Byłam na pierwszej randce z facetem z Sympatii PEWNIE SIĘ WIĘCEJ NIE ODEZWIE

Hej jestem tu nowa, ale moje przygody z Sympatią trwają z przerwami od około 2 lat. W tym czasie poznałam pewnie kilkanaście/kilkadziesiąt osób. Zazwyczaj w realu okazywało się, że są to maminsynki, mruki, desperaci i zboczeńcy. Może z 2/3 razy poznałam kogoś z kim chciałabym kontynuować kontakt. Z tym, że jednak z drugiej strony odzewu nie było. Dopiero ostatnio trafiłam na kogoś, kto bardzo mi się podoba i z kim mam fajny kontakt (pierwsza randka trwała 6 h;p). Facet bystry, bardzo dobrze wychowany, ułożony i wesoły. Teraz jesteśmy w kontakcie i staram się to wszystko podtrzymać:) Generalnie myślę, że trzeba bardzo uważać i nie robić sobie ogromnych nadziei, tylko brać to na luzie;) Niektóre z historii randkowych nadają się na skecze kabaretowe;p Pozdrawiam Was!

to znowu ja. Nadal mi przykro po ostatnim zawodzie ale probując walczyc dalej o szczęście w miłości, dziś byłam na kolejnej pierwszej randce z chłopakiem z Sympatii. Trwała ona 3 minuty! Sposób, w który się ze mna przywitał, jego wygląd i to, że chciał mnie zabrać chyba do domu, czy nie wiem gdzie, zamiast do kawiarni spowodował, że po przywitaniu i tym, że zaczął kombinować, ja poszłam do domu. Pomogła mi pani, która chciała zaproponowac wizyte w jakims nowym fitness klubie (bo poprosił aby sie spotkac w centrum handlowym) a on zajął sie rozmowa z nią, w wtedy ja odwrociłam sie i wyszłam. gdyby nie ona to nie wiem jakbym sie wykrecila od spedzenia z nim jakiegokolwiek czasu. widziałam, ze kawałek szedł za mna ale nie dogonił mnie. żałosne. chyba odpuszcze sobie te randki bo juz mam dosyc takich dziwnych sytuacji.

cześć Asiulka, i cześć Nowa :) Asiulka: pocieszanie się po tamtym randką z Sympatii to był najgorszy pomysł, teraz się zraziłaś, tak jak ja. Ja miałam tak jak Nowa koleżanka, albo dziwacy, z którymi ja nie chciałam utrzymywać dalszego kontaktu, albo fajni, którzy ze mną nie chcieli utrzymywać kontaktu... Dla mnie Wasze historie to jakbym czytała swoich część dalszą ;) nic się nie zmienia! Na szczęście Hirondelle znalazła kogoś fajnego - więc widzicie, podobno się da! ;)

powiem szczerze, że zaczynam tracić wiarę i na razie odpuszczam poszukiwania. zazdroszczę Hirondelle, że udało jej się znaleźć kogoś normalnego, kogoś kto chce się z nią spotykać i ona z nim. Aż dziwne, że ktoś taki tam był bo naprawdę mam wrażenie, że sami dziwacy albo erotomani tam się logują.

taka prawda jest, niestety. portal został zalany takimi ludźmi, opinia się pogorszyła, i porządni nie chcą (boją się) tam zaglądać :-O trzeba szukać poza Sympatią, mogę polecić... kursy tańca na przykład ;)

byłam na kursie tańca ale nie mam koordynacji, prowadzący wciąż się czepiał, że coś źle robię a facetów żadnych nie poznałam, Ci fajni byli z dziewczynami;) już nie mam pomysłu na tą moją samotność więc po prostu daję sobie spokój, jak mam być sama to ok. nie chce już mi się nic próbować. odpuszczam ale anegdotę ciekawą mam do opowiadania przynajmniej:) o expresowej randce, hehehe:)

ci fajni byli z dziewczynami, ale ci troszkę brzydsi czekali na cud i też poszli tam po to, by kogoś znaleźć. szkoda, że nie dałaś im szansy :(

To moze ja podziele sie swoja historia. Mialem konto na sympatii przez jakis czas jednak nie bylem aktywny. Spodobala mi sie pewna dziewczyna wlasnie tam. Bylem na jej profilu i miala duzo prezentow, duzo pytan, byla bardzo ladna ale spodobal mi sie jej sposob pisania, krotki opis, wszystko. Postanowilem napisac, odpisala mi i tak popisalismy pare dni. Pozniej zaczelismy rozmawiac na skype, spotkalismy sie raz, dwa trzy cztery razy i wczoraj na 4 spotkaniu trzymalismy sie za rece, byly pocalunki, przytulania :) Mysle, ze warto pisac i domyslam sie, ze jest duzo zwariowanych osob jednak sa tez osoby inne niz wszystkie :)

widzisz, Asiulka? widzisz? da się :) tylko nie trafiłyśmy na właściwych facetów po prostu :)

