Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

malzenstwo bez seksu ma sens

Polecane posty

Gość gość
Nie widziqlam zeby oglladal p***ole. Juz bylam gotowa od niego odejsc mimo ciazy. Powiedzialam mu ze sama wychowam dziecko ze mam dosc. Ale mnie ulaskawil, powiedzial ze pojdzie na terapie. Na razie jednak ciaza jest na pierwszym mkejscu, tak mi mowi. Czas szybko leci. Jesli po kilku miesiacach porodzie nic sie nie zmieni wtedy postawie ultimaum albo terapia albo rozwod. Ja mysle ze i uniewaznienie malzensfwa byloby mozliwe.Rozmawialam o ym z ksiedzem. Sam mi to powiedzial.Tylko ja raczej nie mialabym sily na lata rozwodu koscielnego. Za duzo nerwow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez nie widzialam zeby moj oglądal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawiac i rozmawiac , kochaliscie sie przeciez? jestescie dla siebie najwazniejsi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy są dla siebie- najważniejsi- zależy czy mają dzieci, jeśli tak, to raczej nie są;-p i stąd ta walka o ten seks- trzeba ze sobą w końcu być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiac juz mi sie nie chce chodze smetnie nie mamm ochoty na rozmowe. Stajje mi sie obojetna osoba. Sam do tego doprowadzil. Powiedzialam mu ze trace do niego serce. Czuje sie jak kolezanka nie kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak uważam
sory, superrrrr seksem mi zapłacił, kurde jak by to było lekarstwo na wszystko,. no tak, jak by tak szło trochę u każdej pozmieniać i powymieniać to było by fajnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiac juz mi sie nie chce chodze smetnie nie mamm ochoty na rozmowe. Stajje mi sie obojetna osoba. Sam do tego doprowadzil. Powiedzialam mu ze trace do niego serce. Czuje sie jak kolezanka nie kobieta. zgadzam sie w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba jestesmy mimo wszystko najwazniejsi dla siebie, ale takie to dla mnie bez koloru..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jutropo pocsytam Wasze wypowiedzi. Dziekuje za zainteresowanie. Troche mi lzej. Ale klade sejuz spac. Dobranoc Autorka tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tak mam i odpowiadam
Dobranoc. Ja się też położe i wtulę z męża, jego ciepło, czułość i zapach przypominają mi, że warto. Tak czuję obecnie. No i tak naprawdę nie straciłam jeszcze resztki nadziei...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak uważam
życzę żebyś umiała porozmawiać z mężem i żeby sie na dobre zmieniło, w moim przypadku nie ma miejsca na rozmowy, ja wg przykładów mu gadam, mówię że go rozumie, mówię swoje żale, proszę by i on powiedział ale ja nie wiem czy do niego coś dociera , jemu ani ja ani dziecko nie jest potrzebne, zero tęsknoty, współczucia, rozmowy, po prostu już mam to gdzieś, mam dziecko i do niego żyję, więc powodzenia i wzajemnego współczucia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jakiś koszmar a nie małżeństwa, pierwszy raz słyszę że tak może wyglądać związek kobiety i mężczyzny....trafiłyście na strasznie dziwnych mężczyzn, jak mężczyzna może nie chcieć seksu?? to chyba ukryci geje albo może są biseksualni? a może coś jeszcze gorszego? powinnyście od nich uciekać bo mają na pewno jakieś ukryte dewiacje seksualne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też uważam że to klasyka
"To jakiś koszmar a nie małżeństwa, pierwszy raz słyszę że tak może wyglądać związek kobiety i mężczyzny... . Uwierz mi też byłam taka do przodu :) Nawet doradzałam innym kobietom na takich tematach na kafe w stylu "rzuć go, taki związek nie ma sensu''. No i doczekałam się, że po 7 latach związku życie ustawiło mnie do pionu. A taka mądra byłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy, że też masz takiego męża?:( no to nie zazdroszczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
