Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ZMIENILISMY SAMOCHOD I BLISKA KOLEŻANKA PRZESTAŁA SIE ODZYWAC

Polecane posty

Gość gość

ale ludzie sa zazdrosni:D, zebym zmienila na jakie nowe salonowe auto, ale grata zamienilam na troche nowszego grata:D zamiast 13 letniego mam teraz 6 letniego:D najpierw sie pytala skad mam kasę(przeciez pracujemy oboje) a potem stwierdzila,ze pewnie mamusia mi dala, no idiotka tez macie takich znajomych???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz, tylko,ze ja dziewczynę znam 25 lat i nie spodziewałabym sie nigdy tego po niej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisze sie pleBs jak juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i kij jej w d**ę za jej zazdrość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe, skądś to znam:D nie mam kolezanki ktora znalam najdłuzej ze wszystkich kolezanek , bo 20 lat po tym jak kupilismy nowe mieszkanie i ta sie dowiedziala,ze za gotowkę(nie ode mnie, bo z gory zalozyla,ze mamy kredyt na 30 lat:D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123mama123
dziwnych macie znajomych, nam jakos nie ubywa ich wraz z nowymi nabytkami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do nas przestali odzywac sie znajomi po naszym powrocie do Polski, 3 lata nas nie bylo, kontakt non stop, nawet przyjeżdzali do nas, a jak kupilismy dzialke i zaczelismy sie budowac to kontakt zanikal... a od kiedy dom stoi to zerowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie potrafią wypomniec kupno nowych butow Nike ,tak bywają zazdrośni :) sam sie poznałem na tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garbatagenia
chyba wiekszosc doświadczyla zazdrosci znajomych:) ja przezywalam to wielokrotnie chociaz kontakt odnawial sie:) ale to juz nie to, co bylo kiedys:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, a skad wiesz , ze chodzi o to ze kupiliscie nowe auto? Moze powod lezy gdzie indziej... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka pradziadka
A jakie auto kupiliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
starego opla zamienilismy na skode superb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a innego powodu nie ma, bo... umowilam sie z nia do miasta na zakupy, zajechalam po nia i juz od poczatku po gadce dało sie to zauwazyć, od tamtej pory sie nie odzywa a mialysmy kontakt dzień w dzień, mamy do siebie darmowe minuty, ja 2x dzwonilam, nie odebrala i nieoddzwonila, spotkalam jej meza, u nich wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja szwagierka jest zazdrosna nawet o to, że ładniej i drożej ubieram swoje dziecko :O i potem fuczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garbatagenia
wiesz... stary opel moze wart byl 7tysi a 6 letnia skoda kosztuje, a wiem, bo wlanie brat kupil i też superb:) i 25 tysiakow(zalezy jaki wypas) wiec uwaza Cie za bogatą, a to juz dobry powod by sie nie odzywac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam koleżanke ktora ma dom po babci i strasznie sie nosi, ciagle mnie poucza: idz do pracy, idz na swoje. ubiera dziecko w drogim sklepie i ciagle niedowierza pytajac: po co ci lumpeksy. czapeczka moze byc po 20zl, a kurtka po 70przeciez. tak nosi sie, tu nawet nie chodzi o zazdrosc. bo mam kolezanki na swoim , a takze bratową ktora ma swoj salon na 100metrów i jakoś nie zazdroszcze im. a raczej nie zlosliwie. wiec to zalezy od ą i ę właścicieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
złośliwie powiem, ze plebs jak sie dorobi to się nosi, a jak ktoś jest pokorny to nawet bogaty umie sie zachować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musiałaś być złośliwa, może coś jej powiedzialas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas jest jeszcze lepiej, mysmy kupili 2 auto , 4 letnie ale wyglada jak z salonu, do tego niezbyt opatrzona marka, wiec tez szał d**y, do nas to tesciowie (rodzice meza) malo co przez to sie odzywaja haha, wgl co nie kupimy mebel czy ciuch to widze zazdrosc, a co najlpesze maz ma eszcze 2 braci , wybudowanych itp, ale i tak sa biedni bo maja kredyty, my mieszkamy w moim rodzinnym domu a jestemy burżuje, bo jedziemy na wakacje itp, i ciagle jest zazdrosc, zamiast sie cieszyc naszym szczesciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale tak juz jest, nigdy biedna nie byłam,ale od jakiegos czasu bardzo nam sie polepszyło(firma meza przynosi fajne dochody, ja tez mam duzo lepsza prace) i moje "bogatsze" kolezanki nadal sa moimi koleznakami, a te biedniejsze juz niestety rzadko sie odzywaja i na pewno nie z mojej winy, bogaty bogatemu nie zazdrości raczej a biedniejszy zwykle tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwsza myśl, że moja kolezanka majac dom po babci ma dużo szczescia, druga myśl ze skoro jej mąz zarabia 5tysiecy to tez dobrze. dopoki nie udowodnila mi swojego szlachectwa na codzien. mowie mam bratowa ktora ma domek za miastem na 100metrów salon, kuchnie boską i jakos nie jezdze tam z zawiscia. raczej ogladam nowe panele i jeszcze dyskutuje jaki plyn wybrac i mopa obrotowego jej kupilam w prezencie bo ma 300metrów paneli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] gość musiałaś być złośliwa, może coś jej powiedzialas. x x niestety nie,gdyby tak bylo nie zastanawialby mnie brak kontaktu z jej strony:)ale nie mam takiej natury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w wakacje ktoś ze znajomych gdy pogratulowalam wyjazdu: a co zazdroscisz. a po dwoch dniach gdy juz zamilklam, bo co to za dyskusja, powiedzial ze zazdrosci mi rodziny, bo ona jest sama i stąd ta zlosliwosc. i tak wyszlo ze nie ja zazroscilam jej hiszpanii, a ona mi dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garbatagenia
nas to tesciowie (rodzice meza) malo co przez to sie odzywaja haha, wgl co nie kupimy mebel czy ciuch to widze zazdrosc, , , mozna zrozumiec jako tako obcych, ale rodzina(rodzice)? zamiast cieszyc sie,ze syn na dobrze??? jacys poy****i

