Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wolemizianieeee

Seks jest dla mnie na miejscu ostatnim

Polecane posty

co nazywasz "jego prawem"? jego prawem jest, że go podnieca co go podnieca (każdy ma takie prawo i nie zmienisz tego) czy że g****i dzieci? u mnie nie ma odpowiednika, bo ja, do cholery ciężkiej NIE MAM POPĘDU? jak mogę robić coś, czego nie mam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Normalny" to jest popęd do płci przeciwnej, w końcu natura dała nam instynkt przedłużenia gatunku. Wszystko co od tego odchodzi jest zaburzeniem lub chorobą. Ok niech sobie będę pary homoseksualne, aseksualne itd. ale z akceptacją i uczciwością z obu stron, a niech sobie będą szczęśliwe. Nikt jednak nie powie mi że to w 100% normalne i zgodne z naturą, bo tak po prostu nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrzody? A nekrofile i zoofile też wrzody? W więzieniach siedzi 90% procent więcej ludzi za g***ty i nadużycia na pełnoletnich niż dzieciach. Czyli pociąg do dorosłych należy eliminować? należały by jest niebezpieczny. Chcesz eliminować ludzi za to że maja pociąg seksualny do dorosłych? Nie wiem k***a kto to wymyślił tą nagonkę na pedofilów jakby prawdziwi sukinsyni przejmowali się dziećmi i ich dobrem. Jakby k***a jakiś gangster w kiciu przejmował się bachorami skoro 50 procent z nich olewa często i swoje dzieci, są jeszcze tacy którzy nie przejmują się nawet ich śmiercią. Uwierzcie że empatia wśród skazanych jest bardzo mała. Pogłoski na temat gnębienia w więzieniach pedofilów są mocno przesadzone, znam wielu ludzi z więzienia, i pedofile mają się tam dobrze, stereotypy że pedofil to gruby pan w podkoszulku zaczepiający dzieci w piaskownicy to a którego się cweli to bzdury i legendy. Każdy szanujący się facet z popędem przeleci 12-13 latkę kiedy mu się wypnie, w pace nie hejtują na takich ale głównie na zabójców i brutalnych g****icieli typowych psycholów sadystów. To jest zrozumiałe dla ludzi którzy posiadają jakikolwiek szacunek do dzieci. Ale nawet tacy siedzą od dawna oddzielnie i bezpiecznie wśród swoich wychodzą i robią dalej to co wcześniej. Podsumowując nie trzeba być pedofilem aby krzywdzić dziecko, po drugie dzieci to jest taka moneta przetargowa, taka moda aby wymanifestować i pokazać siebie a tak naprawdę większość ludzi w d***e ma dzieci i nic o nich nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest straszne, bo każdy ma prawo wyboru. Ja tylko stwierdziłem co jest normalne a co nie. Nie mówię że każdy musi uprawiać seks dla prokreacji, tylko podałem genezę popędu seksualnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ekhm. nie mam takich przemyśleń jak syn fubu, ale taka prawda, że większość ludzi piszących, że kara śmierci dla nich itd. w d***e ma ofiary pedofilów i lubi się po prostu na kimś wyżyć, tym bardziej że oni mają dziwny "obiekt" i to ich obrzydza. albo dokopać klerowi. itd. itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CZYLI POWOLI DOCHODZISZ: :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tamto było pod wpływem emocji, przepraszam że cię tak pojechałem. To nie jest tak że ja ma coś do aseksualnych, tylko do tych którzy nie są uczciwi w związku, oszukują partnerów itd. Jestem trochę wyczulony na te sprawy, nienawidzę ludzi którzy ranią innych, kłamią, oszukują, zdradzają, lekceważą uczucia i potrzeby tych którzy ich kochają itd. A co do pedofilów to się zgadzam, ja sam jestem bardziej za ich leczeniem i monitorowaniem niż karaniem. A sprawicowane klerykalne oszołomy zawsze znajdą grupę po której będą jechać żeby sobie ulżyć. Nienawidzą homoseksualistów, ale pedofile w sułtanach już im tak nie przeszkadzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
