Jestem ze zbyt przystojnym facetem

Znamy się od dłuższego czasu, i poniekąd zostaliśmy zeswatani, przez jego najlepszego kumpla. Mój chłopak był mi na początku zupelnie obojętny - zgodziłam się w końcu na spotkanie, było miło, ale nic więcej. Nagle mnie uderzyło, i coś do niego poczułam. Okazało się, że jest inteligentny, oczytany, dowcipny, bardzo o mnie dbał. Nagle poczułam, że on jest dla mnie zwyczajnie za dobry, i straciłam pewność siebie. Widzę, jak patrzą na niego kobiety. Podrywają go na imprezach (on jest temu obojetny, ale pewnie kiedyś ulegnie). Nie wiem czy jest sens to ciągnąć. Bardzo się zakochałam, ale to jednak zbyt wysoka liga dla mnie :O Któraś z Was była w podobnj sytuacji?

Ja jestem w dokładnie w takiej samej sytuacji jak Ty eh. A zakochana na maska eh.

rezygnujcie z za fajnych, za madrych, za bogatych.

Rzuć go koniecznie tępa dzido .

rzuć go złam mu serce szmat0 p******e sa kobiety...

to poczatki jeszcze pokarze rogi xD

wiesz co ja mialam podobnie nawet unikalam wychodzenia we dwoje bo myslalam ze bedzie sie mnie wstydzil , nie jestem piekna, raczej przecietna, a on jest po porstu zapierajacy dech w piersiach. Ale jestesmy razem 6 lat i juz rozumiem dlaczego wybral mnie, wyjasnil mi to przez ten czas bardzo dosadnie, stwierdzil ze jestem super, interesujaca, niekonfliktowa,zaradna, samodzielna, dojrzala emocjonalnie, zabawna, inteligentna i mam swietny tylek ;). Dzis jest moim mezem i nie mam juz takich kompleksow, a on? Jasne ze czasem spojrzy na jakas przepiekna dziewczyne, zreszta ja sama chetnie spogladam, ale nigdy nie dal mi powodow do zazdrosci.