Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiedzionaona

czy rozwód to jedyne wyjście

Polecane posty

Gość zawiedzionaona
ja jestem zmeczona, rozczarowana, czuje ,ze stoje w miejscu, nie rozwijam sie ani ja ani nasza relacja Jak to mowie mezowi to cytuje - chyba ,masz za dobrze i przewala ci sie w tej d***e :/ Nie wiem ale prostak sie z niego zrobil. zmienil prace otoczenie i coraz bardziej prostacki I jeszcze prostacka mamusia Matko, przestaje szanowac wlsnego meza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudna sprawa, sama musisz zdecydować. Niektóre kobiety grają w ten sposób, że składają pozew (który zawsze można wycofać) i czekają na reakcję faceta...Panowie wtedy, widząc że żarty się skończyły, zmieniają swoje zachowanie i zasady gry...Nagle są skłonni do konstruktywnej dyskusji. Wtedy widać, czy drugiej stronie zależy na ratowaniu związku. Gdybyś przeszła się do sądu zobaczyłabyś, że mnóstwo spraw rozwodowych znika z wokandy na krótko przed terminem, znaczy że pozew wycofany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedzionaona
jesli on dopusci do tego, ze ja zloze pozew, to juz go nie wycofam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedzionaona
boje sie zmian takich drastycznych Myslalam, ze wychodzac za maz bedzie to na cale zycie, ze to ten jeden jedyny Nie myslalam nigdy o roztsaniu, wydawalo mi sie, ze to do konca zycia Nie wiem czy sie odnajde w zyciu PO Mam idealistyczne podejscie do zycia, zwiazku Boje sie swojej przyszlosci, moje idealy powoli gina :( Nie wiem jak sie odnajde w nowej rzeczywistosci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze ślub wiąże się z założeniem, że to związek na całe życie. Musisz dojrzeć do podjęcia jakiejkolwiek decyzji, to Ty musisz być przekonana, czy chcesz rozwodu i w którą stronę chcesz pójść. Jeśli jednak przestajesz go szanować, jak piszesz, to już bardzo źle wróży i już zbliżasz się do ściany. Przecież każdy związek powinien opierać się przede wszystkim na szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedzionaona
właśnie tak się czuje, jakbym dochodziła do ściany, coraz mniej wyjść z sytuacji widze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedzionaona
wiem, że to moja decyzja Ale boje się, ze nic już nie mogę zrobić, że to koniec i boję się powiedzieć - koniec Boję się jego reakcji, ze go skrzywdzę A może na odwrót, może lepiej będzie nam oddzielnie, już sama k***a nie wiem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×