Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wiktor_eek

Ludzie nieśmiali spokojni liczą się dla innych dopiero gdy coś

Polecane posty

Gość Wiktor_eek

osiągną w życiu. Gdy jest inaczej, ludzie leją na nich ciepłym moczem. Chciałbym napisać inaczej, ale tak nie jest. Jeśli jesteś spokojnym, ułożonym człowiekiem, to się nie liczysz. Kobietom imponują chamy, które manifestują swoje męstwo przez walnięcie pięścią i wyzwiska. Spokojny człek jest oczywiście od razu ciotą, katolem, ciepłą kluchą, kujonem. Gratuluję sobie i innym spokojnym ludziom - tylko się powiesić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja lubię spokojnych facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest ogromna różnica między ciepłą kluchą a spokojnym człowiekiem - mój facet jest spokojny, opanowany ale absolutnie ciepłą kluchą nie jest. a ten jego spokój UWIELBIAM i bardzo sobie cenię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czas przestać być ciepłą kluchą po której wszyscy jeżdżą jak po autostradzie. Niektórzy znajomi kluchy przeżyją szok, ale klucha będzie lepszą sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wzięłam sobie spokojnego męża. zaczęłam go zmieniać. zmieniałam. żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktor_eek
Ja też nie jestem ciepłą kluchą ani nikim z osób, z jakimi utożsamiają nieśmiałych, ale inni wiedzą swoje. Takie ocenianie po pozorach. Myślą, że jestem nudny, mało rozrywkowy, nijaki. I to jest cholernie przykre, bo " to, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia" (cytując J. Carrola).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutna prawda jest taka, że każdy się liczy dla innych dopiero jak coś osiągnął. a akurat opanowanie i nieśmiałość to jednak wielu ludzi lubi, nie są to jakieś najgorsze cechy. fajnie się przy takich ludziach odpoczywach, żeby odpocząć od wrzasku tych przebojowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasem szkoda po prostu języka. co to da, że wyrazi się swoje zdanie jak i tak się wie, że to czy go wypowiem czy nie i tak nic nie zmiani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktor_eek
Człowieku, ja jestem spokojny, ale mam swoje zdanie i nie daję się stłamsić innym! Odsunąłem się od kobiet, bo ciągle spotykałem takie, którym przeszkadzało to, że jestem spokojnym, odrobinę niezależnym facetem, który nie lubi imprez, słit foci i udawania kogoś kim nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham takichvgbhnui
ależ WŁAŚNIE TACY MI IMPONUJĄ :) równiez nie jestem amatorką imprez ;) także dlaczego nie rozumiem Twojego użalania się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktor_eek
Podam kilka przykładów. Moja kumpela. Dziś uznana pisarka, kiedyś nieśmiała, niewidoczna dla innych, która często czuła się samotna. Wystarczyło, że odniosła sukces, to od razu ludzie zaczęli do niej lgnąć. Nagle wszyscy zaczęli ją zapraszać, uwzględniać... Dobrze, że dziewczyna zachowała do tego zdrowy stosunek. Inny przykład? Kolega, właściciel renomowanej firmy. W szkole wiecznie ośmieszany, wyzywany od kujonów, ciot etc. Dziewczyna miały go w czterech literach, wyśmiewały go za wygląd, za charakter. A teraz? Gościu się tak wyrobił, że już nie musi się przejmować brakiem powodzenia. Tyle że on ma gdzieś kobiety i ich dwulicowość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktor_eek
Argen, dokładnie, to wszystko wynik moich indywidualnych obserwacji, które jak widzę, są zbieżne z poglądami wielu osób. Nie chciałbym się użalać, powiedzmy, że nawet przyzwyczaiłem się do tego, że jestem skazany na samotność, ale gdzieś tam w głębi duszy przykro mi, że kobiety odbierają mnie za kogoś, kim nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieśmiałość i bycie szarą myszą to jedynie cechy charakteru, więc łatwo to zmienić. mi się tam moja nieśmiałość podoba, więc mnie ten temat nie interessuje, ale w przypadku cech charakteru czasem wystarczy tylko własny trening. to drugorzędne sprawy. wiem, bo parę razy się już zmieniałam z nieśmiałej w śmiałą i odwrornie, a problemy nie znikały przecież we mnie. to czysty behawioryzm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjmtyr
