Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Viktoria92

Nauczył mnie nowej gry KTO PIERWSZY POWIE KOCHAM przegrywa

Polecane posty

Gość Viktoria92

Za każdym razem, kiedy zbliżały się urodziny bliskiej mi osoby zastanawiałam się nad prezentem, który wg mnie symbolizuje troskę o tę osobę. Zawsze miałam z tym problem, nie potrafiłam wymyślić nic ciekawego dlatego klasycznie kupowałam ubrania, perfumy czy inne praktyczne przedmioty. Dla niego chciałam zrobić niespodziankę. Chciałam dać mu coś najlepszego. Mnóstwo pomysłów przewijało się przez moją głowę, ale koszula czy portfel były zbyt trywialne aby wręczyć je osobie, którą kochało się ponad wszystko. Siedziałam i myślałam. Szukałam. Ciągle nic. Chciałabym aby była to rzecz od serca, która zostanie z nim na zawsze, coś, czego przygotowanie wymagałoby ode mnie dużo czasu i wysiłku, a w rezultacie dało upominek urodzinowy dla najcudowniejszego faceta, jaki istniał dla mnie dotychczas. Wymyśliłam. Pewnego wieczoru wymyśliłam coś, czego przygotowanie sprawiało mi dużo przyjemności, a może równie dużo po wręczeniu sprawiłoby jemu. Tak bardzo się cieszyłam kiedy zaczęłam przygotowania. Tak strasznie byłam pobudzona układając wszystko w jedną całość, tak bardzo nie mogłam doczekać się efektów. Potrzebowałam 12 swoich zdjęć. Zdjęcia były robione tylko dla niego. Nigdy nikt nie dostałby ich ani nie zobaczył na jakimkolwiek portalu. Zdjęcia tylko jego. Całymi nocami grzebałam w internecie wyszukując najlepszych pomysłów. Dla niego. Każde zdjęcie miało być przeznaczone na inny miesiąc. Każdy miesiąc miał być dzielony na liczbę dni, jaka w nim występuje. Tak, miał to być kalendarz. Jedyny w swoim rodzaju. Zaczynałby się od miesiąca lipca. Nie miało to sugerować moich urodzin. Ani Święta Niepodległości w Stanach Zjednoczonych. Chciałam aby zaczynał się wtedy, gdy między nami zaczęło się tworzyć coś, co wtedy wydawało się nie do zniszczenia. Chciałam aby przy każdej dacie było puste miejsce aby mógł systematycznie notować wszystkie piękne chwile, które mieliśmy razem przeżyć. Uzupełnić, to co się już zdarzyło…. Pierwsze spotkanie, drugie spotkanie, trzecie spotkanie…. Pierwszy pocałunek, pełen niepewności w jego oczach, ale tak bardzo pragnął to zrobić, a pełen był namiętności i tęsknoty za szczęściem, które w sobie odnaleźliśmy… Potem pierwszy stosunek, tak spontaniczny i cudowny, wspominając pierwsze zetknięcie się naszych ciał ze sobą, naszych warg, którymi oboje spijaliśmy z naszych ust swoje pragnienia. Ja byłam jego pragnieniem. On moim… Pierwszą sierpniową kłótnię, kiedy uśmiech zakrył łzy dzięki wysmarowaniu fluidem jego koszuli. Pierwsze słowo Kocham, które wyszeptałam mu do ucha, a on poprosił o powtórzenie aby się upewnić i móc zadeklarować miłość, którą odwzajemniał. Chciałam, aby na bieżąco uzupełniał. Pierwszą wspólnie spędzoną noc, o której tak bardzo marzyliśmy, pierwszy wspólny poranek, którego tak bardzo nie mogliśmy się doczekać. Cały projekt chciałam wykonać sama, jedynie drukowanie i bindowanie pozostawić fachowcom. Niestety realizacja została przerwana, podjął decyzję, która zniszczyła moją pracę. Myślałam, że za rok razem przejrzymy ten kalendarz, który będzie nasza wspólną pamiątką. Byłam pewna, że mogę wskoczyć za nim w ogień. Teraz zostałby ze mnie tylko popiół. Największym komplementem dla faceta jest usłyszeć, że kobieta chce mieć z nim dziecko. Był najważniejszy. Oddałam mu serce, które bezwstydnie poszarpał. Przed zaśnięciem myślałam o tym czy stworzylibyśmy szczęśliwą rodzinę, o tym jak każdej nocy zasypiałabym ze spokojem że jest obok. Że nie muszę tęsknić, bo jest. Myślałam o nocach, kiedy nasza córeczka spałaby razem z nami i musielibyśmy kryć przed nią pocałunki i pieszczoty, jak tego wieczoru gdy jego 5-letnia siostra oglądała z nami film. Żałosne, teraz to wiem. Moja naiwność nie znała granic. Po prostu wierzyłam w jego miłość, tęsknotę i obawę, że może mnie stracić. Było zbyt pięknie. Ciągle słyszałam, że przy mnie o wszystkim zapomniał. Nie dopytywałam, bo nie sądziłam, że może mieć to dla nas znaczenie. Nie mogłam znaleźć żadnego wytłumaczenia jak chłopak, widząc moje niezdecydowanie co do tej znajomości robi i mówi wszystko abym uwierzyła, że jestem najważniejsza a wiek nie jest wyznacznikiem w miłości po pierwszej poważniejszej kłótni wprowadza na tydzień stan wojenny, po czym przyjeżdża powiedzieć, że