Jak mężczyźni odczuwają orgazm

Podnoszę :) I serdecznie dziękuje za odpowiedzi :) Im więcej wiemy,tym lepiej rozumiemy co się z wami dzieje podczas seksu :)

Gdyby ktoś zechciał jeszcze podzielić się swoimi odczuciami,zapraszam :)

jako facet odpiszę , że odczuwamy coś z******tego. Ja zawsze trochę wstrzymuję wytrysk dotąd aż nie mogę już go powstrzymać, jak jestem w siódmym niebie i w końcu puszczam i przez kilkanaście sekund jest megaaaa! wytrysk pulsacyjny. po wszystkim idę spać po prostu :)

podnoszę temat, mam pytanie o stosunek przerywany, my z mężem uprawiamy taki sex, co czuje wtedy facet jak dochodzi i musi sie kontrolować by w porę wyjąć, czy też mają orgazm i jaki jest on u nich , czytałam że tacy faceci są bardzo nerwowi, może wypowie się jakis pan, swojego męża nie pytam ale wiem że wolałby nie wyjmowac ale tak wychodzi ze musi skoro nie lubi gumek

nie słuchajcie głupot, że orgazm powstaje w momencie skurczów wyrzucających spermę. To, że jesteśmy facetami i instrukcja obsługi faceta w tym względzie jest prostsza to nie znaczy wcale, że jest aż tak prosto. Tak na prawdę jeśli facet potrafi zastanowić się sam nad sobą to uświadomi sobie, że apogeum przyjemności czyli szczyt orgazmu nie ma miejsca w momencie wytrysku ale tuż przed wytryskiem. Podręczniki piszą, że jest to "punkt z którego nie można się już cofnąć" ale to też nie prawda. Znawcy seksu tantrycznego wiedzą, że odpowiednio trenując można się z tego punktu cofnąć i przeżywać wielokrotny orgazm bez wytrysku - trzeba odpowiednio wytrenować mięśnie kegla i tzw. grupę mięśni nazywaną odwrotnym keglem (reverse kegel). Orgazm to uczucie maksymalnej przyjemności związanej z bezpośrednim pobudzeniem penisa oraz pośrednimi pobudzeniem i skurczem prostaty. Do skurcz prostaty rozpoczyna fazę w której następują dalsze skurcze penisa i wytrysk i jest to druga faza orgazmu, która powstaje po kulminacji przyjemności w żołędzi i przekroczeniu punktu, z którego nie ma powrotu ale jak pokazanej jest na diagramie przez jednego z użytkowników reddit i to można oszukać i doprowadzić do skurczów prostaty bez wypływu spermy (nie należy mylić tego ze wstecznym wytryskiem do pęcherza ) i doprowadzić do orgazmu u mężczyzny trwającego ok. 20 minut (tak jest u mnie) bez wypływu spermy (z penisa wypływa wtedy duża ilość przeźroczystego śluzu). Orgazm ten czuje się łagodniej jako falowanie (podobno odpowiada orgazmowi pochwowemu u kobiet) i przyjemność usadowiona w pupie w miejscu prostaty. Chodzi więc o to jak na diagramie poniżej aby do wytrysku w ogóle nie doszło - dlaczego? Bo wytrysk kończy orgazm i rozpoczyna fazę odprężenia, która jest też przyjemna ale to już nie orgazm. Natomiast uniknięcie wytrysku może wywołać przedłużony orgazm, który jest tak długi i intensywny, że czasami go trudno wręcz przeżyć ale jest to wyjątkowa przyjemność i kobieta, która potrafi u mężczyzny taki orgazm wywołać (można samemu podczas masturbacji ale to jednak nie to samo) to jest skarb. http://imgur.com/R2K3TcZ

czy też mają orgazm i jaki jest on u nich , czytałam że tacy faceci są bardzo nerwowi, może wypowie się jakis pan, swojego męża nie pytam ale wiem że wolałby... xxx jak pisałem powyżej orgazm nie rozpoczyna się podczas wytrysku ale przed wytryskiem - jeśli uprawiacie stosunek przerywany to właśnie w tym momencie mężczyzna powinien najpóźniej wyjąć penisa. Jeśli tak się kochacie zaproponuj mężowi aby po wyjęciu penisa nie kończył od razu wytryskiem ale postarał się na chwilę zatrzymać (niech maksymalnie zaciśnie mięśnie tak jakby chciał zatrzymać oddawanie moczu na ok. 20 sekund a następnie odwrotnie - niech postaram się tą pierwszą grupę mięśni rozluźnić a spróbować przeć tak jakby chciał zrobić kupę czyli napiąć tzw. reverse kegels i to robić kilka razy przez 20 sekund). Po tej grze mięśniowej postaraj się bardzo delikatnie pieścić jego żołądź dłonią lub ustami, poza tym z dziurki powinna zacząć wypływać duża ilość śluzu (przeźroczysty) ale nie spermy. Jeśli to się uda (za pierwszym razem może nie i nie wytrzyma i tryśnie) - wówczas może uda ci się wywołać u męża orgazm przedłużony bez wytrysku, który może trwać nawet 20 minut. Będzie ci dyszał, jęczał i nawet wołał abyś dokończyła ale ty tylko delikatnie kontroluj jego podniecenie bo szkoda mu taką przyjemność wówczas zakończyć wytryskiem. Po 20 minutach nawet jak nie nastąpi wytrysk rozpocznie się faza odprężenia ale jak sama zauważysz po kolejnych 20 minutach będzie mógł mieć znów erekcję i będzie gotowy do kolejnego stosunku.

