Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

KUPILAM SOBIE DROGI PLASZCZ I MAZ SIE WKURZYL

Polecane posty

Gość autorka tego tematuuuuuuuuu
poza tym konsole już mamy(w sumie dla syna, ale mąż tez nieźle pogrywa:D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego tematuuuuuuuuu
Poza tym - czy mąż co roku chodzi w czym innym, stare wywala, czy tam niszczy, czy dokupuje ubrania do kolekcji pozostałych? bo jak niszczy i musi kupować co roku to równie xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx nie niszczy ubrań, ale co roku cos sobie dokupi, no buty to musi kupic, bo załatwił z poprzedniego roku pastą:D, ale tez sa tansze niz te co chce i ja nie robie ztego problemu, tylko sie ciesze,ze kupi sobie fajne buty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to mu to powiedz, a nie martwisz się , że ma fochy. Inaczej sprawa wygląda, jak brakuje, że dużo wydatków a budżet ograniczony. Ale skoro nie ma problemów, są oszczdności, a jedynie o bieżący miesiąc idzie, to o co afera? Oczywiście w kontekście, że ty zarabiasz całkiem porządnie i wrzucasz do budżetu więcej niż on. Bo np. ja zarabiam 3 razy mniej jak mój mąż i ja nawet nie marzę o ubraniu za 1200 zł:p po prostu mnie samej nie pasuje, bo uważam, że ja nie zarabiam tyle, by wydać na siebie aż taką kasę, nawet jakby mi mąż pozwolił. Jedynie co, to do butów on nigdy nie powie, że przesada (no chyba, że za tysiąc:p), ale tak do 300 zł pewnie przełknie żabę, bo uważa, że but ma być tylko skórzany, skoro się w nim spędza większość dnia w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ano właśnie, więc i tym mu walnij, że jemu też powiększa się kolekcja i że tobie nie wadzą jego timberlandy za X zł co roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zarabiasz na swoje zachcianki to niech on się wypcha, mi też mąż kiedyś powiedział, że mam sobie brwi u kosmetyczki (permanentny makijaż ) nie robić, bo on się nie zgadza, a ja mu na to, co to go w ogóle obchodzi, on mi złotówki na to nie dal, poza tym o moim ciele decyduję JA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego tematuuuuuuuuu
tak proporcjonalnie to ja mam wiecej rzeczy od niego, ale cenowo podobnie to by wyszlo, wiec nie wiem co go tak ten plaszcz wkurzyl, powiedział,ze ladny tylko nie za taka cene (tj, jedna rata kredytu!!!) ale nie widzi juz ze jego kurtka i buty to ponad pol raty kredytu:D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale sory, co tak na nia najezdzacie? to mąż moze kupowac buty drozsze i wszystko inne, tylko dlatego, ze jej o tym powiedzial? a poza tym jesli wiecej zarabia to moze ja cmoknac w tylek, chyba musi jakos wygladac na odpowiednim stanowisku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gadasz jak psychiczna to sama sobie plac za swoje rzeczy on za swoje i skladajcie sie na wszystko po rowno a nie marudz tu ludziom,chytrusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mam kredyt 1700 na miesiac i nie wydajemy z zona na jakie p*****ly niepotrzebne to dla mnie jak najbardziej normalne , bo co jak co , ale drogich ciuchow mozna sobie odmowic , poza tym jak sie maoszczednosci nie bierze sie kredytu wiec nie sciemniaj wiecej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaizona
autorko, musicie pogadac o tym, bo to z lekka chora sytuacja, on kupuje co chce i za ile chce a do Ciebie ma jakies watki, bo raz kupilas sobie drogi plaszcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego tematuuuuuuuuu
no sorry, ale nie wydalibysmy wszystkiej kasy na kredyt:D kto tak robi:D poza tym mamy na wakacje, rozrywkę i bedziemy zmieniać auto na nowe nie pisz pod swoim kątem gościu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego tematuuuuuuuuu
na mieszkanie mialo byc* nie na kredyt:) zreszta nie bede tu szczegolowo swoich wydatkow opisywac, bo nie w tym rzecz,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc swiadek
