Ksiądz tajemnica spowiedź rodzice

No dobra, nie ważne czy to prowo czy nie, ale podoba mi się;p Temat taki powiem szczerze na czasie dość, upadek Kościoła jest bliski, coraz wiecej ludzi przejżało na oczy, a tacy rodzice jak Ty Julitko opisujesz to już są ewenementem, jak się takowi zdarzają to wywołują zszokowanie! Kiedyś z tego co mi opowiadała babcia, to prawie wszyscy ludzie takie metody wychowawcze stosowali.

Słuchajcie muszę wam cis powiedzieć. Właśnie tata opowiedział mi wstrząsająca historie z lat 70'. Otóż wtedy to, albo i wcześniej pan berger czy jak mu tam, założył sektę " dzieci Jezusa" czy coś takiego. Takie im pranie mózgu zrobił, ze nasza wiara przy tamtej to pikus. Każdy uprawiał seks z każdym. Ten cały berguer był takim jakby ojcem. Grzmocil wszystkie swoje córki, one grzmocily sie z mężami i chłopakami swoich sióstr, potem każdy z każdym miał dziecko, a następnie te dzieci już od 3 roku życia były zmuszane do "uprawiania miłości". Dziecko z dzieckiem, dziecko z matka, dziecko z ojcem i z tym całym założycielem. Nazywali to wolna miłością. Wstrząsające. Na koniec jeden z nich, już jako dorosły, nie wytrzymał tego, brzydziła sie siebie i swojej matki, nie wiedział kto jest ojcem i popełnił samobójstwo. Dopiero po kilkunastu latach, po śmierci tego chłopaka policja sie za nich wzięła i zakazała pedofilii. Armagiedon jak dla mnie.

Aktozia cieszę sie ze trzymasz ze mną szrame. Musisz uwierzyć ze to prawda, w każdej szanującego sie rodzinie, w której każdy jest postawiony na wysokim stanowisku tak jest. I to nie jest nic nowego, ludzie o tym nie mówią, bo sie wstydzą swojej wiary.

Chyba mocno wami wstrząsnęło.

Julitkaabcd, nie, to nie jest normalne, nie jest tak w każdej rodzinie. W kazdej rodzinie (nazwijmy to przeciętnej, statystycznej) dziecko z czasem usamodzielnia się. Juz na etapie lat 10- 13 zaczynają sie pojawiac potrzeby odcinania się od rodziców, które to potrzeby dzieci realizują np. poprzez zamykanie drzwi do swojego pokoju, pisanie pamietnika zamykanego na kluczyk, czy rozmowy z kolezankami na tematy, na które nie rozmawia się z rodzicami. Potem etap dorastania (14-16 lat) niektórzy nazywaja to "czas burzy i naporu". Młodzież buntuje się i walczy o swoja autonomię. Dziewczyny ubierają sie w tym wieku po swojemu (jesli nie jest to strój niestosowny czy prowokujący- wszystko jest w porządku), czytają wybrane przez siebie książki, prasę, same wybierają znajomych, muzyke, którą słuchają, nawet jesli jest to muzyka, znajomi i ubiór zupełnie inny niżby preferowali rodzice. Dopuki nie przekraczaja norm prawa i ogólnie pojetego dobrego zachowania i norm społecznych- wszystko idzie w dobrym kierunku. Powiedz szczerze, czy przeszłas te etapy w podobny sposób? Czy na przestrzeni lat czułas jak zwiększa sie Twoja autonomia, stopniowo, z roku na rok?

Owszem przechodziłam te etapy, miałam wiek buntowniczy, o mały włos nie zadałam sie ze złym towarzystwem, pijacyn alkohol i chodzącym na zabawy, ale na szczęście moi rodzice mieli nad wszystkim kontrole i zapanowało nad moim nieposluszenstwem i okielznali mnie. Co do pamiętnika, miałam, nawet tata sam mi go kupił w prezencie, może i bez klucza, ale na litość jakie ja mogłam mieć tajemnice w wieku 15 lat? Nic do ukrycia przed rodzicami nie miałam. A przepraszam- jest coś o czym mama nie wie. Kiedyś jak jechałam na kolonie, to chyba po gimnazjum było, podcielam sobie włosy nozyczkami... Lonowe, bo za bardzo mi wystawały spod spodenek. I to wszystko. Moi rodzice sa moimi przyjaciółmi. A jesli chodzi o drzwi to zamykalam, a ze teraz nie mogłam, bo ojciec chciał mieć na mnie oko to przejściowy wyjątek.

