Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wasze zdanie na ten temat

Polecane posty

Gość gość

Dziecko ma 3 lata i leży w szpitalu na zapalenie płuc W domu leży na zapalenie płuc mąż który prawdopodobnie też wyląduje w szpitalu wkrótce. Ja o 22 zostawiam małą i wracam o 7rano jestem z nią cały dzień wracam wieczorem robie w tesco zakupy gotuje obiady do 23-ej, piorę prasuję, kładę się na chwile wstaje pakuje świeże rzeczy i heja do szpitala i tak w kółko . Teraz pewnie będę tak jeźdźiła na dwa szpitale jak męża wezmą bo nie dajemy już rady z jego leczeniem.-Wiecie jak w szpitalach karmią no nie? Gotowane obiadki owoce warzywa niezbędne. Dzwonie o matki a ona daje mi delikatnie do zrozumienia że jestem wyrodna bo zostawiam dziecko na noc. Dziś nawet w dzień je zostawiłam bawiące się z innymi dziećmi bo pojechałam kupic jej nowe zabawki do galerii. Czy mojemu dziecku naprawdę coś grozi? Czy powinnam się bać je tak zostawiać? Moje dziecko się nie boi-cieszy się jak codziennie coś jej przywożę nowego itd. Nie chce korzystać z pomocy rodziców bo mają swoje lata i nie znoszę ich nadgorliwości. Nie chcę żeby mnie zasypywali kocami poduszkami garnkami słoikami bo jestem w szpitalu a nie we własnym domu. -Co o tym wszystkim sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyraźcie proszę swoje zdanie na ten temat. Czy powinnam tu spać na łóżeczku dla malutkich dzieci i wykorzystywać pomoc swoich rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzwonie o matki a ona daje mi delikatnie do zrozumienia że jestem wyrodna bo zostawiam dziecko na noc. Ten fragment mi przypomniał ,jak mój syn leżał w szpitalu ale on miał 6 mies i byłam z nim przez cały czas ,też nie miałam zmiany bo w tym samym szpitalu moj mąż czekał na operację i jednej nocy moja mama mi zaproponowała że ona posiedzi z synem przez noc a jak mam do domu jechać wyspać się normalnie i umyć i rano jak przyjechałam to powiedziała do mnie te słowa że pielęgniarki powiedziały jak można dziecko tak samo zostawić ,samo nie było bo z babcią a zresztą wiele dzieci było samych nawet nie odwiedzanych ,dzieciom nic złego się stanie ,nie masz czego się obawiać że na parę godzin zostawisz dziecko ,ale szczerze ja jednak wolałabym zostać z dzieckiem w nocy ,ja albo ktoś z rodziny właśnie ,samego bym raczej w nocy nie zostawiła .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a i spałam na plażowym fotelu ,bo nic innego się nie mieściło ,dmuchane materace były zabronione ze względu na zapach gumy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana nie jedna matka powinna brać z Ciebie przykład. Zajmujesz się chorym dzieckiem i mężem,pozostałymi dzieciakami, dbasz o dom etc. Więc ja uważam że Twoi rodzice powinni Ciebie wspierać a nie pouczać i ganić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wykorzystała pomoc rodziców, no chyba że macie raczej ograniczone kontakty. Sama będziesz niedługo tak zmęczona, że nie dasz rady zająć się dzieckiem. A co do męża to myślę że chyba jest na tyle samodzielny że da sobie sam radę w szpitalu z głodu raczej nie umrze przez kilka dni a 3 letnie dziecko napewno bardziej potrzebuje mamy niż dorosły facet :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz jak ja tutaj rano wracam do córki to nie ukrywam że wyspana i w pełnym makijażu że tak powiem sama tez jestem na antybiotyku i staram się żeby wszystko maiło ręce i nogi byśmy nie popadali w paranoję by nikt głodny nie chodził i byśmy jeszcze szczęśliwi byli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez przesady, moje dziecko trafiło do szpitala jak miało 2 tygodnie, ja byłam z nim w dzień mąż w nocy, byłam po ciężkim porodzie i nie dałabym rady siedzieć na krześle a pokój z łóżkiem dla matki dostaliśmy dopiero 3 dnia, ponieważ to się sprawdziło