Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Maarcin 29

Związałybyście się z chłopakiem który leczy się psychiatrycznie

Polecane posty

Gość xxxxxxxxxxxxxxxxx
na podstawie doświadczeń z jednym człowiekiem wiesz już wszystko o ludziach cierpiacych na tą chorobę. Nie każda osoba z depresja przerzuca cieżar swojego życia na partnera. Może poprostu trafiłaś na niedojdę z depresją. Mysli samobójcze mogłabyś też mieć bez jego depresji- znacznie cześciej zdarzają sie one maltretowanym i żyjącym z alkoholikami. Inna sprawa, ze pojawienie się myśli samobojczych to też oznaka depresji... czyli "norma" w Twoim przypadku to przeszłosć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lost_case
xxxxxxxxxxxxxxxxx :O :O ja tez mialam duzo ciezkich sytuacji w zyciu, a NIGDY sie nie zalamalam. nawet jak syf spadal na mnie jeden po drugim. po prostu nie jestem slaba psychicznie i z osoba slaba psychicznie nie moglabym byc. nie ma nic gorszego niz byc partnerem kogos, kto bez lekow albo alkoholu/narkotykow nie jest w stanie funkcjonowac w spoleczenstwie. ale to trzeba przezyc zeby sie wypowiedziec, a ty jakies haselka tu rzucasz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuje za diagnozę ekspercie za trzy grosze. Mozesz umiescic je sobie w odbycie, takie mają znaczenie dla mnie. Osoby z depresją które szukają "ofiary" by mieć wsparcie to zwykłe emocjonalne pasożyty. I jeśli nigdy tego nie przezyłas to łaskawie daruj sobie swoje żałosne p********ie na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxxxxx
zadziwiajace jest to, że na tym forum siedzą specjaliści w każdej dziedzinie i sami twardziele, "normalni" ludzie. Każdy ma granicę bólu, który potrafi znieść, potem ucieka, w czymś szuka azylu- każdy na swój sposób- alkohol, narkotyki, lekarz, tabletki, wiara, seks....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, bo sama jestem chora. nie wyobrażam sobie być z kimś zdrowym. bo to inna bajka. no chyba, że tak dla zabawy. dla zabawy to mogę być z byle kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lost_case
'zadziwiajace jest to, że na tym forum siedzą specjaliści w każdej dziedzinie' - no wlasnie, zadziwiajace :D czlowiek normalny + czlowiek chory psychicznie = prosta droga do samozaglady tego pierwszego. i o jakiej granicy bolu ty mowisz? to chyba lekko nie na temat dr phil-u.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lost_case
brokeninside87: na co jestes chora? bardzo rozsadne i fair podejscie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxxxxx
moja matka ma depresję, pooperacyjną- 15 operacji zaliczyła, po każdej depresja sie pogłębiała. Pewnie powinnam wyrzucić ją na śmietnik razem z jej tabletkami... nigdy nie byłam jej ofiarą, mój ojciec też nie czuje sią jak ofiara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, czy fair mam depresję (niby to słabą, ale ja się czuję jak w piekle) i zaburzenia osobowości. ale bardziej dla mnie niebezpieczne. nie stnowię zagrożenia:D osoby z depresją nie stanowią zagrożenia, tłuki:O facet z depresją to nie psychopata. niezdrowy facet byłby dla mnie lepszy - bardziej prawdopodobne, że nie będzie chciał ode mnie seksu ani bachorów, ani zasranego małżeństwa, wychodzenia do ludzi i będziemy mogli pogadać o życiu wewnętrznym, muzyce itd. raczej nie wiem, co się robi ze zdrowymi ludźmi bardzo mało takich znam, wiem tylko, że są zakłamani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie mogę,po prostu nie mogę jak kobiety w związkach z tego forum piszą o swojej sile charakteru buahahahaha. a pod wieczór tematy: Misio nie zadzwonił do swojej suczki:( pi pi pi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lost_case
'raczej nie wiem, co się robi ze zdrowymi ludźmi bardzo mało takich znam, wiem tylko, że są zakłamani' i kto tu teraz ujednoznacznia? :D ale zgodzisz sie, ze osoba z problemami natury psychicznej potrzebuje jakiejs protezy do zycia? wg. mnie jesli ktos potrzebuje protezy zeby w ogole funkcjonowac na pewno nie ma silnej osobowosci. jestes fair, bo nie chcesz zrzucac swoich problemow na kogos, kto ich najpewniej nie zrozumie, albo ktore go przytlocza, a osoba 'normalna' nigdy w pelni nie zrozumie osoby 'nienormalnej.' i fakt - osoba normalna bedzie od ciebie chciala normalnych rzeczy, nie zdajac sobie nawet sprawy, ze dla ciebie one moga byc niewyobrazalne. dlatego powinnas szukac wsrod 'swoich' i liczyc, ze uda sie wam cos zbudowac. to samo dotyczy autora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie szukam i nie chcę związku:D tak jak się zakocham tak będzie. bawić się można z każdym. tylko ja do tych zdrowych nawet nie podchodzę:D i jak kogoś poznaje to wiem od razu, czy jest normalny czy nie. potrafię to wyczuć i rozpoznać. moi znajomi też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sertyujnbvcdfghjuytrdsscvbv
wariat to wariat w zlocie z w diamentach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lost_case
'i jak kogoś poznaje to wiem od razu, czy jest normalny czy nie. potrafię to wyczuć i rozpoznać. moi znajomi też' supermoc :D przydalaby mi sie taka jak sie zaczelam spotykac z tym moim ex. po czym rozpoznajesz osoby z nerwica lekowa? napisz, jestem ciekawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maarcin 29
