przemoc w rodzinie

ja myślę że to zależy od sytuacji. Za i przeciw. Argumenty.

Dla mnie nie ma w ogóle argumentu, który przemawiałby za przemocą czy to fizyczną czy psychiczną. Przemoc stosują osoby słabe, niedowartościowane z różnymi problemami psychicznymi.

i tu mam inne zdanie na ten temat

masz prawo mieć inne zdanie

sam jestem przeciwny,ale są przypadki i sytuacje że ratują związek

jestem przeciwko przemocy i nie chodzi mi tu tylko o pranie bab przez facetów ale również w drugą stronę :o moja matka się czasem równo prała ze swoim facetem jak byłam mała :( Jedyny wyjątek to jak dla mnie jeden plaskacz w twarz za zdradę czy coś takiego, każda ze stron może sobie na takiego pozwolić :P

że co , że formy przemocy mogą ratować związek. Chyba, że pomiędzy masochistami

ze co???

Arecki budujesz napięcie

dokończe jutro i przedstawię to jak ja to widzę. Z własnego życia.

czekasz, aż jakiś psychol wpiszę się za? w*********j z prowokacją

poprostu jest już późno i musze utulić żonkę. Jesteśmy w związku 25 lat. Jutro wieczorkiem.

utulić? chyba ogłuszyć:D

kolejny idiota! wiem, ale nie powiem! jutro powiem! żonka! kretyn!

przemoc w rodzinie zależy od sytuacji ?:D

O masz ci los. Tak czy inaczej nie ma argumentu, który przemawiałby za przemocą czy dla płci pięknej czy brzydkiej. Tak sobie czasem myślę , że spoliczkować partnera bardziej chyba wypadałoby kobiecie z racji tego, że jest to płeć po prostu słabsza, ale mi by honor i wychowanie na to nie pozwoliły. No weźcie podpowiedzcie co ten Arecki knuje.

oczywiście, że od sytuacji! w zależności od sytuacji on swoja żonkę albo utula albo napieprza!

przemoc w rodzinie zależy od stopnia zasolenia zupy

Możecie podać jakieś konkretne argumenty za przemocą, kiedy bylibyście usatysfakcjonowani jeśli ktoś użyłby w stos, do was przemocy? Czy dalej będziemy uskuteczniać dziecinadę patologiczną, bo nie napiszę, że na poziomie szkoły podstawowej, bo nawet tam dzieci z normalnych rodzin wiedzą , że jest to czyn karalny.

ten Arecki to jakis trep chyba, moze dostał w głowe

jak dla mnie można dać z liścia w twarz właśnie przy takich sytuacjach jak zdrada. I nie chodzi tu o siłę uderzenia. Jak facet uderza to też nie tak żeby kobietę zwalić z nóg. :P Dla mnie zdrada jest niewyobrażalnym świństwem i chamstwem, więc osoba zdradzona ma prawo dać komuś w ryj jako wyraz najwyższej pogardy!

22:25:11, zgadzam się, ale nie nazywajmy honorowego plaskacza, na który zasłużyła dana k***a lub dany s******l przemocą.

Podejrzewam, że masz taki wypaczony obraz z dzieciństwa. Wiesz co ja bym zrobiła gdybym dowiedziała się o zdradzie. Jednym palcem pokazałabym drzwi, bez histerii bez nerwów, mój honor nie pozwoliłby mi na takie zachowanie. Ludzie zdajcie sobie sprawę z tego, że w ten sposób okazuje się tylko swoją słabość, a słabi ludzie mają ciężkie życie.

no fakt :) przemoc domowa to to nie jest, jakoś tak myślałam ogólnie o biciu :D mój błąd, przemoc stanowczo nie ma prawa bycia!

jaki obraz z dzieciństwa? dana męska lub żenska k***a zasługuje na honorowego plaskacza, niech się popłacze i biegnie do kochanka na pocieszenie.

odezwali się damscy bokserzy...żenada

blondyna - aleś głupia. Ciekawe czy byłabys taka honorowa jakby wieloletni partner Cię zdradził. Jeśli zareagowałabyś tak jak mówisz to coś z Tobą nie tak, jesteś jakaś oziębła. Zdrada to jedna z sytuacji kiedy człowiekowi cały świat się może zawalić (mąż, dzieci, Ty go kochasz nad życie a on Ci mówi, że Cię zdradza od długiego czasu albo że się upił i przespał z jakąś lampucerą). Wtedy się nie myśli "ojej widocznie nie był mnie wart" bo tak to można po tygodniu znajomości a nie latach bycia razem kiedy najbliższa osoba robi coś takiego. Wtedy wszystkie emocje są usprawiedliwione i można wrzeszczeć, ryczeć i wymierzyć tego liścia.

uważasz, że jak facetowi swojemu dasz w mordę to on z płaczem poleci do kochanki? On poleci z uśmiechem, tylko ty wyjdziesz na frustratkę bez jakiejkolwiek klasy.

honorowego plaskacza...jakiś ty prostak człowieku

ja jestem kobietą:) nie damscy tylko w tej sytuacji k***i bokserzy.