Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pieniądze szczęścia nie dają Niby mam wszystko ale nie mam swojej Księżniczki

Polecane posty

Gość gość

Niby mam samochód (może nie luksus bo Golf VI GTI, ale jest), mam urządzone własne mieszkanie (M4), garaż, motocykl (Kawasaki ZX-6R Ninja), mam własną przystań przy jeziorze wraz z działką "rodzinnych ogrodów działkowych", mam tam domek murowany, skuter wodny, łódź, łowie rybki czasami, prywatny pomost, dużo zieleni, kwiatków, cisza, spokój, świeże powietrze... 3 lata byłem za granicą więc "troszkę" odłożyłem, od 4 lat prowadzę własną firmę budowlaną, przychody są niezłe, kasa jest, ale co z tego jeśli jestem sam... :( Wokół mnie kręcą się same fałszywe babska nastawione tylko na kasę, wyczuwam je na kilometr. Za rok stuknie mi 30stka a ja nadal nie mam swojej cudownej Księżniczki :( Brzydki nie jestem, wielu nawet mówi że przystojniak, choć nie mnie oceniać... modnie się ubieram, ćwiczę, jeżdżę na rowerze, biegam więc sylwetkę też mam niezłą. Marzę o prawdziwej szczerej bezwarunkowej miłości... By założyć rodzinę i mieć się z kim dzielić tym co mam, bo póki co to mnie to nawet nie cieszy. Niby wiem i zdaje sobie z tego sprawę, że mam lepiej niż inni dookoła, ale to nie ma znaczenia. Ja kiedyś też mówiłem "dajcie mi milion czy dwa i zobaczymy czy pieniądze szczęścia nie dają" Ale tak to właśnie jest, nie doświadczysz, nie uwierzysz. Niby spędzając czas na różnych atrakcjach, uprawiając sporty, spełniajac się w swym hobby czy po prostu mając zajętą głowę pracą, obowiazkami nie myśli się o tym, ale wracając do pustego domu... wtedy samotność bardzo doskwiera, nie ma nawet do kogo gęby otworzyć. Albo widząc gdzieś na ulicy zakochaną parę lub szczęśliwe świeże małżeństwo pchajace wózek z własną pociechą, którzy mają radość i szczęście wypisane na twarzy. Nie da się od tego odciąć... :( Kto mnie dziś przytuli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zacznij ubieraj sie jakbys dostawal ubrania z darow dla powodzian, ja bym tak robil gdybym byl dziany;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrorrrrrrr
rozumiem doskonale ja mam 31 lat, super mieszkanko, auto, fajny satysfakcjonujący zawód, własną firmę, ale teraz jak i w inne wieczory siedzę sama, przybita, zrezygnowana, samotna. To takie dziwne uczucie... już nie rajcuje mnie kupowanie sobie kolejnej bluzeczki czy spodni, w ogóle już nic sobie nie kupuję, duzo rzeczy rozdałam... pracuję po 12-14 h na dobę i wtedy jestem adowolona, bo nie mam chwili na to, by pomyslec w jakiej beznadziei zyję, najgorzej wracac do domu :-( tego pieknego i wymarzonego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile miesiecznie zarabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile masz wzrostu i skąd jesteś? :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też myślałem o tym, chciałem sprzedać auto, motocykl. Kupić zwykłą Corse B za 3-4 tys zł i najlepiej wyjechać do innego miasta, aby tam mnie nie znali, by nie wiedzieli co i ile mam. Ale gdybym poznał tą Jedyną, wiedziałbym ze nie jest ze mna dla kasy to co potem? Powiedzieć jej o tym i ją stracić za kłamstwo tak? bo tak by pewnie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 186cm wzrostu i jestem z okolic Bydgoszczy Ile mam? mniejsza o to, ale jest to przedział od 5-10/mc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rrrrrrrorrrrrrr-jaka branza,ile miesiecznie zarabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrorrrrrrr
ja sprzedałam domek nad jeziorem, bo nie chciało mi się ciągle samej tam jeździć, ludzi dziwnie patrzyli, ze ciagle sama itp. wolę jeździć w rózne miejsca, gdzie mnie nikt nie zna rozdałam większośc swoich super ciuchów i sama chodze w 3 na krzyż, pooddawałam perfumy, kosmetyki, nie czuje potrzeby posiadania tych rzeczy, a najchętniej to wyniosłabym się do małego domku gdzies pod lasem, bez sąsiadów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yellamma
