Co sobie myślicie gdy poznajecie kogoś atrakcyjniejszego od Waszej połowicy

TO IDEAŁ BIERZCIE Z NIEGO PRZYKŁAD !

Jestem 20 lat po ślubie ale nie wyobrażam sobie życia bez mojego męża.Działa na mnie tak samo jak na początku...Jego zapach,dotyk wciąż rozbudzają moje zmys£y.Nie oglądam się za innymi,nie muszę.Dla mnie to mąż jest przystojniakiem świata...

dla mnie to nie juz mąż a ktoś inny , tylko On jeden jedyny ,mądry kochający

kto inny? dlaczego nie mąż?

??

moj mi mowi ze jestem bezkonkurencyjna ,wierze mu :)

:)

:D

nie ma takiego. nie istnieje serio az sama jestem zdziwiona przez ponad 11 lat nie ma bata, zeby mu ktoś do pięt odrównał

Jak mijam przystojniejszego kolesia, to myślę, że jest gnój, kłamca i zdrajca jak wszyscy faceci i wcale nie chce z nim być. Myslę tak: wystarczy mi ten co go mam, nie potrzebuję kolejnego popaprańca, a im jest ładniejszy tym wiekszy k********.a.r.z!! Więc podziękuje za takiego pana

Ale jaki temat jest głupi :D :D Byłam dziś na spacerze i mijałam pary : on przystojny, szczupły, ona gruba, brzydka z wielkim brzuszyskiem...takich par minęłam chyba z 10... więc ? Taki przystojny może być z tą kobietą dla kasy.. albo opcja nr 2 jest między nimi silna chemia. Albo ma małego i niesprawnego :D i wzajemnie się uzupełniają :P Związek to interes zwłaszcza dla faceta... Taką atrakcyjną laskę to on może przelecieć raz, czy dwa, ale do związku poszuka sobie kasiastą, która da mu poczucie, że jest jej jedynym wybrankiem (będzie się czuł wyróżniony). Z kolei kobiety się zakochują, przywiązują do partnera. Poza tym nigdy nie wiadomo, czy pomiędzy tym przystojniakiem, którego mijasz na ulicy, a Tobą zaiskrzy..nie wiadomo, czy będzie chemia..nie wiadomo jaki ma temperament, czy wzajemnie się uzupełniacie.

temat jest po prostu pytaniem a nie stwierdzeniem i tyle :) o ocenę nikt nie pyta :D

myslę sobie: szynkę jadłem na początku, teraz nie dla psa kiełbasa

fajnie popatrzec na laski jak maja fajne cycki albo zgrabne nogi. polowica nie musi wiedziec i nawet nie skuma ze sie na ille patrzy

szynkę? współczuję Twojej dziewczynie

heh

hmm

kto się jeszcze wypowie? ciągnie Was potem do tej nowej osoby?

Czy myślicie sobie "chciał(a)bym żeby mój tak wyglądał" lub "szkoda, że mój taki nie jest"?? Czy czujecie zazdrość, że inna z nim będzie a nie Wy?

:D ale zapodał temat ,szykuj trumnę młocie

mój jest najpiekniejszy , :)na innych patrze i sie nadziwić nie moge :D głupoty

fajny facet, dlugo nad tym nie kontempluje

gdybym tak myslała, to mialabym każego dobrej

?

od mojej połowy nie ma atrakcyjniejszego !:))

Nijak. Mój mąż jest najlepszy dla mnie, dla nikogo innego nie musi:) Pewnie, że są mądrzejsi, przystojniejsi itd. ale nie wierzę, że ktoś bardziej do mnie by pasował. Przecież w związku nie chodzi o bycie w czymś naj, a o wspólne życie, zgranie i współpracę każdego dnia. Zresztą moje poczucie estetyki jest wyjątkowo wymagające i do dnia dzisiejszego jedynie jeden facet został zakwalifikowany jako zabójczo przystojny i niestety okazał się gogusiowaty.

A co robicie jak poznajecie kogoś atrakcyjniejszego od waszego partnera i jest mega chemia między wami? Bo ja wlasnie znalazłam się w takiej sytuacji... :(

a twoja sucz wie? o tej twojej chemii? bo u mnie chemia jest do mojej połówki ,ukochanego i vice <> :) poza normy nie wyłaze bo nie muszę !

Nie, mój partner nie wie, że jest chemia z mojej strony do kogoś innego ale boje się że może się zacząć domyślać. Pewne rzeczy się wyczuwa....

.