Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

WALCZYĆ CZY ZAPOMNIEĆ

Polecane posty

Gość gość

No więc, nasz związek nie trwał długo, ale był bardzo silny ponieważ oby dwoje mieliśmy odwzajemnioną miłość.. podobaliśmy się sobie, chociaż o tym nie wiedzieliśmy. To on zaczął ubiegać się o mnie, bardzo się starał. Wszystko potoczyło się tak szybko.. Byliśmy bardzo szczęśliwi! Ja się starałam, on jeszcze bardziej. Mieliśmy wspólne cele, myśleliśmy o naszej przyszłości, wszystko było na tak dobrej drodze.. Nie mam pojęcia co mu się później odmieniło.. Zaczął do mnie nie przyjeżdżać pod pretekstem jakiś dennych wymówek, było tak że mnie przeprosił i stwierdził że niby za dużo czasu poświęcał kumplom i mówił że już tak nie będzie... to myślałam że jest ok, jednak na drugi dzień znowu do mnie nie przyjechał... byłam z nim jeszcze na 18-stce kuzyna i po niej ze mną zerwał.. byłam wkurzona już na niego przed tą 18 i chciałam z nim poważnie porozmawiać, natomiast on nie chciał, w ogóle zachowywał się wobec mnie inaczej.. czasami nawet chamsko. Wszyscy mnie pocieszali mówili, że ma ciężki charakter, że mu przejdzie.. jednak jak zerwał ze mną na drugi dzień najpierw pod pretekstem że niby już nic do mnie nie czuje, że to było zauroczenie, a później dopiero udało mi się jakoś od niego wydusić że niby wymyślałam sobie coś czego nie było, np. że ma inną.. Nie rozumiałam go kompletnie!! Dowiedziałam się również że bardzo przeżył rozstanie ze mną, ponieważ byłam dla niego bardzo ważna... to nie rozumiem czemu to zrobił?! pisałam do niego, jednak pokłóciliśmy się i usunął mnie ze znajomych.. to mnie zabolało.. :( Cierpię bardzo, ponieważ już sama nie wiem co mam o tym myśleć! Ja go kocham i mi się wydaje, że on mnie też tylko nie jest pewny czegoś, albo się czegoś boi.. no nie wiem no... Nie potrafię o nim zapomnieć! Mam o niego walczyć? Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze jestescie mlodzi, niedojrzali, to normalne:) I tak do slubu ciezko by bylo Wam dociagnac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie on jest chyba niedojrzały.. no ale co ja mogę na to poradzić? Ja go kocham!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile macie lat ? Mój zachowuje sie bardzo podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm, no wlasnie. To normalne. Pewnie czeka Cie ejszcze kilka zwiazkow nim poznasz tego jedynego. Rozumiem co teraz czujesz. Najlepiej nic nie robic. Jesli macie byc razem to lepiej jak zejdziecie sie za jakies 5, 10 lat jak bedziecie dojrzalymi ludzmi. ;) Spojrz na to w ten sposob;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no po 17 lat mamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i masz rację... Ale co jeśli ja już sobie nie radzę? Naprawdę próbuję wszystkiego, ale i tak nie daje rady... Boję się, że to się skończy depresją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmowa z mama, psychologiem, nie wiem z kim. Na pewno znasz zycie z obserwacji i widzisz, ze pierwsze zwiazki na ogol nie koncza sie miloscia po grob. Zadbaj o siebie. O swoja psychike. Chlopaka nie zmuszaj. To jest dziecko. Pewnie Cie to nie pocieszy, ale moj 27letni kolega - prywatnie ulozony facet na rozmowy o slubie reaguje alergicznie bo uwaza, ze jest mlody, itd;) Twoj chlopak to dziecko. Pobedziesz z nim jeszcze rok, dwa i co lepiej Ci bedzie jak na studiach Cie rzuci;)? Pomysl,ze wszystko jest po cos:) Albo Ci to uczucie przejdzie albo za jakis czas sie zejdziecie jako dojrzali ludzie. Ja jak mialam 18 lat to tez przywalam rozstanie i nie wyobrazalam sobie zycia bez chlopaka ktory mnie rzucil. Patrzac wstecz widze, ze bylam glupiutkim dzieckiem wtedy i mialam niedojrzale myslenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawiałam z mamą wiele razy... Też twierdzi, że jego zachowanie jest dziwne, niezrozumiałe, no niedojrzałe... Że być może musi dorosnąć do takiego związku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie oczekujmy od dzieci dojrzalosci, niech sie wybawi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ehhh, no może... jakoś ciężko mi jest tak myśleć.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj wiem, ale ile z nasz mlodych malzenstw ktore sa ze soba np od 16 roku zycia? nieliczni;) Daj temu czas. Wiem, ze teraz myslsiz, ze to milosc zycia, ale daj temu czas. Sila nie ma sensu dzieciaka zmuszac do zwiazku. Po co Ci zwiazek z dzieckiem;)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no trochę znam, no ale racja dużo ich nie jest... No w sumie zgadzam się z tobą, zobaczymy jak to będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie. Sluchaj zycie jest zaskakujace. Poznalam kogos fajnego w wieku 20 lat, nie weszlam z nim w zwiazek bo myslalam, ze za wczesnie na to zeby nam sie udalo. Po 5 latach znow sie spotkalismy, znow o krok od zwiazku, tym razem podzielila nas odleglosc. Nie zamykam sie jednak na ta znajomosc moze za kilka lat nam sie uda;) Mysl pozytywnie, co ma wisiec nie utonie:) 3maj sie i powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki!! :) będę dobrej myśli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×