Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mialyscie kiedys kryzys w malzenstwie

Polecane posty

Gość gość

jak z tego wyjsc? opowiem pokrotce moja historie. Pobralismy sie ponad 2 lata temu, mamy chciane i planowane roczne dziecko. Ja pracuje, maz tez. Z tym, ze maz jest bardziej towarzyski i potrzebuje a to wyjsc na piwo z kolega, a to pograc w pilke, a to wpasc do znajomego itd. Sporo kolegow mojego meza jeszcze nie ma dzieci, wiec sa wolni. Natomiast ja uwazam, ze mojego meza sporo nie ma w domu 9jest to ok 10 wyjsc w miesiacu - w tym 4 razy to rekreacyjna gra w pilke). Kłocimy sie o to co jakis czas i ogolnie jakos troche przestalismy sie lubic (nie wiem, czy jeszcze sie kochamy...tzn ja chyba bmeza kocham, ale czy on mnie - nie wiem). Jak zmienic ta sytuacje? Szkoda mi konczyc to malzenstwo, nie tylko ze wzgledu na dziecko, ale i na siebie, bo przeciez jakis czas temu lubilismy ze soba przebywac, zartowac itd. a teraz to jesli sie nie klocimy, to dyskutujemy o tym jak zrobic, zeby bylo lepiej, ale zadnych odkryc w tym aspekcie nie dokonalismy. Czy macie moze jakies pomysly? Maz czesto wspomina o rozstaniu, ze byc moze i taki scenariusz jest nam pisany. Na pewno nie ma nikogo na boku, bo znam jego godziny pracy, kolegow, szperalam tez w teefonie itd (nie nosi ze soba wszedzie tel, nie pisze jakichs smsow itp.) . Macie jakies rady na kryzys? (dodam, ze jak wyjechalismy na kilka dni sami, to bylo bardzo fajnie, ale niestety ciezko to czesto powtarzac ze wzgledu na dziekcko).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż nie dorósł do małżeństwa i do roli ojca. Piotrus pan. niestety. Niech ustali jakie są jego priorytety, bo widać że rodzina chyba nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam znajomych, ale głownie majacych rodziny i tez nie beda ze mna wychodzic 3 razy w tygodniu. Poza tym pracuje, i po pracy chcialabym spedzic troche czasu z dzieckiem, a nie tylko podrzucaac jej babci, czy opiekunce. owszem, maz mowi, ze moglby z dzieckiem posiedziec i zebym sobie wyszla, ale czy to jest rozwiazanie? Ze 4 dni w tyg wychodzi on, a 3 dni w tyg ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie możesz ograniczać męża, skoro ty akurat nie lubisz wychodzić. Małżeństwo nie oznacza, że jedno musi się upodobnić do drugiego i stworzyć jednorodny twór. Myślałam, że macie jakiś poważny kryzys, a tu takie pitu litu. Na prawdziwe kryzysy polecam (najlepiej wspólne) obejrzenie filmu "Ognioodporny" - mozna znaleźć na youtube albo vimeo. Nam pomógł, i łatwiej przechodzimy przez dalsze kryzysy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma kochanki. Mniej wiecej wyglada to tak: 1 dzien - gra w pilke z kumplami z pracy na hali sportowej 2 dzien - np jest mecz i jedzie na ten mecz 3 dzien np imieniny kolegi Z kolegami spotyka sie glownie nie zonatymi, a jak maja zone to nie maja jeszcze dzieci. Z kumplami majacymi rodziny spotyka sie raz na kilka miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogladalam ten film, maz wlasnie stwierdzil, ze to takie ckliwe. Nie chce go jakos szczegolnie ograniczac, ale jak jego nie ma, to ja musze np sama kapac dziecko (jak jest, to jest jego obowiazek), na spacer jak ide z mala to tez ja sama musze znosic, wnosic itd, nie mowiac juz o tym, ze jestem troche uwiazana. Poza tym jak sprawic, zebysmy sie polubili na nowo. