Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Takijeden1

Minęło pół roku

Polecane posty

Gość Takijeden1

Minęło już pół roku, a ja wciąż nie potrafię zapomnieć o Tobie i przestać... Przestać kochać. Ciężko mi i nie radzę sobie. Wciąż myślę i wspominam, wyobrażam sobie i marzę. Tylko pytam, po co? Jestem głupim tchórzem - wszystko. Pozostało mi użalanie się na forum... Deb!l. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pij tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takijeden1
Nie pije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestes sama tez jestem w tej sytuacji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takijeden1
Tylko, że jam jest płci męskiej... Co się stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zranilam go mocno nie dradzilam nie klamalam ale powiedzialam rzeczy ktorych nie mysle.....i go nie ma a ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz troche mnie przestraszyles....cierpusz juz pol roku ... az sie boje teraz o siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takijeden1
Trochę to skomplikowane ale tak w skrócie to jestem chory psychicznie chyba... Dużo kiedyś przeszedłem i dużo widziałem (choć to nie powinno być żadne wytłumaczenie) i zaczęło to wszystko po latach oddziaływać na mnie, wracać np "obrazki" z dzieciństwa np. przestałem Jej ufać, wierzyć. W końcu poddałem się i wolałem odejść - dla Jej dobra. Niszczyłem ten związek w ten sposób. Żałuję i boli mnie to ale ciągle myślę tak samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takijeden1
Czego się przestraszyłaś? Nie wiem ile jeszcze będę cierpieć, bez Niej prawdopodobnie do dnia kiedy zdechne. Tyle tylko, że nie chce mi się czekać na ten właśnie dzień. A, do duqy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz powinna ci pomoc a ty piwinnienes sie leczyc nie wiem nawet iodwiedzic psycholiga to zaqsze jakas pomoc....wiesz ...z tego co wiem to nie wolno poddac sie bolowi......mi tez bez niego jest ciezko :( to okropny bol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze dziwnie to zabrzmi ale pidasz jakis kontakt do siebie ? @?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takijeden1
Pomagała jak tylko mogła, ale ja dalej swoje... Nieważne. Tak ją Kocham... Boże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem twoj bol :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To straszne kogos kochac...a nie mozna z nim byc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam podobna sytuacje. Tylko bylam po takiej stronie jak twoja ex. Pomagalam przez 3 lata i bylo tylko gorzej. Z TA roznica ze to ja nie wytzymalam i odeszlam...rowniez pol roku temu... tyle ze moj ex raczej nie zrozumie swoich bledow tak jak ty zrozumiales...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takijeden1
Pomijając to ile bólu Jej tym odejściem wyrządziłem, najgorsze jest to, że nie potrafię się przemóc i wrócić. Bynajmniej spróbować wrócić, bo wiem, że niedługo potem znów zacznę coś odpierrdalać... Do tego dochodzi ten ogromny wstyd! Nie zasługuje na Nią. Chcę, żeby było Jej dobrze i ułożyła sobie życie z kimś konkretnym. Ale jednocześnie tak pragnę życia razem, codziennego dotyku, Jej oczu, uśmiechu itd... Po co Ci kontakt do mnie? Nie pomożesz mi w żaden sposób niestety (jeśli o to chodzi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takijeden1
Skąd wiesz, że Twój ex nie zrozumie/zrozumiał swoich błędów? Pytałaś? Próbowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi strasznie brakuje nsszych wspolnych chwil.....wyglupow zartow dotyku jego zapachu....usmiechu....tak bardzo chcialabym cofnac czas tak bardzo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro przez pol roku sie do mnie nie odzywa...a na rozstanie zareagowal wielka obraza...to chyba niczego nie zrozumial....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to nie on popelnil bledy lecz ja ja zranilam slowem czynem....nie docenilam tego kierowalam sie emocjami i za duzo sie stali granica przekroczona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesknie
Tak sie bede podpisywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierwsza sie nie odezwe...za wiele tego bylo...podobnie jak u ciebie chwila dobrze i za chwile jak to nazwales odpierdalanie...w koncu powiedzialam dosc...a podobno bylam jego najwieksza miloscia podobno nigdy nie mial tak wspanialej kobiety...i jak widac niedocenil..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takijeden1
Wiesz, jestem ostatnią osobą, która powinna dawać komukolwiek jakieś rady itp tym bardziej w temacie uczuć, życia... Zresztą sam jestem w nieciekawej sytuacji. A jeszcze śmiesznej, że wiem jak powinna wyglądać droga by z tego bagna wyjść, lecz coś mnie trzyma, nie pozwala... Nie wiem sam co mi jest. Boję się - tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesknie
Myslicie za zawsze ludzi bedziemy tak traktowac ? Odpychac ich od siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesknie
U nas nie minelo az tyle czasu jeszcze nie dawno mialam z nim kontakt przepraszam plakalam rozumiem swoj blad i zaluje go i chce to naprawic szukac pomocy wsparcia.....ale boje sie boje sie jego .... a najbardziej odrzucenia.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz mi tez trudno ci doradzic bo jestem w sytuacji twojej ex jak wyzej naposalam. Ale powiem ci czego ja bym chciala...chociaz slowa przrpraszam. Moze Twoja byla rowniez? A moze i Tobie by to pomoglo...zamknalbys rozdzial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takijeden1
Wiesz, nie wiem czy słowo Przepraszam, tu wystarczy... Moja Kobieta była dla mnie wszystkim. Była drugą połową. Uczuć do Niej jestem bardziej pewny niż tego jak się nazywam. Jednak nie wiem czy jedno słowo w moim przypadku cokolwiek zmienia...skoro niedługo zaraz zacznę znów szukać sobie problemów. Po drugie, muszę przyznać, że podświadomie chyba czekam cały czas na Jej pierwszy ruch. Wiem - duqek ze mnie, ale najnormalniej w świecie jest mi wstyd i się boję zrobić pierwszy ruch. Straszna ciota ze mnie, nie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takijeden1
Do tęsknię Co takiego zrobiłaś swojemu M? Jeśli nie chcesz, nie odpowiadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesknie
Jak rozumiemy blad ta krzywde to boimy sie ja gdybym go zobaczyla to byl by jeden wielki belkot placzu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesknie
Zrobilam wojne ze mnie zdradza ze ma kogos ze po co chcial ze mna mieszkac ze nie wiem co czuje.....krzyczalam strasznie bylam strasznie zla targaly mna sile emocje bylam agresywna.....po tym wszystkim i po wielu innych tekstach zaczelam zalowac.....na drugi dzien zabraklo mi odwagi wrocic do domu ucieklam do rodzicow znienawidzil mnie powiedzial ze go skrzywdzilam zranilam i zawiodlam...:( ja tego nie chcialam....nie myslalam tak:( jestem u rodzicow nie mam tu nic lozka mebli.....podrzucil mi ciuchy nawet go nie widzialam i milczy a ja wisze w letargu......nie wiem co dalej......wszystko jest w naszym domu tu nie mam nic nie wiem co robic on nie chce mnie juz chyba widziec ja tak zaluje i tesknie i kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×