Wyeliminowałam bajki, wszelkie bodźce, pilnowałam stałych rytuałów a i tak miewała takie nocki. Wtedy starałam się spokojnie z nią rozmawiać, nawet jak ona krzyczała i marudziła to brałam ją na ręce, pokazywałam że jest noc, tłumaczyłam że wszystko śpi - drzewa, ptaki... opowiadałam bajki, tuliłam... Ona musi poczuć się bezpiecznie, wtedy szybko to pokona. Minie jak każdy inny etap w rozwoju dziecka, ale od Ciebie zależy jak szybko ;-)

4-5 razy w nocy się budzi - to dużo. Może jeszcze spróbuj wyeliminować wszelkie bodźce przed snem, jeżeli ogląda tv to odstaw, wieczorem spokojna zabawa, bez większych emocji. Może jest coś co ją dodatkowo pobudza, denerwuje, wtedy też sen jest niespokojny. Popatrz też na jej godziny snu, może za wcześnie idzie spać i jest wyspana po kilku godzinach. Przed snem niech zje coś sytego, napije się. Musisz pokombinować, bo 4-5 razy to dużo pobudek, moja w tym wieku budziła się raz, czasami właśnie marudząc.

Ciężko jest mi dojść co to może być. Bo tak jak pisałam kolacja zawsze o stałej porze między 19.30 a 20 i to zazwyczaj robie jej to co ona sama zje z apetytem, potem wiadomo mycie, ubranie. potulimy sie trochę, pobawi sie z 9cio letnim wujkiem i o 21.30 zawsze w łóżku, chwile possie pierś, odwraca sie i zasypia ok 22 i tak po 2 w nocy sie zaczyna. zawsze jest ten sam rozkład dnia, zawsze ewentualnie te same osoby przychodzą, rutyna. Czytałam ze to bardzo nie sprzyja prawidłowemu rozwojowi dziecka dlatego tak się obawiam

dlaczego tak późno kładziesz ją spać?

może mała jest zmęczona po całym dniu. U mnie najbardziej sprawdza się system kładę spać o 19.00 mam te 2-3 godziny dla siebie, dziecko wstaje o 6-7 rano o 11.00 kładzie się na drzemkę. Sen wieczorem jest bardziej wartościowy chociażby ze względu na największe wydzielanie hormonu wzrostu po godzinie 19.00 a hormon snu do godziny 7.00 rano

faktycznie późno chodzi spać moja w podobnym wieku o 20 już spi

moja ma 20m,wrzeszczy co noc ze 3-4razy.koszmar.od 3tyg chodzę jak zombi.ale poszła do żłobka nowego i tu raczej leży problem.do tej pory spala jak anioł.czasem popłakała przez sen,gdy za dużo w dzień się działo,ale teraz już nie daje rady.do tego od 2tyg odrzuciła mleko.w ogóle prawie nic nie je i mało pije.