Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zwolnienie w ciąży

Polecane posty

Gość gość

Mam pytanie czy ten sam ginekolog chętniej wypisze zwolnienie gdy pójdę do niego prywatnie? Spotkałyscie sie z czymś takim? Jestem w pierwszym trymestrze ciąży,miałam plamienia więc dostałam zwolnienie ale lekarz uprzedził mnie żebym nie liczyła na to że mi będzie wystawiał przez całą ciążę. Dodam że jestem w KRUSie więc nie chodzi mi o wymiganie sie od pracy tylko o mniejszy rachunek do zapłaty. Myślicie że jest szansa? Boję sie zapytać go wprost bo nie wiadomo jak zareaguje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro plamiłaś to chyba nie powinnaś wcale wracać do pracy...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie lekarz nie chce mi wypisywać więcej zwolnień nie wiem czy to wina tego że chodzę na nfz czy to już taki typ człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
roznie jest z tymi lekarzami. ja chyba w 4 mies. poprosilam o l4, bo nadal wymiotowalam. lekarz bez problemu wypisal i zostalam na l4 do konca ciazy. jesli bylby z tym problem, to pewnie zmienilabym lekarza. mam nadzieje, ze Twoj tez nie bedzie robic problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też plamiłam i potem lekarz cały czas chciał mi dawać l4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 21 32 17
ja bym zmieniła lekarza. Ja trafiłam do szpitala, ale mniejsza o to, byłam wtedy jak się później okazało w 4tc. Praca na produkcji, razem z koleżanką :D Ale ta firma jest znana z takiego mankamentu-80% dziewczyn ciężarnych pracujących poroniło, pozostałe 20% miały problemy... L4 miałam szpitalne na prawie 2 tygodnie, między wizytą a końcem L4 szpitalnego było 4 dni, poszłam do rodzinnego przedstawiłam sprawę, dostałam L4 ale na co innego oczywiście. Potem, gdy mój lekarz usłyszał gdzie pracuje bez pytania wypisywał L4. Byłam u niej RAZ prywatnie, z powodu ciąży, ale to było związane z problemami neurologicznymi, reszta wizyt na NFZ. Powiem szczerze, że gdy byłam w szpitalu a moja ginka miała dyżur nawet były szumy, że pewnie nie dość, że prywatnie chodzę to jeszcze łapówy sypię hehe, bo byłam traktowana naprawdę jak królowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tzn. że ten twój lekarz to lekarz - naciągacz.... oczywiście że musi wypisać ci l4. Przy takiej dolegliwości jak plamienie to zbyt ryzykowne żebys pracowała... U mnie sam się pytał czy nie chcem zwolnienia, mimo że dobrze się czułam :) i chodziłam na nfz. Ja bym na twoim miejscu zmieniła lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
We wtorek mam wizytę i zobaczę co zrobi jak powiem że chce zwolnienie. Zmieniać lekarza za bardzo nie chce bo w poprzedniej ciąży do niego chodziłam i tez w szpitalu bardzo dobrze sie mną zajmował,złego słowa nie mogłam na niego powiedzieć a tez chodziłam na nfz. Za 3dni sie okaże co będzie dalej ale skoro mówicie że powinien mi dać te zwolnienie bez mrugniecia okiem to dziwne że kręcił nosem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam że dziś kończę 11tc więc jeszcze nie mam za sobą najniebezpieczniejszego okresu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×