Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sfrustrowana matka

moje dziecko jest brzydkie

Polecane posty

Gość exdebill_po_wakacjach
jako osoba nigdy nie grzesząca urodą mogę Ci powiedzieć jedno - dużo się da nadrobić osobowością, ale rodzice, którzy Cię jeszcze dołują (świadomie czy nie) to jest poważne obciążenie i pewna droga do kompleksów i wielu lat nieszcześcia, więc nie marudź i pracuj nad sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana matka
To nie jest tak że ja dołuję córkę czy daję jej odczuć, że jest brzydka- ale też nie zapewniam jej, że jest piękna i będzie modelką- jak moja znajoma, która ma otyłe dzieci i powtarza im, że będą modelkami jak dorosną. Niestety widzę jak traktują córkę inni ludzie albo dzieci- zdarzyło jej się już usłyszeć, że jest brzydka od dzieci, a przecież pójdzie do przedszkola, więc będzie gorzej- dzieci się nie certolą i nie mają względu dla cudzych uczuć. Na szczęście córka jest pogodna i wesołego usposobienia, więc pewnie sobie poradzi. Mam nadzieję w każdym razie. To że ja się wstydzę, to inna sprawa i mój problem, ale nic nie poradzę, że jestem taka płytka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana matka
I wiecie- ja się nikomu nie żalę, że córka jest brzydka, zachowuję się jakby była ładna, a i tak przyjaciółkom/rodzinie zdarza się rzucić pocieszającym tonem, że "może jeszcze z tego wyrośnie". Już nie mówiąc o sytuacjach kiedy ktoś robi wielkie oczy i: "to twoja córka?!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_po_wakacjach
ze skrajności w skrajność, masz... a po kij komu byc modelką? po kij w ogóle mówić dziecku, że kims tam będzie lub nie w przyszłości? dla Ciebie, a zwłaszcza swojego ojca ma być najpiękniejsza, nie trzeba przelewać na nią jakichś własnych fantazji, tego, że inne dzieci mogą jej dokuczać nie zmienisz przecież? więc niech w domu i wśród bliskich ma komfort, myślisz, że jak zacznie ją to dręczyć to nie wyczuje rózwnież Twojego wstydu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówią, że jak dziecko jest brzydkie to w przyszłości będzie ładne :) i na odwrót-jak ładne dziecko to jak dorośnie to zbrzydnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jest otłuszczona po prostu duża hoża dziewucha i tyle. xxx Cos w typie Bożena Dykiel, Anna Guzik albo Emilia Krakowska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomijając w ogóle temat bo nie rozumiem o co autorce chodzi - bez przesady to raczej jakaś durna prowokacja xxx ale z tym że rodzice muszą nie być urodziwi skoro dziecko nie jest to nie prawda przykład mój maż i szwagierka, mój mąż czarne włosy śliczne oczy rzęsy wysoki przystojny męskie rysy - ponad przeciętność po rodzicach wziął to co najlepsze,( teściom też można pozazdrościć urody ) a szwagierka po jakimś poprzednim pokoleniu - niezbyt urodziwa straszna cera maluczkie oczy jakieś takie zapadnięte, w twarzy nic do siebie nie pasuje, figura straszna biodrzasta niska - nie są w ogóle do siebie podobni i każdy się dziwi jak ich widzi, a jak ktoś ich nie zna to jak słyszą że mąż ma siostrę szczególnie męska część - to jest uniesienie - bo każdy sobie wyobraża ponętną brunetkę - a potem jest takie ehhh uhmmm niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana matka
exdebill chyba nie taki ex. Naucz się czytać ze zrozumieniem- ja niczego dziecku nie wmawiam, nie mówię kim ma być jak dorośnie- podaję przykład znajomej. A "komfort" to ja jej mogę zapewnić w domu, ale nie mam już wpływu na to, że jako wnuczka czy siostrzenica jest traktowana zupełnie inaczej niż np śliczna córeczka mojego brata, nad którą wszyscy się rozpływają. Nie mam też wpływu na inne dzieci ani ludzi. Nie zmienię też tego co sama czuję, mogę tego co najwyżej nie uzewnętrzniać- i nie robię tego- ale i tak w środku traktuję posiadanie brzydkiego dziecka jako swoją porażkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie traktuj tego jak proażke bo to nie twoja wina, ani niczyja inna - takie jest i już. Też wole ładne dzieci, ale żyw nadzieję że jak wyrośnie, to wyładnieje. Historia zna takie przypadki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