Julitka, po pierwsze nie wierzę, że ten temat to nie prowokacja, bo cięzko w to uwierzyć po tym, co piszesz;p No ale dobra, jest jakieś 0,00001 % szans, że to jednak nie blef. Dobra, najwyżej niech stracę te kilka minut mojego czasu na rozmowę z żartownisiem, niech ma. To nie chodzi o to, że masz mieć cos do ukrycia, czy że w pamietniku miałabys pisac o zbrodniach jakie popełniłas czy jakichś strasznych rzeczach, że jakby rodzice przechwycili, to by się za głowę złapali- nie o to chodzi! W zamykaniu dżwi do swojego pokoju tez nie chodzi o to, że robisz za tymi drzwiami jakies straszne rzeczy, i chcesz coś ukryć. Tutaj chodzi o POCZUCIE PRYWATNOŚCI! Na prawdę nie musisz mieć jakichś tajemnic żeby chcieć mieć trochę prywatności! pozwól, że posłużę sie przykładem: Julitko, czy przeszłabys sie po ulicy, w środku dnia, w centrum miasta na pieszo, zupełni goła? Bez bielizny! Pewnie odpowiesz, że nie i słusznie. Ale dla czego nie poszłabys goła na spacer: czy dla tego, że masz na swoim ciele coś tak strasznego, że ludzie by byli przerażeni, czy ukrywasz na swoim ciele jakieś straszne rzeczy? Nie, nie poszłabyś nago na spacer, bo po prostu POTRZEBUJESZ PRYWATNOŚCI, potrzebujesz okryć się, by czuć się swobodnie! I to jest własnie to uczucie, tylko przełóż sobie to na swerę psychiczną: nie musisz ukrywac przed nikim żadnych strasznych rzeczy, ponieważ jak mówisz nie masz poważniejszych tajemnic niż podcinanie włosów łonowych;p W porządku, ale dla własnego komfortu psychicznego powinnas swoją psychikę "okryć" przed drugim czlowiekiem, dla tego, że po prostu kazdy osobnik potrzebuje prywatności!

Nie przesLabym sie nago bo poprostu sie wstydzę swojego ciała. Wiesz ja nie mam figury jak modelka. I tak w ogóle po domu te nie chodzę nago, a tu sie nie powinnam wstydzić bo przecie z rodzice mnie widYwali nago.

a ja myślałam że okres średniowiecza mamy już za sobą ...a tu taka dorosła kobitka takie bzdety pisze -musisz być chyba z bardzo zacofanej wsi ;) . Takie zacofanie to już tylko w polskich wiochach .

musisz się zacząć ostro modlić o zdrowie . nawet z samobiczowaniem bo o rozum już zapóżno :)

Julitka, dobrze, a gdybyś miała tą figurę modelki? To wyskoczyłabyś goła na ulicę? Widzisz jakieś gołe modelki chodzące po mieście? Nie zrozumiałas sensu tego, co ci napisałam, pomyśl nad tym jeszcze raz, aż dostrzeżesz to, o co w tym chodzi.

Julitko, a jakie studia skończyłaś?

Wyższe, a co to ma do rzeczy? Gdybym miała figurę modelki pewnie tez bym nie wyszła z tego względu, ze ojciec by mi nie pozwolił, gdyż nie wiem czy pamiętasz, ale nawet Jezus i Maryja nie chodzili nago.

ale ja pytałam o kierunek

Ty Ewa sama jesteś ze wsi. I nie powiem kto tu pisze bzdety... Jesteś ograniczona umysłowo, dlatego nie potrafisz tego pojąć. Zazdrościsz mi rodziny, bo pewnie sama sie wywozisz z patologii i nigdy nie doznałam miłości od rodziców.

Pedagogikie resocjalizacyjna, a po co ci to wiedzieć?

ciekawa byłam, a nie wolno?

No nie bardzo tak wyciągać czyjeś dane. Skąd mam wiedzieć czy jakiegoś kredytu nie chcesz na mnie wziąć?

Przecież nikt Cie nie zmusza do pisania tutaj czegokolwiek - skoro napisałaś to wiesz co robisz, prawda? A z tym kredytem to ciekawy masz pomysł :)

Ja sama? A kto mnie sie pyta? Sama to bym nie pisała. Co ciekawy pomysł? Jak sie tylko dowiem, ze ktos na mnie kredyt duży naciongnąl albo i duży to ja Twoje dane mam, także od razu będziesz na policji.

masz moje dane? serio? ale fajnie :) nie umiesz skasować historii przegladarki, a umiesz znaleźć IP i dane - zabawne doprawdy :) a zgłosiłas juz na policję tych co Twoich rodziców wcześniej obrażali?

Jeszcze nie zgłosiłem, ale wszystko mam zapisane, dowody w postaci zdjeć i wszystko co potrzebne zeby was ukarać. Ty pewnie najgłośniej tu krzyczalas i teraz sie boisz konsekwencji. I dobrze bo masz czego, na pewno nie podaruje. A jak tylko odważę sie ojcu powiedzieć o tych wyzwiskach to na pewno wam nie przepuści, oj na pewno!

k*****, ze też jeszcze na świecie takie zjeeebyy żyją :(

Przeczytaj Henryk uważnie co wyżej napisałam, tuż nad tobą. To sie zdziwisz draniu.

Możesz mnie pocałować w trepy... albo w czółenka bo jestem Henryka- przeczytaj dokładnie.

dajcie spokój, przecież to prowo :D

jasne że prowo, ale lubię kobitki z fajnymi pomysłami :P

Chciałabyś lesbo! Ani mi sie śni obrzydliwa dewoto

Co wy za brednie odpowiadacie! Musiałabym być niezdrowo chora zeby marnować swoj cenny czas na jakieś durne prowokacje. Jak wam nue pasi to do widzenia ślepa Genia. Dziś piątek wiec do kościoła ruszać i to już.

Dewota to Ty jesteś Julitka. i Twoi starzy też hehe. Żeby w XXI wieku chodizc do kiecowego i zdawać sprawę z każdego swojego kroku ... :O