Wzrost jak dla mnie prawie idealny Ale trochę za daleko mieszkasz :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaraz stracić za kłamstwo. Jeśli by była taka na jaką liczysz czyli ze nie leci na kasę to by nie pytała ile zarabiasz, co masz. A jakby nie pytała to byś nie musiał kłamać. Na pewno byłoby to dla niej miłe zaskoczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrorrrrrrr
branża medyczna, ok 8000-12000/mc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yellamma
Kurde, ja chyba też tak skończę :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się razem spiknijcie... ale wtedy może być tak, że to Ty lecisz na Jej kasę, bo więcej zarabia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrorrrrrrr
a najgorzej jest, kiedy przed durne pieniadze tracisz bliskie osoby, moi "przyjaciele" nie wytrzymali tego, ze zarabiam więcej od nich i niby lepiej mi si e powodzi, chociaż nigdy w zyciu nie było to moim priorytetem i nigdy się z nie obnosiłam z tym ile zarabiam, wystarczyło podziękowanie i zrezygnowanie z pomocy w załatwieniu kredytu na mieszkanie :-( jak sie dowiedzieli, ze kupuję a gotówkę, to straciłam ich z dnia na dzień i jużnie wazne było, ze oni mają rodziny, dzieci mają na kogo kase wydawać, a ja siedze sama jak palec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irene Adler
7/10 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrorrrrrrr
kasa to ułuda, matrix, ślepa uliczka kasa nie jest wazna, jest źródłem wszystkich problemów, nawet uczuciowych :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yellamma
Rrrrrrr A ilu masz chrzesniakow? ::-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1/10 Ty czlowieky nigdy nie miales przyjaciol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rrrrrrrorrrrrrr-zatrudniasz kogos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrorrrrrrr
jakich chrzesniaków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrorrrrrrr
nie, nie zatrudniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yellamma
Założyłam że jak tak się z Tobą przyjaznili "pod kredyt" to ze i dzieciaci Cię na chrzestna chcieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie bywasz w takich miejscach gdzie sa tylko nadete lale, Wy faceci wlasnie tak macie;( chceie poznac fajna dziewczyne, ale macie kase wyglad i w ogole "wszystko" wiec szukacie pewnie tez takiej dziewczyny, musi byc idealna zapewne, swietnie sie ubierac, i ogolnie cala zrobiona zeby sie Nia moc pochwalic, coz ciagnie swoj do swego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój facet mimo, ze mnie ma to i tak woli siedzieć za granicą i mieć kasę niż być ze mną na codzień...i jak tu dogodzić facetom? sami chcecie takiego życia...a tak przy okazji to tez jestem z okolic Bydgoszczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrorrrrrrr
aaaa ;-) nie, nie mam zadnych chrzesniaków :-D a "przyjaciele" nigdy nie wiedzieli ile zarabiam, bo nigdy nie zyłam ponad stan, ani się z tym nie obnosiłam, jakoś kasa nie daje mi radości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A już tam ślepa uliczka, matrix. Ja aż tyle wprawdzie nie zarabiam, ale dobrze mi sie powodzi i pieniądze dają mi poczucie bezpieczeństwa, satysfakcję, że mogę spełniać swoje zachcianki i absolutnie nie zrezygnowałabym z tego, co dają mi pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrorrrrrrr
eee tam, ja juz przestałam miewać zachcianki, już nie ma rzeczy, które chciałabym mieć. czasem mnie nachodzi, zeby kupić sobie fajny srebrny naszyjnik itp. ale zaraz potem przychodzi refleksja "a po co mi to wszystko i tak będzie lezec w szafce jak cała reszta" i tak oto nie kupuje sobie nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spraw sobie dzieciaka;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrorrrrrrr
to do mnie? bez żartów proszę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×