reguly nie ma. mam kolezanki blizniaczki, jedna dlugie grube ciemne czarne wlosy, lagodne rysy, ladna z twarzy, a druga pryszczata, krzywe zeby, cienkie jasne mysie wlosy w dodatku schorowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak, ja do 15 roku życia byłam brzydka. Wiedziałam to sama i wiele komentarzy usłyszałam pod moim adresem nie miłych. Cierpiałam jako nastolatka. Zawsze czułam się gorsza jeszcze zwłaszcza jak słyszałam epitety pod moim adresem takie jak np. małpa (mam wystającą szczękę trochę). Rodzice moi w młodości byli dość ładni. Po 15 roku życia zmieniłam styl ubierania, zapuściłam i ufarbowałam włosy. Do tego momentu matka bądź ciotka zawsze obcinały mnie na chłopaka. Boże jak ja tego nienawidziłam. Jak się zmieniłam stałam się dość ładna. Nigdy nie byłam super pięknością ale moje życie się zmieniło. Później już zawsze miałam spore powodzenie. Ale wiele osób mi mówiło, że dużo też daje moja osobowość. Przyciągam ludzi:-). Dziś mam syna. Jest ładny, nie śliczny ale ładny. Mój mąż jest brzydki powiem to szczerze. Całą ciążę się modliłam by mój syn odziedziczył wygląd po mnie.:) udało się:)-jak był noworodkiem był naprawdę śliczny. Teraz ma dwa i pół roku i jest ładny. Mam nadzieję, że taki będzie już całe życie, że nie zrobi się brzydki. Więc rozumiem cię autorko co czujesz. Ja też nie jestem z tych osób, że choćby moje dziecko było brzydkie to bym mówiła, że jest piękne:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem cię i nie będę potępiać sama mam ładne dzieci choć my jako rodzice raczej zwyczajni, przeciętni, nie brzydcy ale też nie super po im mają urodę to nie wiem a twoja córka przypomina kogoś z rodziny, po kim mogłaby mieć taki typ urody? jak ten ktoś wyglądał w dzieciństwie i jak się zmienił, na lepsze, gorsze? typu urody nie zmienisz, możesz zadbać o to by była zadbana, ładnie i schludnie ubrana, miała ułożone czyste włosy, dbać o jej dietę aby się nie rozstyła, no i wszczepiać w nią od najmłodszych lat nawyki, by kiedyś sama o siebie dbała mnie mało urodziwi ludzie nie przeszkadzają, najgorsi są tacy co o siebie nie dbają, mają popsute zęby, tłuste włosy, brud za paznokciami, a mydła i antyperspirantów nie używają, choćby nie wiem jak byli piękni wzbudzają we mnie odrazę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
córka Salety i Ewy Pacuły też ma pięknych rodziców, a jest taką szarowłosą okularnicą. człowiek nie powinien tak nigdy mówić, bo to obrzydliwe....świat jest pusty i okrutny to prawda nie to żebym sama była idealna, w ogóle nie.... ale nie pokona się tego. gdyby uroda nie była wazna, to nie oglądaliby sie faceci za największymi laskami, a kobiety za najprzystojniejszymi piłkarzami. każdy miałby tyle samo uwagi od płci przeciwnej. co do Twojej córki- człowiek do pewnego wieku nie jest ładny, ale potem życie zaskakuje. Brzydule z liceum stają sie niesamowitymi kobietami jak mają 25-35 lat. Lepiej w to uwierz. a to , że dla każdej matki dziecko jets jakieś tma, nja naj, to niestety wielka legenda. bo każdy chce czuć, ż ema matkę- instytucję, która bezwględenie kocha, uwielbia i diabli wiedzą co jeszcze. a wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, matki też. nie wiem czemu ludzie tak boją się tej prawdy. bo chcieliby, by matka była nadczlwoiekiem i przypisują jej te wszytskie funkcje nie bacząc na jej zmęczenie lub chęć zajęcia się czymś dla siebie. jesteś po prostu szczera. ciul, że córka brzydka. najwazniejsze, by byla mądra, najwazniejsz byś umiała budować w niej poczucie własnej wartości oparte nie tylko na cechach zewnętrznych. to uczyni z Ciebie dobrą matkę, a nie mydlenie oczu sobie i wszystko wokół, ze córka jest jak nie jest. głowa do góry, nie obwiniaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_po_wakacjach
