Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gdsy dziecko sie nie slucha

Polecane posty

Gość gość

Kagby do niej nic nie docieralo. Zrpbilam corce sniadanie moiwe zjesz ubierz sie i pojdziemy na podworko wywiesic pranie. mowie a ona i tak swoje. kary dzialaja na chwile a potem znow to samo. mam prawie 5 lat. niewiem co z tym dziekciem jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona i tak swoje czyli konkretnie co?? w myślach nie będziemy tutaj tobie czytać, abyś później nie wkurzana się ze ktoś sobie cos dopowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mowie do niej ubieramy sie. a ona nie ubierze sie zlewa co sie do niej mowi. od h nie moge wyjsc z dmu wywiesic prania. bo musi zjesc bo nie ubrana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za truizm, ale dzieci nie słuchają, kiedy chcą zwrócić na siebie uwagę :). Gdyby się ubrała i zjadła to zajęłabyś się praniem a nie nią, a tak godzinami z nią rozmawiasz, przekonujesz itp. Zacznij poświęcać jej czas kiedy jest grzeczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy aby ty czasem nie przesadzasz, ze nie możesz wyjść z domu wywiesić pranie na podwórku? normalnie zostaw ja w domu idź te pranie wywieś. Przecież ona ma 5 lat , nigdy na krok ja z oczu nie spuściłaś ani razu w domu? Nie pojmuje dlaczego nie możesz sama wziąć te pranie i wyjść na podwórko je wywiesić nie tachając córki ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu jest Polska i piszemy po polsku. Nic nie zrozumiałam z tego bełkotu oprócz tego, że dziecko nie chce zjeść śniadania i coś tam pranie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz taz ja zostawilam ale cos nabroila, przed chwila zrpobila ogromny balagan w swoim pokoju. powyrzucala wszystko ze stolika i pudelek zabawki. zobaczymy czy posprzata sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sytuacja z rana w tyg. wstajemy po 7. daje corce ubrania, majtki podkoszulek spodnie skarpetki i spodnie. mowie do niej ubierz sie. a jaw tym czasie pojde do lazienki sie umyc wymalowac. zajmuje mi to 20 minut. przychodze a ona lezy w moim lozku i oglada bajki. powinna to zrozumiec. i zrobic to o co ja prosze. 1.powinna bez zadnego ale wykonywac polecenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie posprząta ty ty osobiście do wora zabawki nie odłożone na miejsce wpakuj i wrzuć do piwnicy, szafy gdziekolwiek gdzie do nich dostępu nie będzie mieć przez dobre kilka/nasie dni . Ja tak u moich wypracowałam systematycznie sprzątanie kiedy skonczyly zabawe- w trymiga braly się za porządek obawiając się czystek na półkach. Nauczkę kila razy otrzymały -to wystarczyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale w czym Ty masz problem , poprostu olej ja jak cos bedzie chciała .Wylacz bajki i powiedz nie ubrałas sie nie ma bajek i koniec , wytłumacz jej raz drugi ze tak sie dzieje bo sie nie słucha ale jakby Ciebie prosiła i płakała nie uginaj sie .Poprostu mów ubierz sie zaraz wracam nie ubierzesz sie nie ma słodyczy czy to co ona tam lubi taki scenariusz powtórzysz kilka razy i zacznie sie słuchac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
duupę tak zkrioć żeby przez tydzień usiąść nie mogła to nauczy się słuchać... co to teraz za metody wychowywania g****arzy... kiedyś dostał taki klapsa i wyrósł na porządnego człowieka z szacunkiem dla rodziny i otoczenia a teraz !!!!!??????? chyba wam nie muszę mówić jaką młodzież mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale moja takie kary nic nie ucza. np. wie ze cos przeskrobala dostala kare i jest na chwile poprawa jest grzeczna , przymila sie. a nie dlugo potem znow to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do prz-la w p**dzamach ją zawieś. Pisze jak najbardziej poważnie. Poinformuj ja ,ze albo się ubiera w tym momencie albo w piżamach pojedzie .I tak by było. Powiadomiłabym Panie ze dziecko protestowało z ubiorem i dlatego jest w piżamie( przy okazji zostawiłabym w prz-lu normalne ciuchy do ubrania, kiedy by się namyśliła widząc ze wygląda głupio jako jedyna w grupie w piżamie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzis u nas w miescie otwieraja nowy placyk zabaw. i czesto kolo niego przechodzimy. i corka bardzo by chciala pojsc. ale byl 1 warunek ze ma byc grzeczna i sie sluchac. i dopiero jak ladnie posprzata swoj pokoj to pojdziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kary dziecko nic nie uczą ,kiedy nie są odpowiednio dobrane ,czy tez nie są konsekwentnie realizowane Jakbyś za każdym razem nie posprzątane zabawki wrzucała do worka i przez długi czas je nie oddawała, to dziecko widząc czystki na polkach by się zastanowilo czy aby na pewno to się opłacało nie mając już czym się bawić. Ale to wymaga konsekwencji a nie rozczulania się nad dzieckiem, które swoje fanaberie demontruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