nie każd/y potrafi być przebojowym szalencem , mnie taka osoba zawsze kojarzyła sie z wariatem z nieodpowiedzialnym szaleńcem , dlatego jest mi dobrze w swojej skórze ze swoją spokojna normalną naturą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktor_eek
Owszem, ale to wymaga wielu lat pracy. Zresztą powiem Ci Broken, że nawet gdybym stał się śmielszy, to i tak gadatliwość i przebojowość nie leżą w mojej naturze. Taki już jestem - lubię ciszę, wolność. Nie lubię głośnych miejsc i osób, automatycznie mącą one mój spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktor_eek
Mnie też moja natura nie przeszkadza, pod warunkiem że nie jest to powodem do przyczepiania krzywdzących etykietek. Nienawidzę, gdy ktoś przypisuje mi coś, co nie jest częścią mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo nie rozwinęłam tematu to nieważne co lubisz, tylko jaki jesteś w towrzystwie też nie lubię imprez ani bycia przebojową, ale moge taka być dla innych, bo mnie to wali. nie jestem to i tak prawdziwa ja. mogę dowolnie zmieniać swoja powłokę, śmiać się nawet jak umiera mi dusza i mieć fałszywych znajomych. to naprawdę nie jest nic ważngo, ludzi można robić w c***a dowolnie pozostając sobą. normalni znajomi nie oczekują od Ciebie szczrych zachowań. nie muszę kogoś lubić, by się z kimś napić. po prostu nie traktuj tego tak śmiertelnie poważnie. wiadomo, że duszą towarzystwa nie zostaniesz, ale p*****l to. p*****l wszystko, a będzie Ci łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksowna atrakcja
mam to samo , nie znosze przepychu, rozgardiaszu.Zamiast dyskotek zawsze wolałam kościół i podobne miejsca które dawały mi spokój i ta atmosferę w której sie dobrze czułam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktor_eek
Chciałbym mieć do tego taki stosunek jak Ty,m ale chyba jestem zbyt młody i do wszystkiego zbyt emocjonalnie podchodzę. Może po przekroczeniu magicznej 25 mi przejdzie, zobaczymy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksowna atrakcja
po latach mam podobnie , nie zaprzczam że jestem jakas wypaczona przez pryzmat tego co napisałąm wyżej , niee ;) po prostu atmosfera spokoju najlepiej na mnie wpływa , daje ukojenie ,zdrową myśl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktor_eek
Mnie zawsze raziło to sztuczne lansowanie się co niektórych. Dlatego wybrałem żywot samotnika. Dystansuję się wobec ludzi, szczególnie kobiet. Zadaję się tylko z tymi, którzy mają odwagę mnie bliżej poznać. Od imprez wolę iść do lasu i tam pogapić się w niebo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem odrzucona przez ludzi choć mam urodę. Powód: jestem cichą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktor_eek
No to mamy identycznie. Przywykłem do ciszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam niesmialego spokojnego chlopaka i jest moim idealem. Nie cirpie glosnych ludzi najczesciej to pustaki nie majacy nic do powiedzenia, moj chlopak jest za to bardzo madry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyumtjhnfbgds
odrzucona ;) wydaje sie Tobie ;) kazdy tak ma , trzeba tak żyć i nie inaczej , bo jest nam dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyumtjhnfbgds
głośni to przebojowi ;) mówia aby tylko gadać zero konkretów, nie ważą słow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktor_eek
Gość - skąd wiesz, że o to chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktor_eek
Nie twierdzę, że wszyscy przebojowi to automatycznie chamy itp., bo tak nie jest, ale z reguły ludzie spokojniejsi mają lepszy charakter, są oddanymi przyjaciółmi i wiedzą co jest w życiu istotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k_gość
Zgadzam się z Tobą, Autorze, a właściwie z Twoim pierwszym postem, bo całości nie przeczytałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×