a napisałam, że ty to robisz? napisałam ogólnie, bo nie tylko twoja koleżanka to robi, ale nie ważne, upewniłam się, żeś trol:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli córeczka ci się nie podoba, postaraj się coś zmienić. Idź z nią do fryzjera, niech Pani jej ładnie włoski zetnie, dobieraj jej też odpowiednie ciuszki, żeby zatuszować to, że jest troszkę tęższa :) Pokaż dziecku, że dbasz o nie i kochasz :) Bo jak będziesz dawać odczuć dziecku, że coś ci się w nim nie podoba tylko zrobisz mu krzywdę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko ma wiedziec, że jest kochane, a nie najpiękniejsze. ma czuć miłosć i akceptację, jakie by nie było, a nie wmawianie, że jest najpiekniejsze, po to, żeby potem wyrosła z takiej pannicy córeczka tatusia, której trzeba wszytsko kupić, facetów traktuje jak gówno, oczekuje wszystkiego, a nieiwel szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ex-debill- np. po to nie ma się czuć najpiękniejsza. córka nigdy nie powinna "zdetronizować' matki w oczach ojca. ona podświadomie identyfikuje sie z matką, więc adoracja matki przez ojca sprawia, że ona nabiera pewności siebie i widzi jak facet powinien ją traktowć i takiego szuka. a jak to ona jets najpiękniejsza dla swojego ojca, to się robi rozpieszczona i będzie porównywała do ojca każdego faceta. a żaden facet nie będzie jak ojciec. facet to facet, a ojciec to ojciec. ma córce przekazać wzorzec jak facet ma ją traktować. a robi to poprzez traktowanie swojej żony właściwie. i to żona dla mężczyzny powinna być najpiękniejsza. a co do córki, to ma go obchodzić, czy córa ma nerki przykryte, czy zdrowa i bezpieczna, a to czy najpiękniejsza powinno mieć dla niego drugorzędne znaczenie. choćby była brzydka to powinien ją kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam radę, zrób sobie kolejne dziecko. Gorzej jak to drugie będzie jeszcze brzydsze :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a potem sytuajce, gdzie żona czuje się stara i brzyda, ma menopauzę, a córka dojrzewa i ojciec bardziej skupiony na komplementowaniu córki.... ona od tego faceta powinna mieć, a facet wrodiznie jest głownie dla swojej żony. ona sobie go wyszukała i on ago ma. córka niech sobie znajdzie faceta do adorowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie chcę Cię oceniać, ale tak sobie pomyślałam że może Ty jesteś "zrobiona" a nie ładna? Wystarczy spojrzeć na te aktorki i modelki wszystkie po wyjściu od kosmetyczki, makijażystki i fryzjera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_po_wakacjach
przecież da się zrównoważyć miłośc do żony z odpowiednim traktowaniem córki? nikt nie pisze, że ojciec ma okazywać uczucie córce kosztem żony! to są dwie rózne rzeczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie sytuacja była odwrotna . Mama tata z urody przeciętni za to ja bardzo ładna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100000x bardziej wolałabym brzydką i nieprzeciętnie inteligentna córkę niż ladną idiotkę. Wstyd by mi było się pokazać z głupim dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze byvc ze wy jestescie ladni a dziekco brzydkie bo dziecko raczej bierze wiecje cech z dziadkow