Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość inga__

Zwariuję z moją matką

Polecane posty

Gość inga__

inga__ Mam już dość, co jakiś czas jest ciągle ta sama sytuacja. Mam 7 miesięczną córkę, mieszkamy osobno, w innych miastach i często rodzice do mnie dzwonią, aby zapytać się co słychać, co nowego ich wnuczka wymyśliła. Dziś znowu od słowa do słowa i ogromna kłótnia. Mama ciągle mi próbuje radzić, a ja jej nie słucham. Wychowuje dziecko po swojemu a moja mama uważa się za osobę wszystko wiedzącą. I dziś znowu ze dlaczego córka nocy nie przesypia, że nie powinnam jej karmić w nocy piersią tylko używać sposobów aby ją oduczyć, że powinna sama zasypiać, etc. I tylko słyszę ze ona za parę lat mi powie "a nie mówiłam". Mam już dość, po raz kolejny rzuciłam słuchawką podczas jej gadania. Później wysłałam jej maila z artykułami że to normalne że niektóre dzieci nie przesypiają jeszcze całej nocy, że budzą się na jedzenie, ale nie wiem czy to coś da... Mama uważa że to ona wie wszytko najlepiej a dzisiejsze metody wychowawcze są złe i powinnam jej słuchać bo ona ma doświadczenie. A prawda jest taka ze wcale dobrą matką nie była, a z dzieciństwa mam same okropne wspomnienia. Jak do niej dotrzeć? Co zrobić aby przestała się wtrącać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama ma rację, ale rób jak chcesz - to twoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inga__
Robie tak jak chce i mimo to ze ona mówi ze juz się wtrącać nie będzie to za jakiś czas jest powtórka. A ja mam już dość jej gadania. Uważa że pozjadała wszystkie rozumy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będziesz taka sama, pogódź się z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A prawda jest taka ze wcale dobrą matką nie była, a z dzieciństwa mam same okropne wspomnienia. ............ Możesz to rozwinąć? Zawsze fascynuje mnie niewdzięczność córek wobec matek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj jej gadania. Jeśli karmisz piersią to dopóki będziesz karmić to raczej dziecko się będzie w nocy budzić. Przynajmniej moich dwóch synów (karmiłam ich piersią do 18-20 miesiąca) póki byli na cycu to się budzili. Po zakończeniu karmienia w ciągu 2-3 tygodni zaczęli przesypiać całe noce. Bez żadnych sposobów, trików, oszustw itp. Także daj sobie spokój. Dziecko samo wie, kiedy przestać się budzić, wystarczy być cierpliwym i dać dziecku czas. Samo się tego nauczy bez problemu. *** Sama mam taką mamę, która ciągle mi doradza nieproszona. Zwłaszcza w kwestii zdrowia i leczenia dzieci. Ona najchętniej wszystkie choroby leczyłaby czosnkiem i cebulą. Także po prostu nie gadam z nią o tym, jak pyta o zdrowie wnuków to mówię "ok" i tyle. Po prostu omijaj "niebezpieczne" tematy. To łatwiejsze niż ciągłe kłótnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja to samo. "Jeszcze mleko w proszku? Ty od pół roku już krowie piłaś", "jeszcze na nocnik nie nauczyłaś? Ty już w tym wieku sikałaś na nocnik". Syn ma rok. Ale ja nie słucham. Robię tak jak ja uważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta Kowalska
Ależ sposób na to jest prosty, rób swoje, a rodzicom przytakuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inga__
Ktoś prosił o rozwinięcie, wiec proszę o to przykłady dlaczego jestem "nie wdzięczna": *biła mnie, najczęściej bez powodu *nigdy mi nie wierzyła, wystarczyło ze dzieciak nakłamał swoim rodzicom ze niby im coś zrobiłam to moja mama wierzyła im, a ja dostawałam, zawsze po twarzy *kiedyś dałam jej róże na dzień matki, chwile potem oderwał bo przeze mnie nie obejrzała końcówki serialu *biła mnie gdy źle umylam okno bo nie mogłam dosięgnąć bo miałam za krótka rękę a okno było za szafką *nie wytłumaczyła mi czym jest miesiączka, o wszystkim dowiedziałam się po fakcie i to od nauczycielki w szkole To tylko garstka moich wspomnień. Nie chce być taka matka dlatego jej nie słucham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćparoovveczka
Moja mama tez jest wszystkowiedzaca i tez chciala mi narzucac swoje poglady. Dwa miesiace po urodzeniu pierwszego dziecka doszlo do mocnej spiny,byly trzy ciche dni i odtej pory sie ogarnela. Owszem poradzi to czy tamto,ale nie tak natretnie i agresywnie. I zaakceptowala,ze moje dziecko i moje decyzje. Najlepiej omijaj drazliwe tematy,a jak juz zaczniecie,to odetchnij gleboko i wrzuc na luz,nie zaglebiaj sie,powiedz tak tak,a zrobisz po swojemu. Szkoda nerwow i szkoda waszych relacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to faktycznie toksyczna matka - aż dziwne, że tak interesuje się wnuczka, skoro ciebie tak nie lubiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym podziekowala za rady i powiedziala, ze przemysle co zrobie, a gdyby mama kontynuowala temat, to powiedzialabym wprost, ze nie chce juz o tym rozmawiac, bo po co sie klocic. I tak do skutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inga__
Wnuczka to teraz jej oczko w głowie... Ostatnio powiedziała ze najchętniej to by ją wzięła na wychowanie. Najbardziej się boje ze będę do niej podobna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćparoovveczka
Nie bedziesz podobna,tylko musisz wyluzowac. Luz to podstawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćparoovveczka
Mama to,babcia tamto - nie spinaj sie tak. Niech sobie gadaja co im sie podoba,co sie przejmujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety jest duża szansa, że powielisz błędy matki - ale nie wszytskie, bo nie jesteś jej wierną kopią. A dziecko i tak może być niewdzięczne jak będzie starsze - tak to bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli dotychczas z nia nie zwariowalas,to teraz tez nie;) A problemem nie sa jej rady,tylko twoje nierozwiazane z nia konflikty przez te wszystkie lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inga__
A co ja mam z nią teraz rozwiązywać? Jaki ma to sens? Nie chce z nią w ogóle na ten temat rozmawiać bo wiem że wyjdzie z tego jedna wielka kłótnia. I po co? A rady tez są problemem bo uważam je za błędne. Uważam że zostawianie dziecka do wypłakania jest barbarzyństwem, albo nie widzę powodu aby zamiast mojego mleka dawać córce mleko modyfikowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przytakuj a rób po swojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż... Twoja mama ma świętą rację! Ja się mojej słuchałam i wyszło mi to na dobre- córki po skończenia miesiąca nie budziły się w nocy a ja dzięki temu byłam wyspana i mogłam być lepszą-wyspaną mamą ;) I... szanuj mamę, bo przyjdzie dzień, ze za nią zapłaczesz. Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę, że możesz się jeszcze swoją cieszyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do goscia wyzej .ja za taka matka bym nie płakała,to była zła matka,a dziecko nie musi jako osoba dorosła udawać że jest ona jej bardzo za to wdzięczna do autorki,ignoruj ja inaczej nigdy się nie odczepi z tymi swoimi radami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gadacie przez tel to przytakuj. I tyle powiedz, ze tak właśnie myslalas i tyle. Ja puszczam bokiem to co mi wszyscy radzą. Syn ma prawie 11 miesięcy i też się budzi w nocy. Też sam nie zasypia, uczy się dopiero. Ale to nasza sprawa, moja i męża i z nim tylko dyskutuje o tym co mamy robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 8:18 a skąd wiesz, czy to była taka zła matka? Znasz relacje tylko 1 strony, a w dodatku moze być przekoloryzowana. Jakby ta matka była TAKA zła to by autorka nie utrzymywała z nią kontaktów :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Autorko, ja miałam podobne problemy. Do tej pory, zarówno mama jak i teściowa, próbują co jakiś czas wsadzić swoje 3 grosze. Teściowa była na głowie męża, więc nie odczułam za mocno, ale z moją matką miałam cyrki odkąd tylko powiedziałam, że jestem w ciąży. MASAKRA się działa. Ale my stanowczo nie reagowaliśmy, ignorowaliśmy lub mówiliśmy "to nasze dziecko, nie Twoje" i obie z czasem odpuściły. Teraz z kolei walczymy z tym, że próbują podważać nasz autorytet jak przyjeżdżamy... Dawać coś, czego nie pozwalamy czy coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, dorośnij wreszcie, autorko tematu. Mama ci radzi wg swojego doświadczenia, że jest nerwowa, to wiesz doskonale i tak jej wszystko wychodzi. Ty dopiero przekonasz się jak to jest, i z różnymi sposobami na wychowanie dziecka i... z nerwami gdy coś nie wychodzi (dziecku, rodzicowi) tak jak się chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ... tu niektóre osoby nie doczytały jakie masz relacje z matką. One są po prostu złe i nie ma sensu, abyś słuchała jej wszystkich rad, bo i tak się nie zgodzicie. Toksyczna matka wychowuje przeważnie toksyczną córkę. Nic dziwnego, że rzucasz słuchawką! To co ci wyrządziła w dzieciństwie po prostu do niej wraca ... Przenieś się może na topik o toksycznych matkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko głupie matki bez zdolności do rzetelnej samooceny nie potrafią zauważyć, że agresja, nadmierny bunt dziecka jest konsekwencją błędów wychowawczych, jej własnych błędów, albo przekazywanych z pokolenia na pokolenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty autorko jak każda normalna matka wiesz i intuicyjnie czujesz jak wychowywać swoje dziecko. Twojej mamusi rola już się skończyła, teraz ty jesteś matką! Na odległość przez telefon to każda pierwsza lepsza baba może ci naopowiadać jak usypiać dziecko. Ale jeśli taka mądra to niech zamieni się z tobą na jedną noc, ciekawe czy tak szybko uśpi dzidziusia. Moja teściowa też jest z tych mądralińskich i jeszcze nigdy nie udało jej się tych dobrych rad zrealizować w praktyce. Zawsze tylko bla bla bla i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
Ingo - masz o tyle komfortową sytuację, że nie mieszkacie razem i mama nie zagląda Ci przez ramię i nie krytykuje każdego ruchu. W Twojej sytuacji posłuchałabym, przytaknęłabym a robiła wg swojej intuicji i wiedzy. Nie rzucaj słuchawką, bo tylko wzmacniasz napięcie, spokojnie powiedz że dziękujesz za rady ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inga, nie masz lekko. Mam podobną sytuację z teściową, czasem ma ochotę udusić. Powiedziałam memu, że ta kobieta póki co ma zakaz i ma jej nie zapraszać, bo zwariuję. Jak przeczytałam Twój post to aż mi ciśnienie podeszło. W takich sytuacjach odpowiadam spokojnym tonem "rozumiem, że masz inne zdanie niż ja" i nic więcej. Ona się wtedy wścieka, ale ja nie mam więcej problemu. Ty kończysz temat i jedyna osoba, która się wkurza jest wtedy ona, bo swoim gadaniem nic nie osiągnęła. "Rozumiem, że uważasz, że dziecko powinno przesypiać całą noc" "Rozumiem, że twoim zdaniem popełniam błąd".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×