Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Neofita

alkoholizm

Polecane posty

Gość trochę inny gość
"...będę godny zaufania...". nie wiem...trudno jest zaufać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak postąpołaś to dobrze zrobilaś tak się postepuje z alkoholikami bo to jest ostatnie wyjście z tej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajviś
Moje dzieci mi ufają i to mi wystarczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajviś
Bylem w niedziele na mitingu w Wiedniu:) Fajnie spotkach swoich:) i posluchac polskiego:) i alkoholika i jezyka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajviś
Z żona sie rozwiodlem. 3 lata po tym jak przestalem pić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę inny gość
Jesteś pewien,że Ci ufają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajviś
Ogolnie spory czas nie chodzilem na mitingi. Ale zaczalem znowu:) Fajnie jest ze swoimi pogadac. Oni wiedza o co chodzi,o czym mowisz. A tak rozmawiac z innymi?. Syty glodnego nigdy nie zrozumie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę inny gość
No i ja już nie jestem dzieckiem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajviś
Nie wybralem butelki bo nie piję:). Dzieci mi ufają...wiem to bo mi mówią. Bardzo sie kochamy...bardzo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym ufaniem nie jest tak do końca prawdą ciężko jest zapracować na zaufanie ja 5 lat cięzko pracowałem na to nie jest łatwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajviś
Na zaufanie pracuje sie całe zycie kolego:) nie rok,dwa czy pięć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie piję od około miesiąca wczesniej(przez około 5-6 lat),najdłużej zdarzało mi się nie pić ok 2 dni, bywały też miesiące,że codziennie bylam n******a, troche się boję,że przyjdzie jakiś kryzys,bo to wszystko za łatwo mi idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w w w
Jak wrócę myślami do tej nocy, kiedy uciekałam to dziś zastanawiam się w jakim stanie musiałam być, że wystarczył jeden impuls i całe moje życie przewróciło się do góry nogami.Mimo mrozu i śniegu, który palił mnie w stopy ( bo uciekałam boso i w koszuli nocnej) ja czułam zwyczajnie ulgę, że to już koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajviś
Zaufanie trzeba pielegnowac, jak najdelikatniejszy kwiat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę inny gość
Myślę,że moje dzieci też powiedziałyby,że ufają tacie:)ale czy to na pewno byłaby prawda...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak masz rację ale ja to co zrobiłem przez tyle lat to nikt nie chciał mi za ufać to jest bolesne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w w w
Ja osobiście nic nie piję, kiedyś czasem dla towarzystwa wypiłam lampkę wina, czy drinka. Od rozwodu jednak nie miałam ani grama alkoholu w ustach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę inny gość
Dobranoc Ajv:) Też znikam:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę inny gość
www,to mamy podobny staż w abstynencji;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspułczuję ci koleżanko ale to było jedyne wyjście z takiej sytuacji na pewno ci lżej na duszy że z siebie to z rzuciłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w w w
Neofita gdybyś wiedział , ale tak naprawdę co przeżywała, co czuła, co myślała i ile łez wylała twoja żona i dzieci ... ja ten krótki okres mego życia nazywam ,,piekłem na ziemi". Ale ja jestem i tak szczęściarą , bo później już przez resztę życia miałam jakby z górki, jakbym zapłatę od losu dostała :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w w w
,,trochę inny gość www,to mamy podobny staż w abstynencji" He he...ale są minusy abstynencji. Np. wesela. Najpierw muszę wszystkich znajomych,rodzinę poodwozić do domów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę inny gość
Moja abstynencja,nie ma żadnych minusów:)Prawka nie posiadam😭😭😭:)Oa rodzina i znajomi jak chcą pić i podróżować,to niech wołają taksówkę;ja mam swoje życie:classic_cool: Teraz, chyba na prawdę idę spać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kumpel robił około 2 l dziennie z renty babci, siedzi na monarowskim (któraś z kolei terapia), masakra to jest. Sam mam po nim takie filmy, że po prostu imprezowanie z piciem przestało mnie bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×