Kiedys znalazlem fajne porownanie: Wyobraz sobie erupcje wulkanu przez slomke. I to oddaje swietnie uczucie meskiego orgazmu :]

niektórych doprowadza a niektórych nie. To zależy od faceta i jego możliwości. Amerykanie ostatnio udowodnili badaniami, że w ogólnej grupie mężczyzn stosunek przerywany ma dość słabą skuteczność ale istnieje grupa mężczyzn, która potrafi to bardzo skutecznie robić i wówczas skuteczność tej metody w tej grupie jest bardzo wysoka. Innymi słowy jeśli wiesz, że on i ty jesteście płodni i stosujecie wyłącznie stosunek przerywany i udaje ci się przez dłuższy czas przy pomocy tej metody nie zajść w ciąże to pewnie trafiłaś na takiego właśnie faceta i najprawdopodobniej może to być wystarczająca dla was metoda antykoncepcji. Po roku facet, który uprawia stosunek przerywany w zasadzie powinien być już tak wytrenowany, że wyjęcie penisa w odpowiednim momencie nie powinno już sprawiać mu kłopotu i stresu. A przy okazji umiejętność hamowania wytrysku tak jak napisałem możecie wykorzystać to wprowadzenia go w bardziej finezyjny seks, w którym przyjemność jest celem a nie wytrysk

potwierdzam - stosujemy z moją żoną wyłącznie stosunek przerywany - jakoś tak wyszło i zawsze jest skuteczny poza tym od pewnego momentu jestem tak już wyćwiczony, że praktycznie nie myślę o tym kiedy wyjąć bo robię to automatycznie. Do tego stopnia weszło mi to w nawyk, że kiedy planowaliśmy aby mieć dziecko i ustaliliśmy, że zaczynamy pod tym kątem współżyć do końca to i tak na początku automatycznie wyjąłem przed i potem to już musiałem celowo myśleć aby zostać w pochwie.

a ja choć lubię seks, to najsilniejsze orgazmy mam podczas masturbacji. Uwielbiam to uczucie.

orgazm męski? dużo słabszy od kobiecego :-)

Zgadzam sie z Jackiem- masturbacja to największa przyjemność w życiu. To czysta rozkosz. Zwłaszcza, gdy sie nie spiesze.

Mi chłopak kiedyś mówił gdy go pytałam o to jakie to uczucie, to powiedział ze to takie coś jak świąd, w sensie że czuje mus dotyku, przesuwania coraz szybciej i intensywniej, aż do poczucia ulgi, tylko przy tym czuje ciepło na całym ciele, szczególnie gdy ta krew tak napływa do żołędzi, bo podobnie jak u kobiet musi tak pare razy między naplynac krew zanim się dostanie orgazmu, tak samo u nas dziewczyn wtedy czujemy przypływ ciepła i intensywniej odczuwamy już pieszczoty coraz bardziej, aż w końcu dostajemy orgazm. Faceci mają podobnie że z każdym napływem krwi czują pieszczoty coraz intensywniej dlaczego czują potrzebę by dotykać ich mocniej i szybciej poruszać. Sam orgazm to takie skumulowanie uczucia pragnienia, my jako kobiety czujemy ciepło na całym ciele tak jak w przerwach gdy napływa krew, i czujemy potrzebę zacisniecia mięśni tam w środku tak jakbyśmy ze tak powiem przytulały od srodka penisa :D całą tą naszą...wraz z jej dnem tam głęboko, i nawet jak do dna członek nie sięga to kobieta potrafi miesniami sobie sama zacisnąć tam ze czuje to spełnienie takie jakby była wypelniona ale trzeba dociskać tym swoim w jakiś punkt tam w środku a nie tak w głąb szczególnie jak nie ma zbyt dużego by dostać do dna. Gdy jest orgazm to czujemy strasznie przyjemny skurcz, takie dopełnienie tego bycia wypelnioną, najlepiej jest wtedy gdy jest ciepło w pomieszczeniu i gdy podczas dochodzenia możemy się wtulic w faceta i tak mocno objęte przez niego, z pocalunkiem na ustach, poczuć ten taki docisk tam w niej, takie dopchniecie któremu już się poddajemy i wtedy sobie ten orgazm przeżywany..warunkiem dobrego orgazmu jest bycie tam wilgotną, prawda to jest ze im bardziej kobieta tam mokra to tym bardziej podniecona, musi być poślizg, wtedy dotyk jest przyjemniejszy. Słusznie ktoś zauważył ze chyba nie ma kobiet które by nie zamykaly oczu podczas dojścia..tak jest, bo do orgazmu wtedy one dołączają jeszcze swoją wyobraźnię..wtedy to potęguje doznania..zazwyczaj mamy romantyczne myśli, albo takie ostre, ale zazwyczaj główną osobą w tych myślach jest ten którego mocno kochamy, bo my mamy takie coś ze jakbyśmy wyobrazały sobie innego obcego faceta, nawet przystojnego i nagiego to czulbysmy się z tym zle, jakbyśmy zdradzaly i ciężko nam się podniecic facetem którego nie kochamy, nawet jakby wyglądal idealnie.