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazdrosc... jakies 10 lat temu moja kuzynka na urodziny dostala od rodzicow komorke kolorową, z melodyjkami itd. na abonament. do domu wrocilam i wysyczalam do matki: córka woźnej to może mieć komórki, a ty pani kierownik to cie nie stac. pamietam jakie to bylo okropne, rodzice udowadniali nam, ze wydają na nasze studiagrube tysiące, a ciotka nie wydawala, bo jej corka uczyla sie w szkole na miejscu i nigdy nie dala jej na stancje... ale bylam mloda i glupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nasze studia grube tysiące, a ciotka nie wydawala, bo jej corka uczyla sie w szkole na miejscu i nigdy nie dala jej na stancje... p p p heh, jak ty na studiach mialas taki rozumek:D to pewnie do dzis ci zostało:D rozumiem gdybys miala 10 lat ale conajmniej 18:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak wlasnie tesciowie, po co wam to , wasze jeszcze dobre bylo ( tak 13 lat i sluzylo glownie to do wozenia mat budowlanych ostatnio strach bylo dalej poj gdzies ) ciagle cos, a zal im tylek sciska, nas nie bylo stac na budowe, wiec wyremontowalismy moj dom, bez kredytu pomalu, balam sie kredytu, wiec teraz stac mnie na jakies wakacje z dzieckiem, na pizze w weekend, a bracia meza domy olbrzymie, ale jedza ryz na wodzie bo kredyt, a tesciowa ciagle jak do nas przyjedzie, to sie chwali jaki to zestaw wypoczynkowy ma inny syn, a jakie costam, zeby za chwile powiedziec, ze im sie nie przelewa, ze auto sie im psuje, a ich nie stac na nic bo kredyty, nie wiem wyglada na to,ze my mamy chyba zyc w ascezie bo bracia na kredytach, ja tam wole mieszkac skromniej , a miec jakas z zcycia przyjemnosc, ale widze,ze maz nie jest taki kochany jak reszta, do tego jest najbardziej zaradny bo zawsze mieli go w tylku, i to ich boli ,ze sam do czegos doszedl, raz tesciowa sie spytala, skad mamy na to, czy kredyt bralismy, ciagle chce wydusic z meza ile zarabia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu mialam 16 lat, ale moje rodzenstwo studiowalo. moja ciotka dzieci miala na miejscowym uniwerku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem coś o takich pseudoznajomych. Nasi kupili samochód za 15 tyś, a my za 90 tyś. Kontakty znacznie się rozluźniły. Jednak gwoździem do trumny okazał się nasz wyjazd na zagraniczne wczasy. Chodzą i rozpowiadają, że my to sramy pieniędzmi, bo oni rozumieją, że samochód to można jeszcze kupić, ale te wakacje to ekstrawagancja. Wiecie co nie żałuje tej znajomości. Takich znajomków to trzeba olewać i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×