Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość as well as

jak dostac sie do pracy biurowej w UK jakie kursy zrobic

Polecane posty

Gość gość
W Anglii ksiegowosc wyglada inaczej niz w Polsce (mam 2 znajome ksiegowe w Polsce). Tutaj to jest sport raczej kontaktowy ;) ,wisisz pol dnia na telefonie, drugie pol rozwiazujesz problemy innych (uwierz mi, w kazdym miejscu jest "nie wiesz co robic, nie wiesz o co chodzi- zabierz to do ksiegowego- zwlaszcza jesli nie ma to Nic wspolnego z kiegowoscia"). Chodzi o to ze jezyk przeszkolisz w tempie blyskawicznym. A na starcie super angielskiego miec nie musisz- kazde biuro ksiegowe w Anglii jakie widzialem mialo przynajmniej jednego obcokrajowca- Anglicy jakos sie nie rwa- i spora czesc miala na prawde slaby jezyk. Wiec jesli tylko to Cie powstrzymuje to nie ma co. :) Niezaleznie, powodzenia! Ksiegowosc jest ciekawym zawodem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćengland
Dzieki za cale info! Nie mam tu zadnego znajomego ksiegowego wiec fajnie bylo podpytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy jest jakas praca biurowa bez kontaktu z ludzmi? Ja juz mam dosyc customer service...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha! :) Oj,gdyby tylko sie tak dalo! Ja tez polowalem na prace gdzie bedzie jak najmniej uzerania sie z ludzmi, ale jak nie bedziesz miec do czynienia z klientami to z cala grupa ludzi wewnatrz firmy- niestety. Dlatego duza czesc prac biurowych ulokowana jest w open planach, bo caly czas cos, caly czas ktos cos chce, czegos potrzebuje. W Anglii jest ogromny nacisk na Customer Service i od tego nie uciekniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu to sie chyba przeniose do pracy w fabryce albo jakiejs hurtowni... No zygam juz obsluga ludzi... Te ich problemy z d**y wyjete... Robisz za psychologa i wysluchujesz jakie to maja ciezkie zycie... No zygam juz, albo te pretensje o cos tam czemu nie jestem winna... Ci ludzie tutaj sa masakryczni... Czy oni nie maja z kim gadac o swoim zyciu? To samo wspolpracownicy, czy tym ludziom nigdy geba sie noe zamyka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z ludzmi trzeba sue umiec obcodzic. A tez jest calkiem inna bajka uzeranie sie ze wspolpraciwnikami a z klientami. W ksiegowosci ludzie z zewnatrz Sa zazwyczaj mili i rozsadni. W konu wszyskie maile i telefony sa moniorowane dla celow archiwalnych, wiec nikt niemily dla Ciebie nie bedzie. A ksiegowi to tez zauwazylem jest specyficzny rodzaj ludzi. Ale 90% z Nich to beda kobiety w przedziale 40-60 lat lub mlodzi 18-25. A to czy wiecznie gadaja czy sie skarza czy co zalezy od Ciebie i jaka osoba jestes, czy lubisz rozmawiac o zyciu prywatnym, czy wysluchasz czy od razu bedziesz sie klocic i plotkowac itp. itd. Ja np. oba moje ostatnie teamy uwielbialem (i ten obecny tez) i nadal regularnie spotykam sie z nimi Na wyjscia a nawet jestem uwzgledniany w Christmas Party dla staffu w poprzedniej firmie. :);) Zycie biuriwe, nie tylko w Anglii Bo znajomi z Niemiec i Polski opowiadaja podobne historie, to rzecz bardzo spectficzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie wiem czy wiecie ale w księgowości zarabia się tyle samo ile w magazynie czy fabryce!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak wam napisze o sobie

