Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam dylemaat

czy ochrzcić dziecko

Polecane posty

Gość gość
skoro Ty Piotrze B nie doświadczyłeś nie oznacza to ze nie mordowali i że można o tym zapomnieć, jeżeli 25 lat temu koleś zg****iłby i zamordował Tobie córkę to nawet jeżeli dożyłbyś 1000 lat to byś mu to darował po tym czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piekne chwile, wspomnienia, refleksje....piekne chwile to ja przezywam gdy widze usmiech dziecka, jak mowi: kocham Cie mamo , wspomnienia piekne to ja moge miec z pierwszych chwil po porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piotr.B - zawsze mi się wydawało, że posługa - tak jak za czasów Chrystusa - była głoszeniem jego słów i poglądów, a ani grosza za to nie brał i na super full wypas wielbłądzie się nie poruszał 🖐️ Wręcz przeciwnie. Dzielił się wszystkim czym mógł się podzielić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czyli wszystko sprowadza sie do kasy" - jeżeli nie wierzysz w świętość sakramentu która jest tu najważniejsza, to tak. "poglebiane wiezi z chrzestnymi ..boze to najdurniejszy argument!" - Serio? Bo ja rodzinę mam po całej Polsce, ale chrzestny zawsze zadzwoni na urodziny, czasem przyjedzie. Nie wiem jakby to wyglądało gdyby nie chrzest. " wspolne swieta" - pewnie cywilne nie? :D "zadowolenie rodziny- pozostawic to trzeba bez komentarza..." komentować nie musisz, tendencję ogólną poziomu Twoich komentarzy już znam "Piotrze- jestes glupi zwyczajnie" - kwintesencja, dziękuję dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wychowuje dzieci tak jak uważam za słuszne , jedynie uwzględniałam zdanie ojca dzieci, nikogo poza nim. Chrzest dziecka i przynależność do jakiegokolwiek wyznania musi być podjęty przez rodziców jeśli akceptują wybraną wiarę i sa zgodni ,aby dziecko w niej uczestniczyło, jeśli nie to nie widzę sensu aby dziecko wrzucać w cos co potępiamy i się czemuś sprzeciwiamy. Wtedy to jest obłuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli ktoś zgwałciłby moją córkę bym zabił i nigdy nie zapomniał. Ale gdyby on zmarł a jego syn sobie chodził po wolności, oczywiście nic nie winny, to czemu miałbym się na nim mścić? To już inny człowiek :) "piekne chwile, wspomnienia, refleksje....piekne chwile to ja przezywam gdy widze usmiech dziecka, jak mowi: kocham Cie mamo , wspomnienia piekne to ja moge miec z pierwszych chwil po porodzie" Jasne, wspomnienia możesz też mieć z wycieczki po paryżu, pierwszej rozmowie o pracę czy pierwszego stosunku. Ale powiedz mi ile takich pierwszych rzeczy i godnych do zapamiętania jest w życiu? Oczywiście to obiektywna ocena, więc zaraz mi odpowiesz coś w stylu "dużo, co cię to". "Piotr.B - zawsze mi się wydawało, że posługa - tak jak za czasów Chrystusa - była głoszeniem jego słów i poglądów, a ani grosza za to nie brał" To prawda, przecież koszyk na mszy jest dobrowolną opłatą. Masz rację, że niektórzy księża zbłądzili, nie ukrywam, ale nie można przez takich ludzi odwracać się do tych którzy mają powołanie i czynią dziennie więcej dobra niż ci są w stanie zniszczyć przez swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie moge jak można wyliczać plusy z ochrzczenia dziecka i to typowo finansowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"czyli wszystko sprowadza sie do kasy" - jeżeli nie wierzysz w świętość sakramentu która jest tu najważniejsza, to tak. a wczesniej szanowny Piotr pisze + prezenty dla dziecka, może jakieś ciuszki, zabawki na których zakup nie mogłaś sobie na razie pozwolić poziom twoich komentarzy tez juz poznalismy:) jestes zaklamany! "poglebiane wiezi z chrzestnymi ..boze to najdurniejszy argument!" - Serio? Bo ja rodzinę mam po całej Polsce, ale chrzestny zawsze zadzwoni na urodziny, czasem przyjedzie. Nie wiem jakby to wyglądało gdyby nie chrzest. swiadczy to zwyczajnie o Twojej rodzinie....do mnie na urodziny dzwonia wszytskie ciocie, kuzyni, kuzynki, wujkowie...moze dlatego ze mam normalna kochajaca sie rodzine a ty nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobny problem co autor
słuchajcie rozterka jest natury że ja nie chce ochrzcić ale rodzina, otoczenie nalega, wręcz szykanuje :( nie przekonujcie mnie do kk bo mnie nie przekonacie ze tam jest jakiekolwiek dobro. I tak logicznie podchodząc to niestety muszę się zgodzić z Piotrem B - ochrzczenie dziecka jeżeli się nie wierzy czy nie praktykuje jest wygodniejsze, łatwiejsze, nie trzeba się nikomu tłumaczyć, dziecko nie jest alienowane i dodatkowo ma się jakieś tam wspomnienia, kasę, prezenty i zachowane tradycje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najbardziej kocham, wręcz uwielbiam jak u mnie w pracy czy tez kiedy prywatnie się z kims spotykam po urodzinach jego dziecka dopiero jest porównywanie jaki prezent dal chrzestny a jaki zwykly gość , w tym autentyczne oburzenie ,że chrzesny dziecku prezent dał wcale nie wyróżniający się od prezentu "zwyklyuch" gości, noi ten bulwers mnie