Duzo jest tam oszolomow, sama mi opowiadala i pokazywala nawet na telefonie wiadomosci jakie dostawala, istny dramat.

tak, wiem, znamy ten temat :)

ale fajna historia Stones

StonesSticks gratuluje:) Ja wiem, że można, i na sympatii i na imprezie, u znajomych i w sklepie... ale mi sie nie udaje ani na sympatii, ani na imprezie, na kursie tańca, ani wśród znajomych, ani w pracy... Ja myslalam, że mi się udało spotkać kogos z kim chciałabym byc ale jak pisalam wyzej dla niego bylo co innego wazne. ale nie chce tu smecic, choc rzeczywiście trace nadzieje i w tej chwili jest mi troszke zle. WłosyWKolorzeZłota z tym kursem tanca to bylo tak, że przez tego prowadzacego zle sie tam czulam. wciaz mi zwracal uwage, ze sie myle, nie pamietam krokow, ze nie w glowie mi byly romanse bo sie po prostu zle tam czulam. najwiecej tanczylam z takim nieprzystojnym chlopakiem bo tanczylo mi sie z nim najlepiej ale on prawie w ogole sie nie odzywal do mnie.

no to faktycznie źle trafiłaś z tym prowadzącym kursu... ale może to jemu wpadłaś w oko i chciał Cię zainteresować sobą przez te ciągłe przytyki? ;)

nie wiem, być może;) hehe ale fakt, że sie czesto mylilam:) może powinnam pojsc na inny kurs;) WłosyWKolorzeZłota, a Twoja historia jak wyglada, bo jak rozumiem to jest dalszy ciag innego watku, kktory został juz zamkniety?? Ja niestety nie czytałam go.

Moja historia z Sympatią jest następująca: zapisałam się tak o, przeżyłam randki fajne i randki mniej fajne, randki śmieszne i randki załamujące, zniechęciłam się i mam dość. Konto mam póki co zawieszone.

czyli jestem w tym samym punkcie co TY:)

nie do końca - jesteśmy w tym samym punkcie co do Sympatii, lecz jak pisałam o kursie tańca jako przedziwnej lecz bardzo skutecznej metodzie spotykania niesamowitych ludzi - no powiedzmy otwarcie że mężczyzn, to nie pisałam tak o, z kapelusza, lecz z najświeższego, najnowszego doświadczenia... ;) hm hm hmmmm..... :)

Hej tu Nowa;p Ja Wam opowiem jedną z najgorszych randek z Sympatii właśnie. Gość opowiadając o sobie zaznaczył szczerze, że jest egoistą;/ Po czym skrytykował mój makijaż (choć bylam umalowana normalnie), po czym gdy zaznaczylam, że mógł zachować pewne rzeczy dla siebie miał oczy jak 5 zł. Potem streścił mi WSZYSTKIE patologie w swej rodzinie. A na koniec oznajmił: "sorry na chwilę idę się odlać";/ Gdy powiedziałam, że się muszę zbierać lazł za mną i próbował wbić mi się do domu;///

Hahahaha :D Nowa - przeboskie! :) jeszcze, chcemy jeszcze! ;)

Do hirondelle Czy ten chlopak z sympatii nie ma przypadkiem na imie Przemek?

Nie - nie ma na imię Przemek :)

XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

wie ktos czy zlotowlosa znalazla wkoncu faceta????????

napisała, że poznała kogoś ale czy to miłość jej życia to pewnie jeszcze ona sama nie wie.

moze wkoncu ktos ja przelecial XD

Wesołych Świąt wszystkim którzy szukają prawdziwej miłości;)

a ode mnie udanego Nowego Roku wszystkim, którzy zamierzają się wybierać na randki z Sympatii :) nie zrażać się! jak wyjdzie żenada - najwyżej pośmiać się! i spokojnie iść na następną :)

Co u Ciebie Włosy?

Włosy poderwała jakiegoś fagasa na kursie tańca. Za chwilę się z nim prześpi (albo już to zrobiła), a później będzie czekać na jego wiadomość albo telefon. To jest już schemat jej randek i spotkań.