Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Blagam o pomoc

Polecane posty

Gość gość

Witajcie potrzebuje pomocy bo jestem z tym zupelnie sama ,jestem37tyg ciazy mimo antykoncepcji ktora zawiodla musze oddac dziecko bo partner mnie zostawil a mam na utrzymaniu ciezko chora mame czy ktos moze mi powiedziec jakie formalnosci musze zalatwic i gdzie zeby moje malenstwo szybko znalazlo kochajacy dom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skontaktuj sie z jego ojcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisalam ze partner mnie zostawil wyjechal i ma totalnie gdzies fakt ze zostanie ojcem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz w szpitalu , ze nie chcesz dziecka. Albo jak sie wsydzisz, zabierz malucha do domu i pozostaw go w OKNIE ZYCIA. Zadnych formalnosci nie trzeba załatwiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak je zobaczysz to nie oddasz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli to jedyne wyjscie w Twojej sytuacji, to powiedz w szpitalu, że chcesz oddać dziecko i zrzeknij się praw, to jest szansa na to, że maluszek szybko znajdzie nową rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej w szpitalu powiedz i pospisz dokumenty ze zrzekasz się praw wtedy maluch szybko trafi do innych rodziców, Jesli zostawoisz go w oknie zycia trafi dodpomu dziecka bojego sytuacja prawna bedzie skomplikowana nikt nie bedzie mogl go zaadoptowac tylko bedzie sie meczylo po rodzinach zastepczych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy po podpisaniu dokumentow trzeba jeszcze cos zalatwiac np w urzedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak w szpitalu powiesz że zostawiasz to podpiszesz na miejscu wymagane dokumenty wracasz do domu i po sprawie, nikt cie nie będzie ciągał, a jak chcesz mieć pewnośc to jeszcze przed porodem możesz skontaktować się z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej i tam po rozmowie pracownica socjalna wyjaśnici wszystkie szczegóły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łza się w oku kręci... Też uważam,że jak urodzisz już maleństwo i je zobaczysz to zmienisz zdanie. Pomyśl, może jest jakieś inne wyjście z tej sytuacji... może zgłoś się do ośrodka pomocy. Ja nawet nie chce sobie wyobrażać,jakbym miała moje maleństwo po 9 miesiącach noszenia pod sercem zostawić. Pewnie będzie ciężko na początku, ale później się ułoży wszystko, może poznasz kogoś,kto będzie razem z Tobą wychowywał dzidziusia. Jeśli zdarzy się sytuacja,że(przepraszam,że to napiszę) Twojej mamy zabraknie, to zostaniesz zupełnie sama... Dziecko zmienia życie, niekoniecznie na gorsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze zostane zupelnie sama ale musze zrobic wszystko i dla mamy i dla malucha chce dac dziecku szanse na normalny dom bo ja oprocz milosci nie moge mu nic dac a mama zawsze byla jak jej potrzebowalam i teraz musze zrobic wszystko zeby godnie zyla pracowac na nia i siebie i opiekowac sie nia a dziecko wiem ze juz zawsze bede o nim myslala i tesknila ale przynajmniej bede wiedziala ze ma co jesc i gdzie spac a jak ja przestane pracowac to cala nasza trojka wyladuje pod mostem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naprawde zal mi Ciebie..... ale bardzo podziwiam ze zdecydowalas sie oddac a nie zrobilas czegos innego. Zrzeczenie sie praw w szpitalu bedzie dla dziecka najlepsze pod wzgledem formalnosci- bedzie mogl szybko pojsc do adopcji.... trzymaj sie kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze wiele kobiet decyduje sie na aborcje i nie oceniam ich ja jakos nie potrafilam mam nadzieje ze moje dziecko kiedys mi to wybaczy...Dziekuje za cieple slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem... też Cię podziwiam,że zdecydowałaś się oddać dzidziusia w dobre ręce niż zrobić coś strasznego... Trzymaj się, będzie wszystko dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz blizej niz dalej do porodu..... tak sie zastanawiam a adopcja ze wskazaniem? Z tego co czytam chcesz jak najmniej formalnosci... ale moze to bylby najlepszy pomysl dla maluszka? niestety szukam po necie ale nie moge zadnej organizacji takiej w 100% pewnej znalezc(bo oczywiscie chodzi o bezpieczenstwo maluszka). Udaj sie moze do domu dziecka i tam zapytaj jak takiecos mialoby wygladac? a moze mops? Jesli boisz sie(wolisz) nie rozmawiac twarza w twarz(wiem ze to ciezki temat) zadzwon i zapytaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tez myslalam o adopcji ze wskazaniem ale rodzina ktora miala adoptowac malucha wszystko bylo juz dogadane w ostatniej chwili stwierdzili ze to ja mam przyjechac do nich urodzic a to 500 km grozi mi porod przedwczesny wiec nie zdecyduje sie sama na taka podroz wiec ja juz wole zeby wykfalifikowani ludzie znalezli dom dla mojego dziecka.Pytam o