Ja zaczynalam w UK od sprzatania hotelu. w 2006 roku. dlugo sprzatalam - bo 7  lat - trzy rozne hotele. masakra. tez troche sprzatalam w biurze. I tak sie zaczelo. osoby pracujace w tym biurze na wczesnie rano, na 7:30 lub 8 (standard tutaj to 9am) - ja sprztalam 3 poranki od 6:30am do 8:30am - rozmawialy ze mna czesto. przemili ludzie. po paru miesiach wyszlo z rozmow ze mam polskiego licencjata humanistycznego,   mialam  naprawde dobry angielski I dosc dobrty francuski. bylam na czas, bylam zawsze dokladna. potrzebowlai pomocy by czaesem robic dodatkowe drukowanie, duuuzo. zapoponowali mi to - drukowac raz w tygodniu sporo materialow, potem tez zajmoiwac sie  troche korespondencja - zaklejac listy podpisywac koperty, jako mala pomoc dla admin.  oczywiscie placono mi za to, mialam umowe ze probie to jeden dzien w ygodniu 6 godizn. po  niespelna pol roku ktos z recepcji odszedl, zaaplikowalam I dostalam bo mnie znali  iznali ze mam  dobry angielski  I nadam sie. po troszke ponad roku na busy recepcji tego biura i przeszlam do HR. obecnie jestem jedna z 4 najwazniejszych osob w HR w tym biurze, a jest nas 13 w dziale HR.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Def

Tylko pogratulować. Bądź dumna z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak wam napisze o sobie
20 minut temu, Gość Def napisał:

Tylko pogratulować. Bądź dumna z siebie.

Jesli to do mnie, to dziekuje, ale serio, nie widze jakiegos szczegolnego osiagniecia... praca w biurze .. to zwykla praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hop

Przeszłaś daleką drogę, opanowałaś język, masz dobrą prace i bądź pewn, że nie wszystkim to się udaje. Więc jeszcze raz gratuluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko informatyka
2 godziny temu, Gość Hop napisał:

Przeszłaś daleką drogę, opanowałaś język, masz dobrą prace i bądź pewn, że nie wszystkim to się udaje. Więc jeszcze raz gratuluje.

a cxo to ona, jakis CEO firmy zatrudniajacej 1000 ludzi?? jakas tam HR senior advisor jest pewnie i tyle, zarobi  max £24,000 rocznie. no moze w porywach £28,000. tez mi cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość lady cleaner

Tyle to ja mam na prywatnych sprzątaniach!

 Bezstresowo i odpowiedzialność praktycznie żadna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Def

No może i masz, ale jesteś tylko przedłużeniem rękojeści od miotły. Praca w biurze to zupełnie inna bajka. I ty już przy tej miotle pozostaniesz a ta pani w biurze może awansować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Villemo Kalebsdotter
59 minut temu, Gość Gość lady cleaner napisał:

Tyle to ja mam na prywatnych sprzątaniach!

 Bezstresowo i odpowiedzialność praktycznie żadna.

ale na starosc czekaja Cie chore stawy i  tyle.

a ta kobieta co pracuje w HR za 10 lat moze juz byc duuuzo wyzej na drabinie kariery i zarobkow. trzeba myslec przyszlosciowow, a nie tu i teraz.

poza tym nie kazda praca w biurze to stres stres stres non stop.

ja pracuje w biurze - w UK w organizacji charytatywnej; jestem jedna z kilkunastu osob w tej organizacji,  ktore zajmuja sie m. in.  wspieraniem osob z depresja i nerwica itd., ktore  mmo problemow ze zdrowiem, szukaja pracy i pomagam im te prace znalezc. i lubie ta prace, robie cos dobrego i placa mi calkiem spoko ( blizej m ido sredniej krajowej niz minimalnej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Villemo Kalebsdotter
42 minuty temu, Gość Def napisał:

No może i masz, ale jesteś tylko przedłużeniem rękojeści od miotły. Praca w biurze to zupełnie inna bajka. I ty już przy tej miotle pozostaniesz a ta pani w biurze może awansować. 

otoz to, ale do niej nie dociera, ona tylko funciki liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

 

 

Tak sobie wmawiaj!