nie wyleczył się z poprzedniej miłości. Poczułam się jak opakowanie antydepresantów na aptecznej półce. Okropnie upokarzające. Facet, którego kocha się ponad życie myśli o innej kobiecie. Wierzyłam, że to za mną tęsknił, kiedy był w pracy, że o mnie myślał przed zaśnięciem, że do mnie chciał się przytulić i być już zawsze, zawsze razem, na dobre i na złe. A może nie byłam zbyt dobra aby potrafił myśleć tylko o mnie… Dobrze, że nie wie jak to przezywałam, bo pękłoby mu serce. Nadal o nim myślę, bo pamiętam wszystko, co było dobre. Od dnia, kiedy z taką łatwością pozbawił mnie nadziei, że razem pokonamy to zło śnił mi się każdej nocy. To były dobre sny. Zachowałam smsy od niego, w których zapewniał o miłości, o tęsknocie, o tym że jestem tylko jego, a on tylko mój, o tym, że mi się źle o nas śniło a on zapewniał że to tylko sen, bo razem wszystko przetrwamy oraz wiadomości, w których upewniał się czy myślę o nim, bo on nieustannie myśli o mnie. Jest ich naprawdę sporo. Nie czytam ich. Ale nie mam odwagi skasować… Minęło już kilka tygodni, a ja nadal śledzę jego posty na fb, czytam ściągnięte z internetu wiersze wiążące się z jego niewyleczoną miłością, które publikuje na swojej tablicy. Dziękuję przyjaciółce, która pomogła mi bez proszenia. Choć nadal siedząc wieczorem sama w domu, mam ochotę do niego napisać. Ale nie mogę. Bo nie było go stać nawet na zwykłe 'dziękuję' po otrzymaniu powyższego opowiadania o kalendarzu z załączonymi życzeniami urodzinowymi. Nauczył mnie nowej gry, kto pierwszy powie kocham – przegrywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie martw sie kochana;) zobaczysz jeszcze komus zrobisz kalendarz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viktoria92
Oby już nie jemu. Podobno tylko odgrzewany bigos dobrze smakuje. W miłości się to nie sprawdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna_Złośnica
Z doświadczenia wiem, że smsy najlepiej skasować. Musisz to przebolec i będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dlugo byliscie razem i ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viktoria92
ja 21 on 20.. Ja szukałam kogoś z kim będę mogła planować przyszłość, chcę się wyprowadzić, rano wstawać po świeże pieczywo, zacząć gotować dla dwojga, a wieczorami przytulić się do ciepłego ramienia faceta, który przytuli i pocałuje w czoło. Poznałam go i wiedziałam, że to nie będzie facet który sprosta moim oczekiwaniom. Nie spodziewałam się, że będzie się tak dobrze maskował. To były tylko dwa miesiące. Czyli tak zwana wakacyjna miłość. Nie mam za sobą wielu związków, ale wiele doświadczeń z facetami i tylko przy nim poczułam tą chemię i przyzwolenie wykrzyczenia jak bardzo jestem szczęśliwa. Wcześniej zajeło mi to 8 miesięcy , przy innych znajomościach doskonale odróżniałam miłość od zauroczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieknie to wszystko opisalas. Ja jestem "ta była"moj ex ma kobiete a pisze do mnie ze nie potrafi zapomnieć o mnie,mam nadzieje ze jeo kobieta się o tym nigdy nie dowie....zapewne było by jej przykro tak jak Tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam za ocene ale bardzo to egzaltowane masz duza potrzebe milosci i to romantycznej masz wizje domu ale na to wszystko przyjdzie czas ten chlopak cokolwiek by mowic jednak okazal sie za mlody, moze nawet wyczul jakie ty masz potrzeby poczul to podskornie, dlatego nie mozna spieszyc sie z lozkiem niestety, to byl blad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viktoria92
Ja rozumiem to, że on po 4-letnim związku miał tylko pół roku przerwy i byłam tą pierwszą na poważnie po rozstaniu i sam jeszcze nie wiedział co tak naprawde czuje. Ale nie potrafię zrozumieć dlaczego nie chciał mnie poznac przez kilka miesięcy, spotykać się bez żadnych wyznań i zobowiązań, tylko głosił dzień w dzień jaki to jest szczęsliwy, jak to ze mną będzie miał dobrze, jaka jestem cudowna, jak to przy mnie o wszystkim zapomniał, sprawdzał u mnie gotowanie i rozmiar pierścionka, dawał mi te uczucia, których tak bardzo byłam głodna. Uwierzyłam. Zakochałam się. A wtedy przypomniało mu się o byłej. Broniłam się, bo wiążac się z kimś nie chcę pospacerowac za rękę po mieście, a marzę, paluję, idealizuję, układam swoje życie uwzględniając partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Nina_