popatrz na nich i znajdziesz podobienstwo poza tym, to nic takiego, masa jest przykladow ktore sam dostrzeglem ze jakas dziewczyna w podstawowce jest brzydka nieciekawa, a jak zaczyna dojrzewac w gimnazum czy w liceum to sie robi straszna laska a nawet pozniej te zmiany moga sie pojawic i odwrotnie, masa jest dzieci bardzo ladnych ktore potem brzydna niektorzy starszeja sie tak ze ladnieja inni na odwrot poza tym te dylematy autorki sa niepowazne kobieto, ciesz sie ze masz zdrowie dziecko jakby sie urodzilo niepelnosprawne to byc wszystko oddala zeby bylo zdrowe ale nie tak urodziwe tym bardziej ze to sie z czasem moze zmienic, tak jak napisalkem powyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana matka
to jest dziecko 3 letnie, a nie nastolatka, więc trudno mówić o nadrabianiu ciuchami czy włosami czy kupieniu jej mascary.. Włoski związane, żeby było wygodnie, ubranka ładne, ale to nie zmienia jej wyglądu przecież. Chodzi na basen, ma dużo ruchu, dbam o dietę- jak już pisałam- nie jest otłuszczona, to duże dziecko i chyba będzie takiej raczej atletycznej budowy w przyszłości. Mąż się przymierza trochę żartem żeby zrobić z niej tenisistkę- uważa, że ma zadatki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami tak sie zdarza, ze z ladnych ( nawet pieknych ) rodzicow wychodza brzdsze dzieci...I odwrotnie, tez budzace zdziwienie, ze z brzydkich rodzicow wychadza sliczne dzieci...Mam w pracy przyklad dosyc nietypowy...Ona mulatka dosyc ladna, on paskudny jak noc! Rudy z mleczna skora ( nie znam ladnych rudziecow tak na marginesie, w swoim zyciu mialam kilkoro znajomych i sa to paszczury nie z tej ziemi ). Dziecko z tej mieszanki jest...rude z mlecznobiala skora ale podobne do matki. Ufff. Sporo ludzi w pracy zastanawialo sie ( nawet robili zaklady ), jakie bedzie dziecko... Mialam rowniez znajome dziewczynki, ktore jako dzieci byly sliczne ale wyrosly istrasznie zbrzydly :O Az czasami nie moge w to uwierzyc, ze z takiej slicznej porcelanowej laleczki wyrosla taka zwykla dziewczyna. I odwrotnie, pamietam jedna dziewczynke, ktora naprawde byla brzydka. Bardzo grube okulary, kreconewlosy w nieladzie i czarne zeby. Pamietacie z dziecinstwa kolegow z czarnymi mleczkami? Wyrosla na naprawde piekna kobiete. Nosi soczewki, wlosy ma sliczne, krecone, brozowe - zero nieladu. Naprawde bylam w szoku gdy ja po kilku latach zobaczylam... Tak wiec autorko, jest nadzieja, ze twoje dziecko "wyrosnie" z brzydoty. Ja siebie nie uwazam za ladna, raczej przecietna, maz gdyby schudl bylby niezlym ciachem :P Nasza corka od dziecka do teraz ( ma 5 lat ) jest bardzo ladna...Ale nie jest powiedziane, ze taka bedzie zawsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wy się zabieracie za to wychowanie, jak wy nic a nic nie poczytaliscie w życiu o psychologii. dziecko ma się czuć bezwzględnie akceptowane i kochane. bo jeśli miłość zależy od urody, to córka jest przytyje po porodzie i jej się wypryski zrobią, to co- już na miłosć ni może liczyć? owszem, ma się czuć piękne dziecko dla swoich rodziców, ale nie uważam, że córka ma się czuć piękniejsza od swojej matki. szra masa siedzi na kafe, co poczuła miłosć po porodzie i od tamtej pory uważa, ze najlepsze jest dla dziecka to, kiedy wszystko jest dla dziecka i w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie duzo brzydkich kobiet uwaza sie za ladne i do tego brzydkie dzieci za ladne,czasem to zalezy od osobowosci i od tego jak spostrzegasz sama siebie.Wrecz sa przekonani na 100% ,ze sa piekni a tu prawda jest calkiem inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_po_wakacjach
To chyba jednak lepsze niż wieczne kompleksy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×