widać nie spotkałaś jeszcze w życiu faceta, który by sprawił, ze ten seks stanie się dla Ciebie ważny. Każdy zdrowy człowiek potrzebuje seksu. Ba, moim skromnym zdaniem, seks to podstawa udanego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie przeczę, że seks nie jest podstawą udanego związku tylko nie mówmy już w tej chwili o miłości itd. między tymi ludźmi. łączy ich tylko miłość do ich ciał. nie mówmy o uniwersalnych wartościach, bo kochanków mozna co chwilę zmieniać na lepszych - na ciaśniejszą cipkę, grubszego penisa czy jakie tam jeszcze kryteria wymyślicie. ja się nie czuję chora z powodu swojego aseksualizmu nikt mi nie powiedział nigdy nic dziwnego z powodu tego, że nie odczuwam Waszych potrzeb i trochę nie rozumiem co jest złe w aseksualnej postawie, w której się czuję od dziecka jak u siebie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość ma wymiar i emocjonalny i fizyczny. Dla większości ludzi obie sprawy są równie ważne. Nie ma miłości bez seksu, tak samo jak nie ma bez np. zaufania. Ty patrzysz na te sprawy inaczej przez swój brak popędu. Normalny ludziom nie wystarczy platoniczne uczucie, bo to bardziej przyjaźń niż miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie napisałam, że taka jest Wasza iluzja rzucilibyście w diabły partnera, który Was nie zaspokaja, chociaż Was kocha. macie z tego powodu depresję. jeśli to jest miłość, to to jest dla mnie g***o i ja takiego czegoś w swoim życiu i tak nie chcę. ale rozumiem, że to jest jakaś tam dla Was potrzebna czynność fizjologiczna, więc jeśli kogoś bym naprawdę kochała to mogę się poświęcić. niech się naje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
no mnie się wydaje, ze seks jest powiązany z miłoscią:) I o takim seksie pisze- czyli o kochaniu się fizycznym. To dopełnienie miłosci, jak również jeden ze sposobów okazywania sobie uczuć. brokeninside- a Ty już próbowałaś seksu czy na razie jesteś teoretykiem? :P Byłaś w jakimś związku? Kochałaś kogoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie byłam jeszcze w związku i chyba nie zamierzam wchodzić:D na pewno nie zamierzam być z nikim z kafe:D w realu nikt nie mówi, że bez dawania d**y nie ma true miłości więc cosik Wam nie wierzę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym chyba seks będzie raczej końcem miłości, prawda? później będę musiała zdradzać, bo się okaże, że facet, który jest dla mnie wszystkim będzie miał za chudego pena:( i już nie będę mogła go kochać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
oj biedna jesteś brokeninside.... Ale żywię głęboką nadzieje, że jak sie zakochasz i stworzysz z kimś związek, to zrozumiesz, ze seks to coś innego niż, jak nazwałaś, "dawanie d**y", czy ruchy frykcyjne. A na dzień dzisiejszy może nie umniejszaj wartości miłości fizycznej i nie sprowadzaj do czynności fizjologicznych- bo pojęcia nie masz o czym piszesz kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłość seksualna =wymienianie partnerów wg tego, jacy sa w łóżku nie mówię, że to źle. tylko to się nie zgadza z moim wszystkim i nie będę się dla Was zmieniać. odpowiedz sobie szczerze na to pytanie. jest sobie facet, który Cię kocha, ale Cię nie zaspokaja. i co wtedy się dzieje z Twoją miłością? hę? no właśnie. dla zwykłychn ruchów frykcyjnych zdradzisz go. nie życz mi tego, bo ja sobie nie życzę obdzierania mnie z intymności a później być kopniętą w d**ę za zły kształt cipki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W realu to każdy się wstydzi mówić co na prawdę myśli, w necie jest inaczej. Miłość do rodziców, to zupełnie co innego niż do partnera. Różnicą właśnie jest tu popęd seksualny. To nie żadna iluzja tylko rzeczywistość. Nie wierzysz posłuchaj psychologów i seksuologów. Chociaż dla ciebie pewnie sam Abraham Maslow (twórca hierarchii potrzeb) to jakiś zbok. Bo jak można chcieć uprawiać seks, i jeszcze uważać to za normalną część życia człowieka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, to Wy na mnie naskoczyliście. "kochajcie się" jak chcecie. moje życie moja sprawa głupotą jest teraz bronienie się kto ma lepszy stosunek do tej całej fizjologii. nie zaniżajmy juz i tak niskiego poziomu forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