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze że uprawia sport - wolisz mieć kapcia który kipnie na zawał wieku 45 lat? Dobrze że ma hobby (kibicowanie) - ludzie bez zainteresowań są nudni. Dobrze że ma przyjaciół i znajomych - to znaczy, że kiedy dzieci dorosną i wyjdą z domu, nadal będzie miał życie. Jak spędza czas z tobą i dzieckiem? Co robicie w weekendy? Ile znaliście się przed ślubem? Czy przed ślubem był inny? Więcej siedział z tobą w domu? Czy on się zmienił, czy ty chcesz go zmienić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ma być kryzys? sorry ale oboje zachowajcie się jak dzieciaki! Pozwalać rodzinę z tak błahych powodów? Nie wierzę że nie umiesz się dogadać z mężem że ns tydzień może np raz wyjść sam. Co z tym zrobi jego sprawa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy sie da..... a ile ten kryzys trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed slubem znalismy sie 2 i pol roku. Wtedy wychodzilismy sporo razem, albo ogldalismy filmy, gralismy w gry planszowe, chodzilismy na spacerym do parku, jezdzilismy razem na wakacje. Teraz jak jest w domu, to do ok 21.00 zajmujemy sie dzieckiem (maz wraca po pracy o 18tej), potem kapanie, karmienie, ok 21-21.30 dziecko idzie spac. No a ja ide troche posprzatac w kuchni, potem mycie itd i jest np godzi na 22.30 lub 23.00 i ide spac(bo wstaje 6.30). Maz przewaznie siedzi w kompie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sprawić żebyście się polubili na nowo - nie mam recepty, ale może siądźcie razem i zacznijcie sobie przypominać, za co się pokochaliście na początku i co w sobie lubicie (tylko pozytywy - charakter, wygląda, osobowość, wszystko). Faceci często uważają, że to ckliwe, ale zobacz na te dialogi 0 samo życie, nakręcająca się spirala wyrzutów i to pokazuje, do czego doprowadza taki sposób rozmowy i brak porozumienia. Macie dziecko, macie trudniej. Ale też tym większy będzie sukces, jak się dogadacie - musi być kompromis, ale z poszanowaniem drugiej strony. Faceci myślą inaczej niż my, może kup mu ksiązki o ojcostwie i bycie męzem? Jeszcze raz mu pokaż ten film i po filmie porozmawiajcie o was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie86
owszem, w malzenstwie trzeba miec wolnosc ale to juz przesada skoro on woli spedzac czas z kolegami albo na wlasnych przyjemnosciach niz na spedzaniu czasu z rodzina, tyle razy wychodzi w ciagu tygodnia.... Trzeba znac umiar i wszystko godzic. Skoro ochajtal sie i ma dziecko to powinien wiedziec, ze nie jest sam albo slomianym wdowcem. Takie jest moje zdanie. Ciesz sie, ze pracujesz i jestes samodzielna. Moim zdaniem to ucieczka od domu,ciebie,dziecka,obowiazkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam. mój to skąpiec i dychotrzymacz. nie daje mi kasy;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oglądam znowu Ognioodpornego no i widzę siebie i męża w tych kłótniach. Ale widzę też różnice - kiedyś naprawdę były aż ciche dni i groźba rozwodu, a teraz on często sam przeprasza i przytula pierwszy i już nie ma takich krzyków jak kiedyś. Nawet jak na siebie powrzeszczymy, to góra po godzinie jest przytulenie, buziak, i wiemy że chcemy dalej być i lepiej być ze sobą. I szukamy kompromisu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym miała do wyboru siedzieć na kompie albo wyjść z kolegami na piwo, wybrałabym to drugie. Wcale mu się nie dziwię! P.S. Bo dla was chyba też siedzenie na kompie to nie spędzanie czasu z rodziną? Mam wrażenie, że autorka ma za złe, że ma swoje życie i kolegów, a nie że nie spędza czasu z rodziną. Daj mu więcej obowiązków w domu, bo widocznie się chłopak nudzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ja nie wiem, czy on chce jeszcze ze mna byc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wierzysz ze wziecisz w nim zar na nowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie, bo to wyglada tak jakbys mu sie stala obojetna.... :( skro woli sam sam sam, nawet wieczorem komp zamiast sexu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem , po prostu juz nie wiem co myslec. Pewnie na sex mialby ochote (ja juz mniejsza, bo jak mnie tak powkurza przez caly dzien, to mi sie nie chce - tymbardziej, ze rano trzeba wstac). On mi tez w pewnym sensie stal sie obojetny i czasem mam poczucie, ze mieszkam nie tyle z mezem, co z jakims wspolokatorem... Czy to da sie zmienic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile to trwa? wedlug mnie nie, bo ... mialam podobnie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