małżeństwo bez seksu to nie małżeństwo tylko przyjaźń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem dlugo z mezem..mam swoje lata,ale czulam sie odrzucona i zyje z moim mezem w realacjach jak w bialym malzenstwie.......kiedys bardzo mu zalezalo na sexie,gdyz dla nas to byla noc stracona :D.....przyszedl dzien,a raczzej noc i sie wypalil i tak jet od 10 lat wkurza mnie nie raz na maxa..........ja chce jego bliskosci.......a on zmeczony jestem ...ja tez pracuje,ale on boi sie ze mna kochac.........kiedys powiedzial mi ,ze jestem nimfomanka(glupek) byl i jest tym jedynym facetem w moim zyciu....nawet nie wiem jak to by bylo z innym :P Mimo uplywu lat jeszcze bywaja noce ,ze bardzo chce mi sie sexu,ale nie potrafilabym meza zdradzic :( Chcialabym wrocic do tamtych upojnych nocy ,do tej bliskosci..........ale teraz jestem tylko nianka ,sprzataczka,opiekunka,kucharka i to za darmo! :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Was ponownie. Dziękuję jeszcze raz za odpowiedzi . Może jeszcze dziś dołączy ktoś swoją? Wrócę tu za parę godzin i poczytam. Pozdrawiam i życzę Wam dobrego dnia. Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak zyje, co zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo Ci wspolczuje. Niestety tez to znam z autopsji. My nie jestesmy malzenstwem, jestesmy po 30 i seks jest raz, dwa razy na miesiac. Wczesniej mnie to dobijalo, byly rozmowy i znow rozmowy, placz, obietnice. Teraz sie wycofalam. Nie inicjuje seksu. Czesto sie przytulamy ale... Brakuje mi tej bliskosci. Wiem, ze jeszcze troche nie wytrzymam, nie dam rady. On niby bardzo mnie kocha, komplementuje. Co z tego? Wczesniej bylo dobrze, bardzo dobrze. Czy ktos ma pomysl co z tym zrobic, czy wogole mozna cos zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz ma bardzo niski testosteron, widzialam wyniki. Pewnie dlatego mu sie nie chce. Moze niech sie przebada na poziom meskich hormonow. Niestety moj pomimo ze wie ze jest zle to nie chce sie leczyc. A przeceiez o wiele za niski testosteron wplywa na caly organizm i psychike nie tylko na sfere erotyki. To co mam go zmusic zagozic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starowuj
Małżeństwo bez seksu to jakiś jego substytut. Nie ma seksu - to jest tylko papier, wspólne dzieci (pamiątka z dawnych czasów), wspólny adres, kredyt, samochód. Nie ma miłości - to nie będzie wierności. Ale zostaje uczciwość małżeńska, która nakazuje zgłosić chęć realizowania swoich naturalnych potrzeb poza małżeńską sypialnia, w której już słychać tylko... narzekania i chrapanie. Uważam, że odrzuceni małżonkowie są z "automatu" zwolnieni z przysięgi wierności. Nie ma (małżeńskiej) miłości = nie może być wierności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starowuj: Tak, ale jesli choroba uniemozliwia wspolzycie to co innego. Musi byc WAZNA przyczyna a nie brak staran. Wiadomo ze na poczatku jest ekscytacja potem mniej i mniej ale jesli jedna ze stron potrzebaje erotyki a druga ma to w d...e co tamta czuje w ogole sie nie przejmje t faktycznie mozna powiedziec ze wypycha w ramiona innej/innego. Nie mozna bezkarnie kgos odtracic od tak bo mi sie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dużo małżeństw rozpada się z powodów niedobrania seksualnego, są oczywiście osoby które "przymkną" oko że partnerowi/ce wystarczy dwa razy w miesiącu ale uważam że osoba która decyduje się na bycie z taką aseksualną osobą popełnia błąd życiowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście są ważne też inne wartości w życiu, jak: umiejętność dogadywania się itd. ale jeśli w małżeństwie jest tylko umiejętność rozmowy no to właściwie jest to układ: brat i siostra jednym słowem beznadzieja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sex jest najwazniejszy, scala, mowi wiecej niz 1000 slow- facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomekkopala
grube lochy chcą sexu , oblesne jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem gruba locha. Jestem szczupla kobieta, calkiem ladna. 54 kg przy 168 to chyba nie tak duzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne, myslalam ze faceci uwielbiaja seks. Albo kogos ma na boku, albo jest kryptogejem albo ma problemy z erekcja i dlatego unika. Nie ma innych mozliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest ta druga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×