hahah, my tez mamy oszczednosci i wzielismy kredyt:D co w tym dziwnego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc swiadek
oszczednosci sa a raty ida z biezącej kasy i chyba wiekszosc normlanych ludzi tak robi:D kto sie spluka ze wszystkiego???chyba tylko taki idiota jak Ty:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kto to liczy
a po co Ty tak przezywasz,ze sie wkurzyl, przejdzie mu:D moj tez nieraz gada, ale u mnie drogie zakupy to norma a nie raz na parę lat:D, ale pracuję, dobrze zarabiam kredytow nie mamy, to co? - mam wszystko w skarpetę ładowac:D lubie ladnie wygladac a nie moja wina ,ze mam taki gust, ze raczej drogie rzeczy mi sie podobaja:D nie patrze na cene tylko fason i jak na mnie lezy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli lubisz splacac odsetki, to juz twoja sprawa ale nie wiem czy nie jest lepiej miec np 600 zł zaoszczedzonych na odsetkach miesiecznie jezeli stac kogos na gotowkowy zakup np mieszkania i wlasnie te twoje odsetki mozesz sobie rozwalac plus to co na biezaco zarabiasz ale dobrze juz dobrze ... kazdy niech sobie robi jak chce , autorka mowi ze nie byloby problemu o wydawanie pieniedzy gdyby nie kredyt wiec problem wynika z tego . I tak na marginesie to chyba właśnie jesteś spłukany , mądralo , ,bo zaległe należności to właśnie jest stan twoich oszczędności . Cieszysz się,że masz parę groszy schowanych a do oddania pewnie 200 tys i odsetek jeszcze 90 tysięcy .Dziękuję za uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc swiadek
nie masz pojecia jaki i na co mam kredyt:D wiec sie nie wymądrzaj:D ale i tak wiesz lepiej jak ja:D pracownik banku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ma kurki zimowe za 120zl kupione w przecnie i tez nosze je ilka ast co njamniej 3. I nie sa zniszczone. Tez bym sie wkurzyla na miejscu meza Twojego. Tak samo nie rozumiem jak mozna lubic kupowanie drogich butow, ta jak moja kolezanka i jej sie one nudza po sezonie i znow wydaje 200zl 300zl na olejna pare. A ja nosze za 60zl co jamniej 2 sezony. Kobiety to przesadzja z ciuchami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja nie rozumiem oburzenia wydatkami autorki, skoro jej maz tez duzo wydaje! co innego, gdyby on byl oszczedny, ale skoro sam wydaje mase poeniedzy na ciuchy, to nie powinien miec pretensji. co do tego, ze autorka wiecej zarabia, to on nie powinien sie odzywac - to mi sie nie podoba. skoro sa malzenstwem, to powinni razem decydowac o pieniadzach, a nie, ze ten co mniej zarabia, to nie ma prawa glosu. u mnie maz zawsze wiecej zarabial - na poczatku ok. 2 razy, obecnie ponad 10 i nie zauwazylam, zeby mial jakies ale do moich wydatkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisala 1200 kosztował:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwnych macie facetow:) mojego nie nteresuje co i za ile kupuje, mam pełna swobodę:) a wspolczuje tym, co metki musza obrywac albo same ceny piszą:D jaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojego męża też nie interesuje ,zresztą sam czasami mówi że mam kupić sobie coś droższego lepszego jakościowo ,mnie tak samo nie obchodzi za ile on sobie kupi ,jedynie co mnie u mnie wkurza to jego buty bo potrafi w miesiącu kupić sobie 2 pary butów i czasami w kolejnym miesiącu następne ,a już powoli nie mam gdzie ich trzymać są po prostu wszędzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaiwonki
ja takze nie mam problemu z tym ile wydaje i na co, jak mowię męzowi,ze bylam na miescie i widzialam to czy tamto, to pyta czemu nie kupilam:D a dlatego,ze ja czasami mam tak,ze dopiero jak wroce do domu do mnie dociera,ze fajnie bym w tym wygladala i na drugi dzień zawijam po tą rzecz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1200za plaszcz tak obietywnie to spora kwota, w tej cenie kupilam sobie 2 kurtki na zime:), dluższa i krotsza i torebke:) jak na 1 rzecz to chyba przy bogato

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×