corka uwielbia puzzle. zabralam jej wszystkie is chowalam do szafy. lezaly w niej dobry miesiac ona nawet sie o nie nie upomniala sama. dopiero jak robilam porzadki to zauwazyla je i spytala sie czy moze je wziac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goscia 11.30 taaa jakie to proste przylac tak wez pod uwage ze nie na kazdego taka metoda działa , wręcz przeciwnie problem moze sie pogłebic dziecko bedzie gorsze i bardziej niegrzeczne .Sposobem ja anie laniem ..chyba po to mamy mózg by mysleć a nie isc na łatwizne .Problem w tym wszystkim jest ze jezeli dziecko tak sie zachowuje to cos jest nie tak , autorce polecam jakas wizyte u pscyhologa dzieciecego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez juz nad tym sie zastanawiam aby pojsc z nia do poradni psychologiczna- pedagogicznej. potrafi byc naprawde grzeczna i kochana. ale dopiero wtedy kiedy wie ze porzadnie przekrobala cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dajcie spokoj z tym psychologiem dziecięcym. Autorka zdecydowanie jest za miękka do dziecka, mała nią manipuluje i robi co to żywnie jej się podoba. Tu psycholog nie odczaruje dziecka. Mama musi więcej dyscypliny do córki zastosować a nie patyczkować się nad nią ,proszą c 1000 razy. Prosi się 2 razy (mam takie zdanie) za 3 razem już nie ma po dobroci Stawiając dziecku wymogi ma się na uwadze ,ze one musza być zrealizowane przez dziecko a nie wahadełko raz tak raz tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie takich mamy teraz rodziców... PSYCHOLOGO IM POTRZEBA .... jak dzieci wychować nie potrafią to niech kapuste hodują... ja pisałem o klapsie i uczenia dziecka w ten sposób dyscypliny i respektu do starszych tak nas kiedyś wychowywano i nikt od tego nie umarł klaps i bicie dziecka to dwie odmienne sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gościu po wyżej ty tez już nie pajacuj . Pisząc zdanie gość ""duupę tak zkrioć żeby przez tydzień usiąść nie mogła " to wcale nie ma wymiaru klapsa ,ale sugerowałeś dotkliwe pobicie , wiec tez z takimi radami weź spadaj Ale zgadzam się z tym, ze tu psycholog koneczny nie jest. Tylko matka niech zmieni podejście do dziecka, bardziej stanowcze bez ulegania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ale rodzic czasami nie wie co zrobic i czy dobrze postepuje , jak druga osoba z boku powie co jest nie tak moze zrozumie .Dlatego idz do jakiegos dobrego psychologa bo tez chorzy na głowe sie trafiaja .Ale własnie zastanów sie czy nie jestes za miekka :P wobec córki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktos pisal aby zabrac ja do przedszkola w pizamie. sytuacja z rana. z tym ubieraniem. spokojnie jej tlumacze aby sie ubrala mija 20 minut a ona chowa sie pod koldra i dlaej nie ubrana. co robic w tej sytuacji? oprocz zaprowadzenia jej w pizamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pisałam o zaprowadzeniu w piżamie dziecko do prz-la jeśli strajkuje z ubiorem. Pytasz się co robić oprócz zastosowania tej metody , no wiesz..zarówno mogłabyś ha własno ręcznie na sile ubrać, ale ja nie widzę w tym sensu, bo to nie jest 2 latek, którego się ubiera . Dlatego jeśli bym wszelkie metody persfazji wyczerpala nie byłoby nic oprócz. Wyleciala by w piżamie do przedszkola i może zobaczylaby jaki to wstyd ,ze ona z=sama jedyna z całej grupy nie ubrana bylaby. Ale ciuchy zostawiłabym u pan jakby się namyśliła przebrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracujesz ? jak nie poswieć dzien by ona została w domu w tej pizamie ale nie ma zabawy i przyjemnosci powiedz jej o tym zadnego przytulania i czułosci i niech siedzi w pokoju swoim .Szybko zrozumie ze nie opłaca sie jej nie ubierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×