Co innego pozostaje osobie, która pracuje za najniższą krajową?

Udawanie ze się brzydzi pieniędzmi!

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tylko po co ta osoba w tak prymitywny sposob pisze cos takiego? Pieniadze sa wazne, jasne, ale to nie powod do dumy, ze przez cale zycie bedzie sprzatac, bo nigdzie dalej juz nie zajdzie z takimi ambicjami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Villemo Kalebsdotter
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

 

 

Tak sobie wmawiaj!

Co innego pozostaje osobie, która pracuje za najniższą krajową?

Udawanie ze się brzydzi pieniędzmi!

 

 

Jesli to bylo do mnie (?)  to nie pracuje za minimalna. owszem, mam odrobinke powyzej  £20,000 na rok, ale o ile mi wiadomo to minimalna to jakos £8 na godizne czyli rocznie za full time to £15,700 czy  nawet mniej. zalezy czy ktos ma full time = 30 godizn, czy 35, czy 38. na tydzien, czy ma plartny off sick (swoj lub na dziecko - jak mam platny off sick na dziecko , 50 godzin 100% platnych na chore dziecko  mam  na rok). Poza tym co roku mam podwyzke 6-do 10%. zawsze to cos.

mam tez 230 godzin urlopu rocznie -  to jest  30 dni po 7,5 godziny. czyli 6 tygodni 100% platnego urlopu. jak minie mi tu 5 lat zatrudnienia, dostane dodatkowe 2 dni.

pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Villemo Kalebsdotter

aha mamy tez znizki - zwykle 10% , czasem 5% -  na kilka klubow fitness, kilka kawiarni, restauracji, na sklepy z meblami  itd w moim miescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosssccc
54 minuty temu, Gość Villemo Kalebsdotter napisał:

Jesli to bylo do mnie (?)  to nie pracuje za minimalna. owszem, mam odrobinke powyzej  £20,000 na rok, ale o ile mi wiadomo to minimalna to jakos £8 na godizne czyli rocznie za full time to £15,700 czy  nawet mniej. zalezy czy ktos ma full time = 30 godizn, czy 35, czy 38. na tydzien, czy ma plartny off sick (swoj lub na dziecko - jak mam platny off sick na dziecko , 50 godzin 100% platnych na chore dziecko  mam  na rok). Poza tym co roku mam podwyzke 6-do 10%. zawsze to cos.

mam tez 230 godzin urlopu rocznie -  to jest  30 dni po 7,5 godziny. czyli 6 tygodni 100% platnego urlopu. jak minie mi tu 5 lat zatrudnienia, dostane dodatkowe 2 dni.

pozdrawiam

 nic szczegolnego......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
33 minuty temu, Gość gosssccc napisał:

 nic szczegolnego......

Po co takie zlosliwosci, nie mozna jakos normalnie? W malym miescie taka kwota moze byc zupelnie wystarczajaca na fajne, normalne zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOSC
47 minut temu, Gość Gość napisał:

Po co takie zlosliwosci, nie mozna jakos normalnie? W malym miescie taka kwota moze byc zupelnie wystarczajaca na fajne, normalne zycie

dokladnie, zwlaszcza jak sie ma partnera ktory zarabia wiecej, oraz  placi sie np tylko £780 miesiecznie za mieszkanie (tak jest to mozliwe nawet za metraz 70 m kw)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOSC
1 godzinę temu, Gość gosssccc napisał:

 nic szczegolnego......

pochwal sie co ty masz - oprocz golej pensji. I jaka ta pensja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K  z  Londynu
3 godziny temu, Gość GOSC napisał:

dokladnie, zwlaszcza jak sie ma partnera ktory zarabia wiecej, oraz  placi sie np tylko £780 miesiecznie za mieszkanie (tak jest to mozliwe nawet za metraz 70 m kw)

Gdzie tak tanio???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia z UK
3 godziny temu, Gość K z Londynu napisał:

Gdzie tak tanio???

w  miastach poniżej miliona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×