Co o tym sadzicie facet sie teoche spoznia na randke

A potem wlazi w tylek, dotyka, podrywa. Tylko nie mowcie ze to nic nie znaczy. Nawet notoryczny spoznialski na pierwsza randke przyjdzie pol godziny wczesniej.

To znaczy ze ma juz żone

ma żone i musiał odprawić z nią godowy rytuał

e.... a moze korki byly... :o

Moj jezdzil do mnie 80 km byl zawsze przed czasem i to on na mnie czekal...czasem nawet godzine....Facet nie powinien sie spozniac jesli mu zalezy

a laska może? od kiedy? Myślicie że kogokolwiek pociąga to że macie nas w dubie?

Nie wierze w tek korki, jakby mu zalezalo to by wzial to pod uwage i wyszedl jeszcze wczesniej. Chce mi pokazac ze nie jestem najwazniejsza chyba....

"Moj jezdzil do mnie 80 km byl zawsze przed czasem i to on na mnie czekal...czasem nawet godzine....Facet nie powinien sie spozniac jesli mu zalezy" - natomiast kobieta może się spóźniać i to nie znaczy, że jej nie zależy? :P A nie może być tak, że się spóźnia a i tak mu zależy? :P

Bylam kiedys z facetem ktory zawsze sie spoznial ale na pierwsze randki zawxze byl wczesniej niz ja

Kobieta sie powinna spoznic z 15 minut

Do facet...gdy sie spoznia to powinien ladnie wyjasnic i przeprosic. Tak czy onaczej nie wypada by kobieta czekala

Dobra miłego dnia, nie chce mi się czytać tych bzdur. W ogóle fajnie tu czasem wpaść i poczytać "filozofie" i sposób "myslenia" kobiet. Dobra komedia :P. Narka

też tak mi się zdaje, z szacunku dla suczki trzeba robić spinkę. a nie takie pitu pitu

Tak mi sie wydaje, my kobiety dajemy sobie mydlic oczy czulymi slowkami a takie wlasnie zachowania mowia nam dokladnie co oni mysla, ze takna prawde to chce pewnie podupczyc ityle

spóźnia się na randkę ale kończy przed wami, więc wszystko się wyrównuje.

Sprawdza Cie na ile może sobie pozwolić. Wychodzi mu że na dużo. Bo nie dość że czekasz na niego to potem wystarczy że jest milutki i może sobie podotykać. Bedzie sobie pozwalał na coraz wiecej