formalnosci bo na innym fofum czytalam ze po 6 tyg trzeba iscc do sadu no i zalatwic jakes formalnosci zeby nie meldowali malucha i zeby polozna do domu nie przychodzila a jestem z tym zupelnie sama i nie mam kogo zapytac ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze też to doczytalam.... o tych 6 tyg... ale wiesz to naprawde niedużo jak na to by malństwo znalazło dobrą opiekę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha no i co ważne (przynajmniej mi sie tak wydaje) znajdż jakaś koleżankę przyjaciółkę która nieklepie zabardzo ozorem żeby była wtedy przy Tobie.... załątwiałą z Tobą wszystkie formalności. Mowie to tylko ze względu na Twój stan emocjonalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry ze tyle postów ale nie mogę się skupić- doczytałam że nie do sądu tylko do UC ... że przez sąd to gdy nie zrzekniesz się praw w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bardzo dziekuje za pomoc . Jesli chodzi o kolezanke to nikt nawet nie wie ze jestem w ciazy brzuch mam wyjatkowo maly wystarczy luzniejsza bluzka a jesli chodzi o moja psychike to musze uporac sie z tym sama dla mnie najwazniejsze jest to zeby dziecko znalazlo dobry dom i zeby mamie zapewnic wszystko czegopotrzebuje ja tu sie nie licze a z tym uc to sama mam tam isc zaraz po urodzeniu czy po tych 6 tyg ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychodzi na to że po tych 6 tyg. Ze wcześniej zrzec tak zupełnie się nie da. Słuchaj , a zadzwoń na oddział noworodkowy w Twoim mieście, nie musisz się przedstawiać i poproś żeby Ci powiedziałą od A do Z jakie formalności. Z tego co ja zrozumiałam to 1) w szpitalu podpisujesz papiery o zrzeczeniu się(dzieciątko jest zabierane) za 6 tyg: 2) udajesz się do UC by "potwierdzić " zrzeczenie się(niby tyle czasu jest jakbyś zmieniła zdanie)(wtedy załatwaine są wszystkie formalności związane z dzieckiem- urzędnik nadaje imię itd) I wychodzi na to że to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
http://dorotazawadzka.natemat.pl/47739,oddac-d ziecko Znalazłąm jeszcze coś takiego.. ale tam nie wsyztsko i tak wyajaśniają. Powiem Ci że strasznie trudno w necie coś znależć na ten temat tak dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli przez 6 tyg moje dzie ko ma byc bezimienne i skazane na dom dziecka ,skoro jestem pewna decyzji nie moge wczesniej isc do uc zeby swieta jjz spedzilo z rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dziekuje za pomoc nzwet nie wiesz ile dla mnie to znaczy .Jak zapytalam o rade ginekologa to mi powiedIal ze skoro potrafilam rozlozyc nogi to teraz mam sobie radzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dziekuje za pomoc nzwet nie wiesz ile dla mnie to znaczy .Jak zapytalam o rade ginekologa to mi powiedIal ze skoro potrafilam rozlozyc nogi to teraz mam sobie radzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pi..... Aż słów brak. Tych lekarzy co siedzą w takich profesjach powinni szczególnie dobierać. Często jest straaaszna znieczulica. Chociaż na takiego konowała znieczulica to złę określenie... Dlatego mówiłąm o tej "bratniej duszy" żeby ktoś Cie wsparł.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boje sie ze ta bratnia dusza kiedys powie mojej mamie a ona by tego nie zniosla psychicznie dlatego musze poradzic sobie sama bardzo sie boje zwlaszcza porodu tego ze musze jechac sama do szpitala ze bede tam zupelnke sama w otoczeniu ludzi ktorzy mnie potepiaja ale nawet nie mam nikogo kogo bym mogla poprosic o to zeby byl ze mna ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
http://www.dobramama.pl/pokaz/102445/zrzeczenie_sie_praw_rodzicielskich Też nic konkretnego. Ale też o sądzie mówią a nie o UC. Jeżeli chodzi o szpital i traktowanie tam to wiedz że i matki które zatrzymują dzieci mają traktowanie jakie mają. Nie chodzi o straszenie. Musisz poprostu się odciąć. Wiem łatwo się mówi. Czy jest możliwość dojazdu do większego miasta? Może mogłabyś załątwić opiekę dla mamy na kilka dni(bo rozumiem że się nią zjamujesz) i wyjechała gdzieś do większego miasta(muszą Cie przyjąć) . Wydaje mi się że łątwiej będzie w innym otoczeniu.... Ale naprawde dobrze zrobisz żę urodzisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja mama nie wie że jesteś w ciazy?? a mieszkacie razem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jedna rzecz mi sie przypomniałą...... jest też taka możliwość (teraz nie pamietam jak to sie nazywa) ale chodzi o wynajecie kobiety ktora asystuje przy porodzie. Sa to babki ktorym sie placi(taka platna położna). Wydaje mi sie ze jakbys jeszcze teraz poszukala kogos takiego, opisala jej swoja sytuacje zgodzi sie byc przy porodzie, co więcej wydaje mi sie ze bedzie to duzym wsparciem dla ciebie. Zaraz poszukam czegos na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×