powiedzial mi ze mnie nie kocha

Pewnie tak - ale napewno juz bedzie za pozno

Pare miesiecy temu moj narzeczony powiedzial mi, ze mnie nie kocha. A ja chcialam to ratowac. Latalam za nim, on byl na pierwszym miejscu, trwalo to kilka miesiecy. W tym czasie kilkakrotnie dal mi do zrozumienia, ze nie wiaze ze mna przyszlosci, bywal okrutny dla mnie. Nerwowy sie zrobil i w ogole. Nie kochal. Przegial w ostatni piatek. Po 5 latach zwiazku wyprowadzilam sie z dnia na dzien, ucieklam normalnie pod jego nieobecnosc :O W niemal obcym miescie zostalam sama, wyprowadzilam sie do pokoju, wynajmuje piąty dzien. Swieza sprawa jak widac. Byla to najlepsza decyzja. Jest o wiele latwiej niz sadzilam, ze bedzie. Jestem prawde powiedziawszy w szoku, ze tak sie dobrze trzymam. Wierz mi... jesli nie kocha to nie bedzie Cie dobrze traktowal. Nie bedziesz dla niego naj, naj, naj. Nie warto zostawac przy boku takiego czlowieka, bo szkoda Twojego bolu i cierpienia.

Qwertyuiopas- Bardzo przykra jest Twoja historia. Ja nie zaluje swojej decyzji wrecz przeciwnie ciesze sie ,ze wyszlo to na jaw przed slubem a nie po. Najbardziej teraz szkoda mi bedzie naszego dziecka - inaczej sobie to zaplanowalam. Dziecko wychowujace sie w rozbitej rodzinie - jak by tu wielu nazwalo benkart czy jakos tak. Bede samotna matka z dzieckiem w kawalerce - tak teraz wygladac bedzie moja przyszlosc puki nie stane na nogi. Mam stala prace dosc dobrze platna - ale nie az tak aby utrzymac nas w tym mieszkaniu. Takie zycie co mnie nie zabije to mnie wzmocni , mam dla kogo zyc i teraz ta mala osobka sie dla mnie liczy :)

Bardzo chcialabym podziekowac wszystkim za dobre slowo i wsparcie :) Nie spodziewalam sie , ze tu na kafe uslysze tyle dobrego slowa. Jeszcze raz dziekuje dziewczyny

I tak 3maj, dasz rade! Pamietaj, jako samotnej matce bedzie Ci sie nalezala pomoc, jakies przywileje, z ktorych warto skorzystac. Pracujesz, tak wiec odprowadzasz skladki do ZUS, podatki placisz, wiec nalezy Ci sie pomoc od panstwa. Powodzenia! Napisz czasem jak Ci sie uklada, temat dodam do ulubionych.

A ludzi to miej w powazaniu :D Teraz to TY jestes na PIERWSZYM miejscu, patrz na siebie, olej opinie i gadabie innych. Z takim nastawieniem latwiej bedzie w zyciu :)

no i alimenty od tatusia tez sie naleza :-)

Jesli chodzi o kwestie alimentow - tutaj nie chce sie wtracac, doradzac. Mam nadzieje, ze dziecko jednak bedzie mialo dobrego ojca. Moj raz na tydzien zabieral mnie do kina/ZOO/lunaparku/puchary lodowe/spacery. W wiosne i lato praktycznie w kazdy weekend. Jesienia i zima co kilka dni na sanki, jak bylam mala i byl snieg. Pozniej narty sie trafialy. Grunt to miec dobrego ojca, ktory uczestniczy w zyciu dziecka. Nie musi to byc codziennie. Jak widac, wystarczy raz na tydzien sie zobaczyc.

Tak to ,ze bedzie dobrym ojcem nie watpie i o alimenty nie bede musiala sie martwic :) bedzie mial pelne prawa do wychowaywania tak jak ja. Jeszcze raz dziekuje - napewno sie odezwe :)

daj znac co bedzie, mam mase rzeczy po moim dziecku :)

gość daj znac co bedzie, mam mase rzeczy po moim dziecku x x Dziekuje bardzo za troske - napewno dam znac :)