ex i wrogosc jego dzieci

tak w skrocie...moj partner rozstal sie z zona 2 lata temu,dzieci sa z nia,maja 15 i 16 lat,ex caly czas buntuje dzieci przeciwko nam,wyzywaja mnie w smsach i na gg,to trwa juz dluzszy czas i pare dni temu przegieloi,bo syn napisal ze zyczy mi smierci....nic im nie zrobilismy,ex msci sie ze jestesmy szczesliwi ,zglosilam sprawe na policje,czy zglosic to jeszcze u pedagoga szkolnego czy kuratora(bo sa pod jego opieka),chodzi mi ze matka te dzieci nastawia strasznie buntowniczo do nas,uzywaja wulgaryzmow,sa bezczelne ,obrazanie i wyzwiska to codziennosc,partner boi sie ze takie zachowanie to prosta droga do poprawczaka...ona utrudnia mu widzenia i przed dziecmi zrobila z niego potwora,co robic?

zadna matka nie dziala na szkode swoich dzieci chyba ze ma spory problem ze soba, wiec pierwsze podstawowe pytanie - dlaczego tak reaguje i co sie dzialo miedzy nimi oraz jak ojciec wywiazywal sie z obowiazkow ojca..

Oddac, zonie meza i ojca dzieciom, to wszystko, niby tak malo a jednak dla takich pan jak ty bariera nie do przeskoczenia.

wrogosc spowodowana jest tym ze my jestesmy razem,ze poznalmnie i uklada nam sie aonajest sama i za wszelka cene chce rozwalic nasz zwiazek,ojciec dbal o dzieci,ale ona odsuwa je od niego,buntuje,oczernia ,mnie nienawidzi i w sumie nie wiem czemu,bo z poczatku z dziemi mialam dobry kontakt ale ona zaczela je nastawic przeciw nam i zabraniac kontaktow...co radzicie?

Tak reaguje kobieta którą mąż zostawił dla innej więc może pomyśl dlaczego tak robi.A dzieci w tym wieku nie trzeba nastawiać same swój rozum mają.

oni rozwiedli sie w bojowej atmosferze,a teraz sie nienawidza

on wcale nie zostawil jej dla mnie,wina jest obustronna,mieli rozne problemy,my poznalismy sie jak on byl juz rozwodnikiem,dzieci sa ciagle nastawiane przeciw nam i chocbysmy byl najlepsi to w oczach ex i ich zawsze bedziemy najgorsi

myslicie ze isc z tym do szkoly dzieci?do pedagoga?

Nie gadaj bzdur, dzieci są na tyle dorosłe, że gdyby ojciec faktycznie był im bliski, to by się nie odwróciły od niego. W tym wieku nie słucha się rodziców, szczególnie jeśliby się miało inne zdanie na ten temat. Ale widać twój facet jako ojciec się nie sprawdził. Waszych relacji na pewno nie poprawi podanie sprawy na policję. Dolewasz oliwy do ognia, widać, że też macie za uszami.

nie czuje sie winna,moj partner tez,wiem ze byl dobrym ojcem i nie ma sobie nic do zarzucenia,a dzieci wola pieniadze matki(maja bogatych dziadkow za granica i mase pieniazkow),wiec zawsze wybiora matke bo tam maja "wszystko" a nie skromne pieniadze ojca

a zyczenie komus smierci to wg was normalne?

To nie są dzidziusie którymi matka manipuluje mają pretensje mają żal i w życiu tobie nie uwierzę że za nic.Zgłosiłaś na policję i tyle tam może powiedzą coś co wyjaśni całą sytuację.

ktos jeszcze wypowie sie?

Kobieto, źle trafiłaś. Tutaj każda next zostaje zmieszana z błotem. Nieważne czy była powodem rozpadu małżeństwa, czy poznała chłopa po rozwodzie. Zapamiętaj : winny jest zawsze facet ( nawet jeśli żona miała kochanka- to na pewno była jego wina), obecna partnerka ( każda, która bierze się za żonatego, nawet rozwiedzionego, to szmata). Nigdy nie są winni : ex ( poświęca wszystko dla dobra JEGO dzieci, wychowując je na "porządnych" ludzi, nie jest zazdrosna i zawistna, po prostu to dobra skrzywdzona przez niego ( tę szuję) kobieta; dzieci - nigdy nie są egoistycznymi nastolatkami, zawsze są poturbowanymi wrażliwcami z lekkim żalem do ojca, który je zostawił, nie kocha i rozstał się z ich matką, więc to wszystko usprawiedliwia najpodlejsze zachowanie ( poza tym to DZIECI).

