Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy w kazdej pracy tak jest

Polecane posty

Gość gość

Pewnie to ma wielkie znaczenie-pracuje z samymi babami i to jest koszmar. nie dosc, ze praca ciezka, malo platna, to "kolezanki" z pracy sa falszywe-obgaduja mnie za plecami, ciagle im sie cos nie podoba, a to, ze poszlam do kibla i za dlugo siedzialam (bolal mnie brzuch i wiadomo.... ale przeciez nie bede o tym wszystkim trabic, bo dopiero plota by poszla) a to, ze wg nich cos za wolno robie albo czegos nie wiem jeszcze. Nasmiewaja sie ze mnie, daly mi paskudna ksywke ze wzgledu na moj mankament urody 9ktory mam nie ze swojej winy, czy genetyki). dowiedzialam sie przypadkiem, gdy raz przyszlam szybciej, bylam w ubikacji, ktora sasiaduje z szatnia. az mi sie przykro zrobilo. A one byly zmieszane, bo zczaily, ze wszystko slyszalam. Mam juz tego dosyc. W zadnej z poprzednich prac tak sie nie czulam, bylam doceniana, nigdy nie wdawalam siie w ploty czy jakies "'grupy wzajemnej adoracji". A tu masakra-obgaduja mnie nawet osoby, z ktorymi w zasadzie stycznosc mam tylko w szatni i ledwo wiem, jak maja na imie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje, kobiety to najwieksze plotkary. Mozesz je olac, mozesz sie przejmowac albo mozesz zmienic prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie w każdej, ale w wielu miejscach pracy, szczególnie na stanowiskach niskopłatnych i w środowiskach sfeminizowanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze nie w kazdej, ale wszesdzie tam gdzie sa baby, a raczej prostaczki, czyli jakas fizyczna robota za 5zl, zazwyczaj pracuja tam jakies prukwy 40 paro letnie po podstawowce, mezate, dzieciate a zachowujace sie jak tani gimbus, totalne szambo w glowie, sa tak puste, ze jedyne co jest sensem i rozrywka w ich zalosnych nieudanych zyciach jest obgadywanie i wysmiewanie sie z mlodych kobiet, u mnie bylo tak samo, falszywe, za plecami gadaly, a w twarz to zadna, jak jedna sie obrazila to zaraz wszystkie jej psiapsioly sie do mnie nie odzywaly (wtf?), stare a glupie, ze az zal. W dodatku uwazaly sie za najmadrzejsze, bo co ja wiem o zyciu ( a gowno o mnie wiedzialy), haha i domagaly sie szacunku ze wzgl na wiek, a ja myslalam ze na szacunek to trzeba sobie zasluzyc a nie wymuszac no ale ok. W kazdym razie nie wiem o co chodzilo, zwracalam sie na pani, ustepowalam miejsca, mowilam dzien dobry itd nie wiem, moze powinnam jeszcze raczki calowac? A najlepsze, ze mnie jakos nikt nawet nie zapytal czy do mnie moga walic po imieniu. 2 lata tam pracowalam a musialam zwracac sie na "pani", chyba to byl 1 z ich sposobow zeby poczuc sie taka "pania" haha zalosne prostaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym tego tak nie szufladkowała, trafiłas nie za fajnie, jedyne co mozesz zrobic to przeczekać i nie właaczać sie w te obgadywanie innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same baby? KOSZMAR! U nas to samo. Nigdy nie bylam w zadnej paczce, zawsze "zadawalam" sie ze wszystkimi. Jako osoba niejako z zewnatrz widzialam wiecej niz te, ktore nalezaly do danej paczki. Jednym slowem FALSZ :/ Zrobila sie kiedys afera w pracy wiec postanowilam: DOSC! Odsiadlam sie od stolika i siedze sama na przerwach. Czytam ksiazki i ske relaksuje spokojem. Gada z kazdym po trochu ale sienie spoufalam. I dobrze na ty wychodze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie, same babiszony to sama zawisc, dwulicowosc i falszywy usmiech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to ja autorka
Pracuje w markecie, jest ciezko fizycznie i psychicznie. Ja nie umiem sie nie przejmowac, bo teraz jada po mnie jakk po szmacie-za plecami oczywiscie. I to sa 30-paroletnie kobiety, mlode jeszcze. Tylko maja dlugi staz, one sa nieomylne, sa cacy. No i trzymaja sie z kierowniczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha ja wiem jedno, o sobie wiecej nic nie powiem. w drugiej pracy nie powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieraz jest jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat mam to szczescie ze pracuje w 90 procentach z facetami, ale te 10 procent mi wystarczy zeby zobaczyc jakie kobiety potrafia byc wredne :P ... i dziekuje Bogu i partii ze mnie przed nimi narazie uchronil :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam jednego kolegę w pracy...wystarczy za 10 kobiet, straszny plociuch. Poniewaz jest rodzynkiem to każda mu coś mówi, z czegoś się zwierza a on to przekazuje dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez niedawno zaczelam prace w markevie. Same baby +max dwoch facetow na zmianie,w tym ochroniarz. Niezle szambo. Az mi siebie zal,ale traktuje te syt.jako przejsciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to ja autorka
tylko w jednej pracy tak mialam, wytrzymalam pol roku-byl to hotel i nad soba mialam dwa stare babska skrzywdzone przez los-mezowie od nich odeszli. Nastepne pracce byly sppoko, doceniano mnie. A w markecie...masakra. ciagle im sie cos nie podoba, alle niee powiedza wprost, krytyke bym przyjela przzeciez, ale onee gadaja za plecami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czemu akurat obgaduja ciebie,musi być jakis powód i na bank bez winy nie jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×