okolo roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to nie wiem, u nas prawie dwa lata i po dwoch latach sieo kazalo ze ma kochanke i to byl koniec:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na kłótnie, wyjścia, robieżność poglądów mozna coś poradzić - rozmowy, terapia itp. ale jak jesteście sobie obojętni to nie wiem czy jest co ratować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak poznac, ze sie nie jest obojętną mezowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama musisz wyczuć czy jesteś dla niego ważna czy ju nie. ale sama piszesz: "On mi tez w pewnym sensie stal sie obojetny" to nie rokuje dobrze :( może najpierw zastanów się czy on tobie jest juz obojętny cy coś się jeszcze tli w tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy mówi ci coś miłego? Czy zdarza mu się przytulić bez powodu? Jaką pozycję przyjmuje w nocy - przytula się? Czy robi coś dla ciebie bez proszenia? Po tym poznasz, że nie jesteś mu obojętna. Ale jak TY nie masz ochoty na seks, to lepiej się rozstańcie - ludzie muszą być dograni w łóżku. No i zrób rachunek sumienia - jak ty się zmieniłaś po ślubie i urodzeniu dziecka. Wygląd, zachowania, tematy rozmów. Może zamieniłaś się w matke-polkę i nie jesteś już tą fajną laską z którą brał ślub? I ile macie lat? Bo jak jesteście przed trzydziestką, to duża szansa, żę jednak nie dacie rady i będzie rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie przerosła go codzienna rutyna - praca, dom, obowiązki, dziecko itp. i potrzebuje odskoczni - stad ci koledzy i wyjscia. moj tez strasznie towarzyski jest ale ma tez kupe zajec w domu wiec w tygodniu tylko w srody chodzi na siatkowke, za to weekendy od piatku do niedzieli najlepiej by "balowal". z ta roznica tylko, ze wyjscia tylko z kolegami ma rzadko - raz w miesiacu a tak wychodzimy razem lub zapraszamy do siebie. kiedys probowalam z tym walczyc ale traz sie poddalam. tez lubie sie spotkac ze znajomymi i tez wychodze z nim. u nas zamiast kompa jest tv. tez wieczorami by siedzial i tylko ogladal a np. zeby pojsc do sypialni i sie pokochac to nie. kiedys sie prosilam i kusilam a teraz olalam sprawe i nagle EUREKA moj maz sam probuje mnie zaciagnac do sypialni a ja mam to w nosie i mowie tak jak on mi kiedys "jestem zmeczona" "che mi sie spac" - niech zobaczy jak to milo. wiem ze moze dziecinne zachowanie ale stwierdzilam ze nie bede na kazde kiwniecie palcem. ja tez wychodze z kolezankami, mam swoje sprawy i wtedy to on zajmuje sie dzieckiem. bo ja tez mam wlasne zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdarza mu sie zapytac, czy np zrobic mi sniadanie weekend (tzn robi sobie i mi przy okazji). Przytula - moze czasami, chyba coraz rzadziej. Ja chyba nie zmienilam sie w matke polke, praktycznie wrocilam do wagi sprzed ciazy - zostalo mi 2 kg, ale cwicze 3-4 razy w tyg, wiec mysle, ze za miesiac juz bedzie ok), robie lekki makijaz, do pracy sie ubieram raczej kobieco (przyznam, ze gorzej sprawa wyglada w domu , ciuchy domowe mam fatalne) , ale na pewno jak wychodze z domu to nie wstyd sie ze mna pokazac. jesli chodzi o seks, to on by pewnie chcial (mowil mi o tym, ze marzy mu sie, ze to ja inicjuje, bo juz go wkurza ciagle namawianie), ale tak jak pisalam - czesto jestem zmeczona, jeszcze te poranne wstawania, a w weekendy to on idzie np z kumplem na piwo, wiec jak wraca poznym wieczorem, to ja jestem wkurzona, ze siedzialam sama i tez nie mam ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×