tego co tutaj przeczytalam to faceci maja silniejsze orgazny rabiac to reka niz w pochwie. Niektorzy nawet pisza ze masturbacjs jest przyjemniejsza. Coz zastanawiam sie po co ludzie uprawiaja seks, facetom powinno wystarczac w************y, wedlug tego.l co napisali = wieksza rozkosz i mocniejszy orgazm. Czy to dotyczy tez kobiet? Jest wam przyjemniej solo?

Orgazm w wyniku masturbacji jest przyjemniejszy, ale nie ma bliskości ukochanej kobiety. Natomiast prawdą jest, że masturbacja to czysta rozkosz. Ja jeśli danego dnia moja kobieta nie ma ochoty na seks, masturbuję się 2-5 razy.

Marek Lublin- o zal mi twojej kobiety, moze to przeczyta :) jak orgazm z masturbacji moze byc przyjemniejszy?? Jak w ogole mozna stwierdzic ze masturbacja jest przyjemniensza?.to albo wali gruchy uzaleznione albo wasze penisy maja 11:9 wymiary :)

Przeciez napisal ze wali 2-5 razy :) uzalezniony to napewno ale i jakis fetyszysta :D

Wolę 1000 razy bardziej pochwę niż własna rękę!

jedno i drugie jest z******te

widac po prostu lepszy jestem od was w onanizowaniu sie

to jest naprawde najcudowniejsze uczucie w zyciu. Ale trzeba umiec. nie tam jakies szybkie trzepanko.

Dnia 16.02.2018 o 11:44, Gość gośćmarko napisał:

tego co tutaj przeczytalam to faceci maja silniejsze orgazny rabiac to reka niz w pochwie. Niektorzy nawet pisza ze masturbacjs jest przyjemniejsza. Coz zastanawiam sie po co ludzie uprawiaja seks, facetom powinno wystarczac w************y, wedlug tego.l co napisali = wieksza rozkosz i mocniejszy orgazm. Czy to dotyczy tez kobiet? Jest wam przyjemniej solo?

Nie dotyczy to kobiet . Musiałabym nie kochać się jakiś czas żeby mieć satysfakcję z masturbacji ręką lub wibratorem , to po prostu są inne odczucia.Nic nie zastąpi męskiego stojącego pe- ni- sa , pieszczot męskich rąk i ust które pobudzają całe kobiece ciało i odwrotnie. Na tym polega wspaniały seks,pobudzanie kobiety i mężczyzny .

A ja tam jestem lechtaczkowa i dla mnie masturbacja jest o wiele przyjemniejsza. Robie to codziennie. 

a jesteś w stanie mieć taki sam uścisk w czasie stosunku? a jesteś w stanie robić to zmieniając tempo i bawić się tak godzinami?

wiadomo, że zwykła szybka masturbacja się nie umywa, ale dobra , przy odpowiednim porno masturbacja jest po prostu boska 

Jak wybuch Wezuwiusza

Moje życie seksualne zacząłem stosunkowo nie dawno bo jakieś 4 lata temu ale ja szczytowanie odczuwam najbardziej przy dobrej muzyce którą sam wybiorę pewnie myślicie kobiety że gdy wy osiagacie orgazm to my z tego nic nie mamy błąd kiedy wasze mięśnie się tam w środku zaciskają wy tak jęczycie prężycie się nie mogąc wytrzymać z rozkoszy to wtedy nas naprawdę to podnieca i jesteśmy w stanie mając uczucie dumy z tego co zrobiliśmy sami cieszyć się orgazmem

(wszystkie doznania opisane w tym komentarzu są opcjonalne a czynniki wpływające na orgazm trzeba dostosować samodzielnie poprzez metodę prób i błędów a samego orgazmu nie da się opisać to po prostu rozkosz i mnie wtedy po wszystkim ogarnia uczucie sennośći ale też skrępowania bo zazwyczaj dominuje a wtedy po orgazmie jestem jak mała dzidzia bezbronny ogarnięty blogą przyjemnością wtedy zachowuje się dziwnie nienaturalnie w porównaniu do mojego charakteru na codzień w łóżku jestem zupełnie inna osobą i taki jakby bonus po seksie lubię zostać tam w środku partnerki i zasnąć w takiej pozycji) pozdrawiam 

 

Ja odczuwam najlepiej jak mi wsadzi rękę do tyłka,w tedy się spuszczam

Masturbacja wygrywa! To boskie doznania.