już tak zostało.W szpitalu byłam z nią 3 tygodnie ja w dzień maż w nocy - nie wiem co w tym złego. czasem w dzień moja mama zostawała na godzinę czy dwie jak musiałam pozałatwiać jakieś sprawy kupić ubranko jakieś czy iść do apteki kupić mleko itp, W nocy mogłam normalnie się wyspać rano umyć przebrać jak człowiek. W szpitalu tylko 1 toaleta i jakiś stary prysznic na całe piętro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chyba nie zrozumialas tematu ,u was zawsze ktos z dzieckiem w nocy byl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zostawiłabym dziecka samego w szpitalu. Starsza córka ma 7 lat i nwet w tym wieku nie umiałabym jej chorej zostawić na pastwę losu pielęgniarek (które najczęściej mają w d***e pacjentów). Mąż da sobie radę- bez przesady! A jak taki francuski piesek z niego, ze musi mieć obiadki a dziecko ma być same to wybacz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi już tylko kto jaki jest Chodzi o zdrowy rozsądek Chodzi o to żeby nie robić z igły wideł Żeby trzymać się trochę maxymy że co nas nie zabije to nas wzmocni. Wiadomo że pienęgniarki są i to są za drzwiami dosłownie i jakby mi jakaś podpadła to pewnie spałabym na krześle-wiadomo Ale do tej pory spotkałam się tutaj wyłącznie z profesjonalizmem nie licząc dwóch pielęgniarek które wymiękały od nadmiaru decybeli-no i podejrzewam że pod kloszem były chowane-zero chałasu itd. i problemy z podjęciem decyzji w tym zawodzie, oraz brak zimnej krwi w sytuacjach które tego wymagają sprawiają że odstają od koleżanek. No ale tak to już jest. A zauważcie że w dzisiejszych czasach z profesjonalizmem krucho jest. Skąd się to bierze?-Z domu od mamy i taty-po prostu wychowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie matka trzymała pod kloszem i efekt był taki że w wieku 25 lat miałam problem z wyjściem do ludzi dosłownie-ale traktowała mnie jak dziecko przez całe życie i dalej tak robi-nie mieszkam z nią od 27 roku bo postanowiłam się odciąć uciec-i wolałam mieszkać pod mostem niż z nią i powoli zaczęłam się stawać człowiekiem-trochę musiałam poryzykować i jeszcze więcej nakłamać ale musiałam nauczyć się co to jest życie, bo przy mojej matce było to nierealne. Od niej słyszałam tylko że wszystko robię źle i do tej pory często nie może się powstrzymać od oceniania się często porównując mnie do swojej synowej która jest 100razy lepsza od typowej matki polki. Ok ja nie mam nic ani do niej ani do nikogo i byłoby miło gdyby ktoś nie wtrącał się też do mnie. Ja nie spędzam popołudni komentując o jaka ona matka polka robi tak i tak a zaniedbuje to i to a oni o mnie gadają non stop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Całe życie słyszałam a nie będziesz się bała? A nie boisz się? A nie wstyd ci? A nie wyglądam w tym źle? Wychodziła do okna żeby zobaczyć jak ludzie chodzą ubrani czy wypada włożyć kozaki zimowe bo marzły jej nogi a nie było jeszcze zimy-dla mnie to paranoja ja nie ma z tm problemów ale kiedyś miałam byłam totalnie zakompleksiona i miałam dosłownie 0pewności siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ognia unikam tych wszystkich pytań w stosunku własnego dziecka, żeby tylko jej nie programować na, nie, wobec świata. Nie miałabym jej za złe niczego, absolutnie niczego, gdyby nie to że wciąż próbuje wskazywać mi życiową drogę i to dokładnie taka którą ja nie chce iść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaniGruszka
Ja nie zostawiałbym córki samej w szpitalu i skorzystałabym z pomocy dziadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego byś nie zostawiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje córka była sama w szpitalu nie raz nie dwa kiedy była mala. Krzywda jej się nie stała , traumy nie ma. W dzień zawsze miała odwiedziny. W nocy się spało wiec po co dzieciakom towarzystwo rodzicom w nocy jak się przecież śpi? wiele wiele dzieci zostaje w szpitalach, sanatoriach, klinikach bez rodzica, dają rade bez problemu, nie ma ryku, tylko wy sobie wmawiacie jakieś koszmarne wizje . Przychodzą do córki w odwiedziny żadne z dzieci również będąc same nie panikowało tak jak wy dorośli Autorko jesteś bardzo dobrą mama ,zajmujesz się dzieckiem w szpitalu , masz dom na głowie, chorego meza . Nikogo nie pomijasz i to się liczy. Twoi rodzice powinni ugryźć się w język z jakimiś dąsami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę że nie ma co pytać czy ktoś zostawi czy nie ,wolny wybór to że ktoś pisze że nie raz czy dwa zostawił dziecko samo w szpitalu to jego sprawa swoją drogą biedne chorowite dziecko skoro nie raz w szpitalu było ale pewnie przyzwyczajone ,pracowałam w szpitalu i nikt Waszymi dziećmi przejmować się nie będzie ,jak w nocy z krzykiem się obudzą nikt ich nie utuli łyka wody da albo nie da ,wiem co piszę bo widziałam nie raz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w życiu nie zostawiłabym tak małego dziecka samego w nocy. Ze starszym dzieckiem byłam w szpitalu jak miała 9 lat i miała gorączkę prawe 40'C, zmieniałam się z babciami i mężem tak, że cały czas ktoś przy niej był,choć pierwsze doby nie odeszłam od lóżka, przez tydzień nie mogli zdiagnozować choroby. Spalam na materacu pod jej łóżkiem, bo było za wąsko. Z młodszym dwa razy jak miał 2 miesiące i niecały rok, za pierwszym razem były to 2 tygodnie i wychodziłam tylko aby wziąć prysznic w domu, za drugim razem byliśmy 3 dni i wcale nie wychodziłam ze szpitala, spałam na łóżku polowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja corka miała problemy urologiczne, drogi moczowe miała często zainfekowane, zapalenie pęcherza, stąd ten przymus zostawania na obserwacji w klinikach ,szpitalach Najmłodsza niestety tez okresowo lapie zapalenie pęcherza i chyba wizyta niebawem kilkudniowa w szpitali się odbędzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tegoo tematu
ToksycznaKobita pewnie to jakieś bakterie my też pod tym kątem szukamy wszystkie możliwe badania robimy. Gdyby moja córka miała gorączkę lub cokolwiek innego co nie pozwala spać to ok ale moja córka to nie jest już male dziecko potrafi sama podejść do człowieka i opowiedzieć o co jej chodzi a nawet może jak ktoś chce zaśpiewać o tym;) nie ma problema żadnego;) To jest typ który, pierwszego dnia w przedszkolu zrobił test na kompetencje całemu personelowi, łącznie z panią dyrektor a trzeciego powiedziała otwarcie że jest przedszkolem znudzona, ponieważ mało się tam ciekawych rzeczy dzieje. Ona może i ma 3latka ale towarzysko daje sobie rade tak od 1dnia życia;) A JAK SIĘ OBUDZI W NOCY TO SAMA SIKU IDZIE I SAMA SOBIE PIĆ WEŹMIE BO PRZY ŁÓŻKU ZAWSZE MA-choć jeszcze nigdy nie skorzystała-a to już jej uroda po prostu jak śpi to śpi. To ja zawsze wstaje na siku i pić ona taka nie jest. Mtka mnie wychowywała na d**ę wołową to taka jestem teraz:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co się pytasz na forum jak wiesz co masz robić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tegoo tematu
szpital w którym leży córa jest w opłakanym stanie To pewnie zabytek sprzed wojny może nawet tej pierwszej nawet okna się nie domykają a na materace nie ma już miejsca pomiędzy łóżkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tegoo tematu
Ja nie pytam się co robić tylko co sądzicie o poglądach moich i moich rodziców na tą konkretną sprawę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tegoo tematu
To jest forum dyskusyjne prawda? No pewnie że jak się komus nie chce czytać, to napisze, albo skopiuje coś z podobnie brzmiącego topiku,ale mi nie o to chodzi zupełnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×