Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lilkaka

kiedy przedstawil was rodzicom

Polecane posty

Gość lilkaka

witam, mam do was pytanie, kiedy wasz facet przedstawil was swoim rodzicom, rodzinie? jestesmy razem 2,5roku a ja nie bylam jeszcze u niego w domu.., Jego poznalam ze swoimi rodzicami po pol roku chodzenia i po moich namowach zeby przyszedl do domu bo nie chcial za bardzo. Znam jego brata, ale rodzicow nie tzn czasem wpadlam na jego mame w sklepie i ona mnie zna, ale sama musialam sie jej przedstawic.... :/ mieszkamy 4 km od siebie... Wiem ze mnie kocha, coraz czesciej mowi o wspolnej przyszlosci, a gdy go pytam czy pozna mnie ze swoja rodzina to odpowiada ze kiedys mnie im przedstawi... nie wiem czy jest sie czym martwic czy poprostu taki juz jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to nie bylas u niego w domu... dlaczego;p?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaka
hmm... jeszcze nie zabral mnie do swojego domu. Wiem ze to dziwne ale gdy pytam mowi ze po co, przyjdzie na to czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaka
co o tym myslicie? A was kiedy przedstawil rodzicom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my jestesmy razem 3.5 roku po 2mies zwiazku i 5 mies znajomosci przedstawil mnie swoim rodzicom :-) ostatnio bylam na zjezdize rodzinnym bo chcial zebym wszytskich poznala :-) dziwny ten twoj :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
praktycznie każdy po ok.3-4 miesiącach, max pol roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaka
hmmm.. nie wiem czemu tak jest, pytalam czy sie mnie wstydzi zaprzeczal mowil ze nie, ze przedstawi kiedys, dziwne ale nie wiem czy nalegac na to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nalegaj skoro sam nie chce nie wiem moze nie przyklada do tego tziego znaczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaka
wiem ze chce spedzic reszte zycia ze mna, czuje to, okazuje mi milosc wiec nie wiem czemu taki jest w tych sprawach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaka
wlasnie wydaje mi sie ze nie widzi w tym problemu ze nie bylam jeszcze u niego, jestem bardzo cierpliwa czasem tylko przychodzi mi taka mysl ze chcialabym tak zwyczajnie zeby zabral mnie do siebie... chociaz dobrze ze jego rodzina wie ze jest ze mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on mieszka z rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaka
tak mieszka z rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
woow to jeszcze bardziej dziwne to co nigdy nie zaprosil cie do siebie??? u ciebie sie spotykacie czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile macie lat? to jest bardzo bardzo dziwne. Rok temu bylam u znajomego to pamietam jak jego rodzice sie wychylali do mnie z pokoju i nawet ciasto mama upiekla - a to tylko znajomy, ktory notabene dal mi potem kosza;) Przeciez nic dziwnego, ze sie ludzie odwiedzaja w domach, dziwne to strasznie, naprawde. Moze sie wstydzi rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaka
spotykamy sie u mnie w domu, normalnie przyjezdza... mamy po 22 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dziwne, ten moj znajomy to po tym jak go zaprosilam pierwszy raz, zaprosil mnie. Dziwne to naprawde bo nie trzeba sie zapoznawac nawet tylko ladnie "dzien dobry" powiedziec i wlecic do pokoju - zawsze tak mialam z kolegami. To przeciez normalne odwiedzanie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaka
jego rodzina jest wporzadku naprawde, znam ich z widzenia, i czasem opowiada o nich takze to nie jest tak ze ich wogole nie znam, tylko tam w domu nie bylam jeszcze, wiem ze chcieli by zeby zabral mnie do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakby oni chceli i on to bys tam juz byla! nie traktuje cie powaznie prosze cie!! obudz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 lata i nic dziwne. Mój przedstawił mnie w sumie na naszym 3 spotkaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pytalas wprost?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaka
ja to wiem, ale tez nie nalegam bo jak sam mowi ze jeszcze mnie przedstawi kiedys to czekam tylko troche to dziwne, no ale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaka
pytalam, mowi ze po co, ze jeszcze mnie przedstawi, wiec ja czekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość jakby oni chceli i on to bys tam juz byla! nie traktuje cie powaznie prosze cie!! obudz sie Ale nawet jak ktos kogos nie traktuje powaznie to i tak zaprasza do siebie na kawe. To w ogole jakas dziwna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on nie musi Cie przedstawiac jako zone, kobiete zycia, mnie dziwi, ze nie zaprosil Cie na kawe i ciastka:P to jakas masakra, moze ma male mieszkanko? I dzieli z kims pokoj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mieszka 9 km ode mnie i byłam u niego już po pierwszym tygodniu, mimo że wcale nie chciało mi się odwiedzać jego rodziny, potem zabrał mnie też na jakąś przedświąteczną wizytację u kuzynostwa, jakby sam nie mógł jechać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaka
sam ma pokoj, wiem ze jego chcieli by zeby zaprosil mnie do siebie, rozmawialam z jego kuzynka i mowila ze jego mama chcialaby, no ale coz trudno. chyba musze jeszcze raz z nim o tym pogadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne to przez tyle czasu, to powinno być naturalne, że przy jakiejś tam okazji jedziecie razem do niego, bo inaczej jak to jest, on przyjeżdża do ciebie, spędzacie czas w twoim mieście czy tam na twoim osiedlu, a jak chcę jechać do domu na obiad, pomóc ojcu, przebrać się czy cokolwiek to zostawia ciebie w domu, jedzie do siebie sam i znowu wraca? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze ma biednie w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie potrafila kogos odwiedzac i sie nie zrekompensowac zaproszeniem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaka
spotykamy sie w weekendy i nieraz w tyg poniewaz ma prace, nie spedzamy ze soba calych dni, niedziele spedzamy cala, a do domu wraca w nocy ode mnie tak normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×