Ja również jestem "tą byłą", ex ma dziewczynę a mi pisze, że kocha... szkoda,ż nie nie myślą o tym, że ranią kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viktoria92
Mój były ponad rok po rozstaniu ciągle uważa że nikt mnie nie zastąpi. Może ma racje, nie wiem co czuje, ale przynajmniej nikomu nie plącze w planach, jest sam i nie leczy się czyimiś uczuciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Nina_
Niestety niektórzy lubią sie bawic uczuciami, a potem tak to się kończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on takie wyznania czynil zebyscie poszli do lozka czym predzej nie rozumiesz? a czemu rozstal sie z tamta dziewczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Nina_
Czemu sie rozstał się z nią i czy teraz z nią jest? odzywa się do Ciebie czy całkiem zerwał kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viktoria92
Kłócili się ciągle i w końcu byli tym zmeczeni, ona zerwała. Ja nie mam z nim zadnego kontaktu, do mojej siostry napisał ze chyba nic z tego nie bedzie bo ja się nic do niego nie odzywam. Po czym nie podziekował nawet za zyczenia urodzinowe, z nią nie jest, ona studiuje w innym miescie i z tego co zaobserwowałam ma go gdzieś, on wstawia na fb zdjecia z trywialnymi wierszykami o tesknoscie, czego nigdy nie robił. Już wolałabym aby sie z nia spotkał i wrocili do siebie. Naprawdę. Bo teraz tylko analizuję jego wady jako niedojrzałego chłopca jednoczesnie wspominając jakim doskonałym mężczyzną był przy mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viktoria92
A do łóżka to ja zaciągnęłam jego. Akurat ten powód mogę bez zawahania wykluczyć. To młody chłopak, ktory chciał się mną pochwalić rodzinie, przyjaciołom, kolegom i koleżankom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka zapomniała, że tak naprawdę liczą się przede wszystkim czyny a nie tylko same piękne słówka - to się nazywa naiwność ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podobnie było u mnie, ciagle klotnie,zerwalam,Nie może się z tym poodzic,choc ma inna dziewczyne ciale daje o sobie znac.Kiedys nawet napisał mi ze zabije mojego chłopaka ,nie może znieść tego ze mnie dotyka.A jego dziewczyna o niczym nie wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to bylas za bardzo nachalna niestety, zrobilas i robilas duzo roboty za niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viktoria92
Nie chcę wyjść na egotyczkę, ale miłe słówka słyszę od wielu mężczyzn i nie zakochuję się po każdym komplemencie. Znam swoją wartość i muszę WIDZIEC że jestem dla kogos najwazniejsza. On mi to pokazywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olał cię i już, taką wartościową kobietę - i to cię najbardziej boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takich sobie wybieracie to nie znaczy, że każdy taki jest. Następnym razem wybieraj porządnych mężczyzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olga1988
To bardzo wzruszające co napisałaś... Ja rok temu byłam w podobnej sytuacji mój ex wrócił do byłej ale czekałam na niego tak bardzo go kochałam że czekałam aż się rozejdą i stało się, wtedy wróciliśmy do siebie ale było fajnie tylko na początku, później uświadomiłam sobie że go nie kocham, poznałam kogoś innego i teraz jestem szczęśliwa:) Myślę że tak naprawdę Ty też czekasz aż on się odezwie, skoro o tym napisałaś to ciągle masz nadzieje, może jest sens tego czekania aby przekonać się że to nie on tylko czy warto dla tego niszczyć swoje zdrowie psychiczne... Mam nadzieję że Ci się wszystko ułoży:) Życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś zbyt melodramatyczna? Nie ten to inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej skasuj te smsy, przestań go śledzic na fejsbuku i zacznij żyć swoim życiem:) Na pewno znajdziesz mnóstwo zajęć które sprawią Ci przyjemnosc p.s. Świetny pomysł z tym kalendarzem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vivikka
Przeczytałam. Strasznie to co napisałaś melodramatyczne, teatralne i grafomańskie. Jesli byłaś taka sama na co dzień, to nie dziwię się że facet odpadł. Być z tak egzaltowaną idealistką to makabra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ciągle słyszałam, że przy mnie o wszystkim zapomniał. Nie dopytywałam, bo nie sądziłam, że może mieć to dla nas znaczenie" X Najpierw zostawiasz niedomówione sprawy i ufasz bezgranicznie,a później się dziwisz? j

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×