Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wielki problem z karmieniem piersia

Polecane posty

bo zrobili ci transfuzję i organizm szybko się zregenerował i mial siłe produkować pokarm. u mnie ordynator stwierdził, że jakoś sobie poradzę bez transfuzji i z hgb o wartości 6,8 musiałam wygrzebać się sama. sił do produkcji pokarmu brakło. a staralam się bardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
meaa Coś poszło nie tak przy twoim pierwszym dziecku, zabrakło chyba głosu intuicji i spokoju... a ta poradnia laktacyjna to jakiś koszmar! Żal, że takie porady uzyskałaś, włos się jeży na głowie, co za kompetencja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coś poszło nie tak zdecydowanie ;) ale po co to napisałam? chciałam, żeby matki mające problem z karmieniem, brakiem pokarmu itp nie czuły się gorsze, że to nie koniec świata, życie nie kończy się na karmieniu piersią a te kilka pierwszych miesięcy życia dziecka jest tak naprawdę ułamkiem całości jego życia i za parę lat ABSOLUTNIE NIKT nie będzie pytał czy dziecko karmiłaś czy nie i nie będzie to miało żadnego znaczenia. trzeba cieszyć się życiem, maluszkiem i być szczęśliwym niezależnie od tego jak się karmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jeżeli tak niska hemoglobina i ci nie pomogli lekarze ... miałaś pecha i to nie twoja wina. Po prostu laktacja ci siadła przez niekompetencję ludzi, a nie brak pokarmu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka - ja mu daje butle na noc po kapieli bo wtedy pieknie spi bite 3 h, ja mam chwile na przysznic i zaraz kalde sie zeby choc troszke si eprzespac, i jak on obudzi sie po tych 3h to pieknie ssie piers i jedna i druga, zasypia i spi dalej okolo 2 h przy nastepnej pobudce juz sie zaczynaja schody, juz nie chce tak ciagnac i marudzi ...dzis jestem od 2 na nogach , on prawie caly czas przy cycu, placz w domu, ja ledwo zyjaca ale nei poddaj esie daje cyca, i wkoncu z ciekawosci zrobilam butelke bo chcialam wiedziec ile wypijw, czy jest glodny czy nie, wypij 90ml i spi pieknie...zaraz sie obudzi i znowu bede walczyc z piersia...ech macierzynstwo nei jest latwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 11:06 kim jesteś z wykształcenia? Położną, pediatrą? Kim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli matka po porodzie czuje się ok. to niech próbuje karmić... Każdy początek jest trudny a potem jaka satysfakcja! Mi karmienie dodawało optymizmu (pewnie przez wydzielające się hormony). Nie byłam kłębkiem nerwów i jakimś zombie w koszuli nocnej co się szlaja po domu. Było naprawdę ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem matką co karmiła długo swoje dzieci. Jak można karmić niemowlę strzykawką! chyba chore ze zwężeniem przełyku. Idioci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka- no ja niestety jestem klebkiem nerwow szlajajacym sie w koszuli i szlafroku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Meaaa ja ciebie rozumiem. U mnie było praktycznie tak samo. Ale te specjalistki z kafe przecież wiedzą lepiej. I wciskają swoje teorie. Nie dociera do nich, że są różne przypadki. One wiedzą najlepiej i doradzają, bo wykarmiły swoje dziecko. Bez wiedzy, wykształcenie, i generalizujac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I następny betoon. Karmią strzykawką w szpitalu np dzieci które nie jedzą, aby pociagnely piers i nie dostały butelki. Gwiazdy i specjalistki od wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo kubeczkiem bo dziecko które posmakowało butelki szybko odrzuci pierś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak długo można karmić strzykawką? Panie z poradni wypuściły ją do domu, bo przecież tak bez porady to nie mogły, nie??? Tylko głodne dziecko, które nie dostaje pokarmu od matki, bo jej laktacja się nie rozkręciła przez błędy popełnione na samym początku, nie może być karmione tylko strzykawką... To może w szpitalu na początku pod kontrolą pediatry, ale w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zachłyśnięcie się? Osesek ma ssać ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest przerażające co tu czasami piszecie... najgorsze 2-3 m-ce...wstawanie co 30 min i dalej 30 min. karmienia- tak ma wyglądać karmienie?? Boże to czyste barbarzyństwo i tortury. Jak na szkoleniu na komandosa albo w obozie koncentracyjnym- na żądanie stań!! Osiwieć można. Nie dziwię się, że potem takie frustratki obrzucają się błotem na kafe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na