Jak sie kogoś nienawidzi, to mu sie życzy żeby zdechł pod płotem. To raczej zdrowy objaw. A skąd te dzieci znają twój numer telefonu? Dlaczego znają GG? Czy jest jakiś problem żeby zmienić i numer tel i numer GG? Coś mi się zdaje że ty lubisz takie akcje. Prowokujesz i dolewasz oliwy. Czy się myle?

niestety ale ex moze dziecmi w tym wieku manipulowac, przykladem jest moja siostra....wredna pipa...rozstala sie ze swoim mezem i jak tylko zobaczyla ze on kogos poznal, to odrazu zaczela dziecmi manipulowac i zle je przeciwko ojcu nastawiac...(14 i 17 lat)...obecnie dzieci sa na etapie nienawidzenia ojca i uznaja go za najwiekszego wroga....ehh szkoda dzieci...

dZieci znaja moj numer bo na poczatku nasze kontakty byly dobre,spotykalismy sie w czworke tzn ja ,partner i dzieci,jezdzilismy na wycieczki,spedzalismy czas,dopoki bylej to sie nie spodobalo,zaczela miec pretensje o wszystko,powiedziala dzieciom ze ja jestem k... itp,zaczela je buntowac przeciwko nam,to i one zaczely nas nienawidziec,czekam narazie na odzew z policji,bo mieli dac znac po paru dniach od przyjecia zgloszenia,dla mnie to jest chore zeby dzieci w tym wieku operowaly takim slownictwem,to juz typowa patologia i prawie poprawczak,zgodzi sie ktos jeszcze ze mna?macie jakis pomysl co dalej robic?jaka dac im nauczke by sie opamietaly?

ile masz lat?

Nie. Nikt sie z tobą nie zgodzi. Chcesz dawać nauczki? Jednak lubisz takie akcje. Ten twój "partner" to kawał fraglesa, że na to pozwala. I to ma być "ojciec"?

to mam nie reagowac,podkulic uszy pod siebie i spokojnie z pokora przyjmowac te obelgi,wyzwiska i nic nie robic?a potem z takich dzieci wyrastaja bandyci,bo "nikt nie reagowal",tak?jestem kolo 30 tki,ale co to ma do rzeczy

mam nie reagowac?

Masz zmienić numer GG i tel. A gdzie w tym wszystkim jest ten fragles? To coś ma sie za ojca?

a gdzie ma byc?jest ze mna,kontaktuje sie z dziecmi a one rzucaja sluchawke,zaprasza do nas ,a one olewaja to,wiec chyba nie bedzie stawal na rzesach?

nr tel nie moge zmienic,bo praca mi na to nie pozwala

To nie zawracaj gitary i kiśnij w tym kiślu.

masz reagowac....skoro zwiazalas sie z nim porozwodzie, to widocznie ex sie obudzila i teraz nastawia dzieci przeciwko tobie.... tu na forum siedza same cip...y i dla nich druga zona/partnerka zawsze jest powodem rozwodu, nawet jakby parnerem 5 lat po rozwodzie sie z nia zwiazala.....on musi byc sam do usranej smierci, za to ex moze zawsze kogos znalesc....aha i oczywiscie ma dawac 5 tys alimentow na dziecko...bo inaczej jest zlym tatusiem.... jestem pierwsza i jedyna zona mojego meza;)...i jestem obiektywna...

Berla to jak kiedyś być może będziesz byłą to będziesz wiedzieć o czym piszesz bo dziś w temacie wiesz tyle że masz tyłek w tyle. Tu tatuś zawala na całej linii jest jak dupa od srania od tego by na codzień wychowywać własne dzieci a tego nie robi. Dzieci to nie osobniki z którymi raz na miesiąc jedzie się na wycieczkę albo zakupy.To nie są dzidziusie tylkk dorastające nastolatki.

wyobraz sobie, ze wiem o czym piszesz, bo jestem dzieckiem wlasnie takiej Pop...nej mamusi...Cale zycie wmawiala mi, ze ojciec sie mna nie interesuje..dopiero jak bylam duzo starsza to przejrzalam na oczy....a zaczelo sie, on znalezienia listow i kartek ktore moj ojciec mi wysylala, bo matka zabraniala ze mna kontaktu...reszte opowiedziala mi moja babcia (Mama mojej matki) i dawna 70 letnia sasiadka, co moj ojciec wyprawial, zeby sie ze mna zobaczyc...wiem, jak matka moze dziecmi manipulowac, jak chce sie na ojcu odegrac...nawet najlepszy ojciec swiata nie ma wtedy szans chociaz nie wiem jak by sie staral...

Zglos u pedagoga szkolnego lub u kuratora.Znam sytuacje identyczna jak twoja. Skonczylo sie calkowitym brakiem kontaktow,poprawczakiem jednego z dzieci. Dzieki mamusi,wojowala i nawywijala.Stracili na tym wszyscy najbardziej zainteresowani.

A ja uwazam ze powinnaś zglosic kuratorowi, dlaczego jakieś bachory maja cię terroryzować,nic ich nie usprawiedliwia a moze byc gorzej,a wy zamknijcie gęby rozwodniczki pieprzone!!!wiekszosc z was to glupie zawistne suki bo jak to facet moze byc szczesliwy,z inna. Jestescie zalosne i dlatego same,zgorzkniale i nieszczęśliwe.i żeby nie bylo dziecko mam,ale nie jestem z jego ojcem,on ulozyl sobie teraz życie z inną ale jak cywilizowani ludzie szanujemy sie nawzajem i nigdy nie powiem dziecku ze tatus jest zly bo ma inna.ale trzeba mieć honor,ale o czym ja tu mowie,tu wiekszosc nawet nie wie co to honor.