To nie jest tak że ja tylko szukam oparcia, chcialbym stworzyc normalna rodzine, to jest wszystko trudne dla mnie ale chce zyc jak normalny chlopak, miec dzieci itd. U mnie powiedzmy te zaburzenia idą w stronę zaburzeń lękowych nie tyle depresji, a i tak one zmniejszyly sie na lekach, bez lekow byloby duzo gorzej. Dostałem druk na fundusz emerytalny do wypełnienia, nie wiedzialem czy dobrze wypelnilem (chodz wiadomo ze dobrze), pozniej zanioslem matce zeby sprawdzila, mówie do niej :" wez schowaj to juz do tej koperty zebym na to nie patrzyl", dlatego musialem brac leki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie powiedziałam, że diagnozuję. i to nie jest żadna moc. wiem jak sama się zachowuję, jak się zachowuje moja rodzina. wiem, jakie są normy i kto odstaje. po tym o czym mówi, jakich słów używa, po jego twarzy. moi znajomi też potrafią to wyczuć. jeszcze się nie pomyliłam, jak przyszło do zwierzeń:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od mężczyzny oczekuję zaradności, przebojowości, brylowania w grupie towarzyskiej i opisane przez autora cechy osobowości są dla mnie odstręczające. depresja, to inna sprawa- nie każdy z depresją jest przymuloną życiową ofermą, więc zakładając, że poza epizodami depresyjnymi jest fajną osobą i by mnie taki ktoś zauroczył, to może bym się związała. ale osoby pokroju mojego kolegi, co żyje w piwnicy starych i nie lubi wychodzić z chaty odpadają bezdyskusyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allenalina
depresja to nie choroba psychiczna, to zaburzenie, ktore trwa różnie- czasem dłuzej czasem krócej. Ma tendencję do nawrotów, to fakt, ale jest takze naturalnym mechanizmem obronnym przejawiajacym sie obniżonym nastrojem.Każdy, kto był "przybity" i "nie w humorze" przez kilka dni z rzędu miał epizod. Depresja rozwija zdolności analityczne, bo wytrąca z życia osoby inne tematy- jakby nie istotne, obiżenie nastroju powoduje, zaburzenia w odczuwaniu przyjemnosci. To nie oznaka silnego charakteru, tylko mechanizmów obronnych. Depresji jest wiele gatunków, raczej nie warto generalizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn. u mnie to jest związane z zaburzeniami osobowości właśnie. nie wiem, czy to przez depresję, ale mam teraz jakby w******e na rzeczywistość. tak jakby to był sen. jakby miała dwa życia. ma to swoje plusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Reguła jest taka, że nienormalny dostosowuje się do normalnych. Więc jeśli chcesz stworzyć związek, to musisz chcieć zdrowego związku i chcieć samemu poradzić sobie ze swoimi problemami, trzymać chorobę w ryzach, a dziewczyna byłaby wtedy tylko pośrednią motywacją do tego, żeby samemu dążyć do normalności. Potrzebowanie kogoś do pomocy i oparcia to kiepska motywacja i prowadzi do toksycznych relacji. Ona miałby ci pomagać, a ty dla niej co byś robił? Nawet gdyby znalazła się taka, która by się w tobie do szaleństwa zakochała i wzięła to na barki to satysfakcjonowałoby cię to, że poświęca się swoim kosztem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maarcin 29
lost_case ja zastanawialem sie czy nie pojsc na terapie grupowa i tam poznac jakas dziewczyne. Ale dwie osoby z podobnymi problemami to moglby byc koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
np. moja znajoma tak wykorzystuje chłopaka. on wie o chorobie, bo się raczej nie da ukryć objawów, ale to nieprawda, że ona nic nie wnosi w zamian do tego związku. jest spoko dziewczyną, jeśli akurat nie ma tych swoich jazd. raczej na kafe normy kobiet do związku dałabym jej mocną czwórkę:D jako osoba z boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lost_case
'dwie osoby z podobnymi problemami to moglby byc koszmar' podobnie jak dwie osoby normalne czy osoba normalna + nienormalna. trzeba mierzyc sily na zamiary i moim zdaniem najwieksze szanse masz z kims ze swojego podworka, kto nie bedzie zszokowany jak sie zaczniesz zawieszac, jak zaczniesz miec w******e na wszystko i kazdego, jak zwykle rzeczy zaczna cie przerazac czy przerastac. jednak facet powinien byc oparciem i kobiety tego od was oczekuja. normalnej dziewczynie predzej czy pozniej zrobisz z zycia piekielko. na sama mysl o tym, ze ktos bierze silne leki zeby zyc, a bez nich jest jak zawieszony w prozni, mam ciarki na plecach! przerabialam to. nawet bycie szalenczo zakochanym nam nie pomoglo, a rodzina tez mi trula i mieli racje. kazdy chce miec czyste konto. nie jestes na straconej pozycji tylko nie porywaj sie z motyka na slonce i nie rob ze zdrowej kobiety protezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej,mam 23 lata i sama mam takie problemy.Biore escitalopram i mam faceta, mieszkamy razem, bywa ciązko, bo ja nie funkcjonuje nawet w miare normalnie, nie pracuję (nie jestem w tej chwili w stanie), nigdzie nie wychodzę praktycznie a jest ze mna 2 lata i nie widać żeby coś miało się zmienić ;) więc myslę, że takie problemy nie sa przeszkodą dla milośći, chodz na pewno nie ułatwiają. Piszesz,że funkcjonujesz normalnie, więc tym bardziej nie widze przeszkód dla związku ;) powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maarcin 29
Czy może być tak w małżeństwie ,że to kobieta bedzie podejmowała część decyzji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×