razie ty rzucasz błotem .. jakie frustratki? Zombie w koszuli to też tylko przejściowy stan nerwusku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja walczyłam o karmienie miesiąc. Dziecko cały czas wisiało na piersi i nie przybierało. Ja wyglądałam jak trup po tym czasie. Dokarmiłam mm, pediatra kazała. I żyję i dziecko zdrowe. Każdy ma inaczej. A to co tu wypisują niektóre matki, w stylu każda samica ssaka wykarmi młode, to kobieta też. Ale człowiek ma rozum. I może gorzej coś przeżywać i wiele innych czynników różni nas od innych zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze uważałam karmienie za wstrętne i męczące, dlatego od początku stosowałam mm. Na szczęście mam normalna rodzinę i nikt mi pół złego słowa nie powiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od początku karmiłam mm. Nikt mi nic nie mówił prócz ograniczonej poloznej i wiejskich teściow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie to samo chcialam napisac, ze niektore kobiety nie chca karmic piersia i tego nie robia. Dzieci zyja, ba nawet sie rozwijaja normalnie :P Mam dwoch synow, obaj byli karmieni po 2 tygodnie bo karmienie jest po prostu dla mnie czyms okropnym . Ale zaznaczam , ze tylko dla mnie bo chodzi o moje cialo, wywalone moje cycki cieknace itd,. Przestalam i juz.Wszyscy szczesliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre kobiety nie zdają sobie sprawy ze karmienie ma też inne zalety bo chroni maluszka przed chorobami układu oddechowego, chorób ucha itp. Mamy też są o wiele zdrowsze zwłaszcza jak wspomagają laktację preparatem na słodzie jęczmiennym ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłoby fajnie
Ja urodziłam przez cesarskie cięcie. Początkowo nie miałam nic pokarmu... jakieś kropelki... ale cały czas karmiłam piersią (żadna pielęgniarka nie podała mi butelki w szpitalu). Córka przy piersi wisiała 24 h na dobę łykając kropelki z piersi i krzycząc na wszystkie strony... Po kilku dniach dziecko bardzo dużo spadło z wagi - co groziło jej nieprawidłowym rozwojem (znacznie przekroczyła normę spadku wagi). Wtedy kazali mi dokarmiać dziecko butelką, aby wyrównała masę - trwało do długo, bo 3 tygodnie od urodzenia ale się udało. Niestety, ale zaważyło to na mojej laktacji - do dzisiaj karmię piersią, ale jest tego pokarmu znacznie mniej niż tego co podaję w butelce przy każdym karmieniu. Jak odciągałam pokarm to z obydwu piersi miałam tylko 80ml... dziecko też często mi się wierci i płacze i krzyczy... ale ja cały czas przystawiam z nadzieją, że jeszcze coś tam zje... Też mi szkoda, że nie mogę tylko karmić piersią... ale bardzo pomógł mi laktator, który pobudza laktację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko przy piersi często się wierci,a jak pokazesz mu ze z butli leci lepiej i nie musi się wysilać może być tylko gorzej.u mnie początki tez nie były łatwe,ale zacięłam się ,bo chciałam bardzo karmic piersią.zreszta dziecko wciąż wisiało na cyckach wiec z głodu by nie umarło.zrobisz co chcesz,ale ja się nie złamałam i karmiłam ponad 2 lata tak jak zakładałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilro
Myślę że i dla mnie się uda karmić jak najdłużej. Chciałabym dociągnąć chociaż do roku, ale mam problemy z laktacją i rozważam czy nie zacząć przyjmować femaltiker bo słyszałam, ze jest dobry na te sprawy i można dzięki niemu karmić bardzo długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rivianka
Ja to będę szczęśliwa jak do 6 miesiąca dociągnę, ale kusi mnie aby pójść po ten femaltiker bo jednak nic nie zastąpi mm zwłaszcza jak jeszcze dzidziuś potrzebuje przeciwciał odpornościowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
Dziecko wybrało to co wygodniejsze. A z piersi musi się bardziej namęczyć i nie leci tak szybko. Miałam podobnie, bo miałyśmy z córką długi początek w szpitalu i męczyłam się strasznie. Co Ci mogę zaproponować to: Karm piersią, resztę odciągaj i podawaj w butelce (żeby nie stracić pokarmu). Butelkę podawaj z wolnym przepływem. Jak dojdziesz już do tego, że dziennie dziecko będzie dostawać 1 porcję mleka modyfikowanego to odstaw całkiem butlę. Oczywiście też kontroluj wagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skończcie z tą nachalną reklamą, w życiu tego nie kupię i odradzę każdemu kto karmi, bo mam was dość :O xxx pani po reklamie może sobie darować rady, bo zna sie na karmieniu jak kura na pieprzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×