a kto na Ciebie naskoczył brokeninside??? Rozmawiamy normalnie. Tylko problem polega na tym, ze cieżko rozmawia się z teoretykiem :) I odpowiem Ci pytaniem na pytanie- co to znaczy, ze facet mnie nie zaspokaja? Że nie mam pięciu orgazmów w ciągu jednego stosunku? :) Kiedy się kogoś kocha, zawsze się dogra w łóżku. Bo seks to nie tylko orgazm- przynajmniej dla mnie. I nigdy nikogo nie zdradziłam, więc kurcze, dziewczyno, przestań mysleć stereotypami. Bo wiesz co? Paradoksalnei to TY, niby aseksualna, przykładasz zbyt dużą wagę do seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przykładam. dlatego ukochanej osobie, która się męczy mogłabym dać d**y dla świętego spokoju. nie wiem jak fizjologiczna czynność miałaby znisczyć moje relacje z kimkolwiek - to dla mnie kał. może nie jesteś przeciętną użytkowniczką forum dlatego nie zniszczyłaś niczego przez zwyklą fizjologię:) ale to i tak nie zmienia faktu, że taka gadka to nie do mnie, bo ja jestem asem. na 98%. dziewice zazwyczaj wiedzą czy są hetero czy homo. ja sobie seksu w moim życiu nie wyobrażam. choć z drugiej strony nie mam wad fizjologicznych (chyba?) które by mi go umożliwiały. więc spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zresztą ja po Was nie jeżdżę, nie traktuję seksualnych jak zwierzęta (to już by był idiotyzm, czyż nie jem i nie wypróżniam się jak my wszyscy?) po prostu nie mam ochoty na to w moim życiu i napisałam jak ja to widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teoria miłości Sternberga Prawdziwa miłość łączy w sobie 3 elementy: intymność, namiętność i zaangażowanie. Intymność to: pragnienie dbania o dobro partnera, przeżywanie szczęścia w obecności partnera i z jego powodu, szacunek dla partnera, wzajemne zrozumienie, wymiana intymnych informacji, uważanie partnera za ważny element własnego życia itd. Namiętność to: przeżywanie silnych emocji zarówno pozytywnych jak i negatywnych. Gdy intensywność namiętności jest wysoka, przeżywa się takie emocje jak pożądanie, radość, podniecenie, tęsknotę, zazdrość, niepokój. Stanom tym towarzyszy silna motywacja do połączenia się z obiektem miłości, fizycznej bliskości, kontaktów seksualnych Zaangażowanie to: wszelkie działania mające na celu przekształcenie miłości w trwały związek. Jest to świadoma decyzja co do tego, czy chcemy zostać w danym związku, czy jest on dla nas satysfakcjonujący. Jest to więc składnik miłości, którego nasilenie sami kontrolujemy. Silne zaangażowanie może być czynnikiem skutecznie podtrzymującym dany związek. W parach zadowolonych z małżeństwa, zaangażowanie jest zazwyczaj najsilniejszym składnikiem podtrzymującym uczucie miłości w danym związku. Według Sternberga: -lubienie: bliskość, ale bez zaangażowania czy namiętności. -zadurzenie: namiętność bez zaangażowania czy bliskości. -pusta miłość: zaangażowanie bez namiętności czy bliskości. -romantyczna miłość: bliskość i namiętność, ale bez zaangażowania. -niedorzeczna miłość (związek toksyczny): zaangażowanie i namiętność, ale bez intymności. -przyjaźń: zaangażowanie i bliskość, ale bez namiętności. -miłość prawdziwa: zaangażowanie, bliskość i namiętność. Kolejny "zboczony" psycholog, który uznaje seks za ważny element miłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
brokeinside- ale Ty nawet w zwiazku nigdy nie byłaś, to nic dziwnego, ze sobie seksu nie wyobrażasz:) Ja też tak miałam jak byłam dziewicą i nie miałam faceta. Wiec spokojnie. O tym, czy jesteś aseksulana możesz się wypowiadać jak już staniesz z tematem "oko w oko", ze tak powiem organoleptycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zboczony" to cytat ze mnie? gdzie ja to napisałam? czytaj uważnie moje posty znam to, tylko nie pamiętałam nazwiska heh. pamięć dobra:) idź sobie na asexuality.org i zrozum. że nie ma sensu wbijać ludzi w teorię. nie usprawidliwiaj swojej miłości-popędu - większość ludzi to odczuwa, jesteś bezpieczny;) żyj i daj żyć innym, którzy Cię nie krzywdzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może i tak. czuję się aseksualna. i już. nigdy w życiu nie odczuwałam tej potrzeby i byłby to dla mnie problem. dlaczego chcesz problemu dla obcej osoby, która Ci nic nie zrobiła byle tylko potwierdzić, że to dobrze, że Ty się r***asz? to jest trochę chore, nie uważasz? dlaczego nie czytasz moich postów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×