rozwala. Wtedy to dopiero mam obszerne pole do droczenia się z kimś pokazując rodzicom pazerność i po co dziecku chrzestny jedynie wyszlo z tego hehe Jakże to chrześcijańskie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widziałem kiedyś takie podręczniki dla dzieci, nauka czytania ze zrozumieniem. Polecam, bo to bardzo przydaje się w życiu. W plusach na pierwszym miejscu dałem aspekt duchowy podkreślając, że dla jednych jest ważny, dla innych nie. Dalej wymieniłem strefę materialną, bo życie mnie po prostu uczy, że i tak rodzina kupi coś dziecku na takie święto i tak. Widzę, że znalazłaś synonim do obłudnika - zakłamany, ale mimo wszystko znowu chybiłaś. Pogratulować rodziny. No nie wiem jak kogoś nakłonić jak zwyczajnie nie wyciągnąć plusów i minusów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahaaaa, bo OTOCZENIE NALEGA, cudowny powod do chrzenia dziecka A jak otoczenie będzie nalegać, aby twoje dziecko wpierdzielalo caly czas słodycze non stop zamiast glownych zdrowych posilkow tez będziesz dziecku podawać na obiad chipsy , na kolacje 5 batoników??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na szczęście otoczenie nie nalega na takie rzeczy, a ja ze swojej strony powiem, że wolałbym jakikolwiek powód dla którego pójdzie to dziecko ochrzcić niż żeby nie chrzciła. Nie robi tego dla siebie tylko dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie ochrzcilam dziecka, a jak ktos mi cos zaczyna mowic to stanowczo ucinam temat; to moje dziecko i tylko ja z mezem decyduje o jego wychowaniu. Jestesmy oboje ateistami, juz jako nastolatkowie buntowalismy sie przeciwko przymuszaniu nas do chodzenia do kosciola i nie bedziemy fundowac tego calego cyrku naszemu dziecku. Nie czuje potrzeby urzadzania dziecku chrztu czy innych magicznych rytualow. Nie wiem czemu w Polsce ludzie tak wlaza innym z butami w prywatne zycie: karm piersia, zakladaj dziecku czapke, chrzcij bo "wszyscy tak robia". Jesli dziecko bedzie przezywalo ze inne dostaja prezenty z okazji komunii (bo o to tylko dzieciom chodzi, po komuniach jest w szkole licytacja kto i co dostal) to kupie mu wypasiony prezent bez okazji, a najlepiej w sezonie okolokomunijnym zabiore na wakacje na Malediwy czy inne Bali. Nie musze robic szopek zeby dziecko dostalo tablet czy zlote kolczyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie o to mi chodzi :( ja nie chce chrzcić ale nie moge znieść tej nagonki rodzinnej :o nie chce też krzywdzić dziecka moim brakiem wiary bo jednak w PL ludzie chrzczą dzieci a jak inne nie jest ochrzczone to szykanują :o wiem że to złe ale co dziecko rozumie? Doradźcie mi prosze co w takiej sytuacji? Kierując się TYLKO dobrem i spokojem dziecka powinnam ochrzcić, kierując się moimi głębszymi refleksjami - nie. Co wybrać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wierzę w Boga, dlatego dziecko ochrzciłam, dlatego wzięłam ślub kościelny - dla Boga i dla nas, nie dla księży - nie uważam, że to obłuda, bo nie mylę kościoła z wiarą w Boga jak wiele osób (a zwłaszcza pseudokatolików), do kościoła nie chodzimy (jedynie w Święta) bo nie mam nerwów do wysłuchiwania bzdur o tym jak mam wychować dziecko od kolesia, który nie wie jak wygląda małżenstwo i wychowywanie dzieci a chce pouczać, nie mam nerwów do słuchania, że powinnam głosować na PIS, nie mam prawa uznawać in-vitro, aborcji itp - kościół to tylko instytucja i to mocno upolityczniona. Ale mimo tego wszystkiego w Boga wierzę, dlatego moje dziecko sakramenty przyjmie, a jeśli samo jak dorośnie nie będzie wierzyło to trudno, jego wybór - wówczas te sakramenty i tak nie będą miały dla niego znaczenia, skoro w nie nie wierzy ale w niczym mu nie zaszkodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale o jakim dobru i spokoju piszecie? wy macie dzieci szkolne chociaż? NIE!! Wiele dzieci należy do innego wyznania niż tylko katolickiego, lub tez żadnego. Sporo dzieci w kazdje skzole nie uczeszca na religie, nie ma chrztu, autentycznie te dzieci nie są szykanowane U mojej córki w klasie na 15 osób 9 nie uczęszcza na religie Ja jestem zdania ,ze to RODZIC wychowuje dziecko zgodnie z swoimi poglądami a nie czyimiś ,nie może ktoś wam narzucać ,ze dziecko MUSI być chrzczone, w końcu do kogo należy glos dot wychowania ? Nie zgadzacie się z polityką KK , jesteście przeciwni wiec po kiego tam dziecko wrzycacie aby wyznawalo to co potępiacie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu już lepiej Seszele bo na Bali to się za długo leci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie ochrzciłam a dziadkowie i teściowie ciągle mi dogryzają i to często w przykry sposób, nieraz bardzo, bardzo chamski - to są już szykany jak dla mnie. Dziecko ma 3 lata i już rozumie te docinki :o Boję się co będzie jak teraz pójdzie do przedszkola czy tam będą też szykany czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a przepraszam bardzo kto wam udzielal NAUK PRZEDMALZENSKICH i wystawial pieczatke ze takie nauki czy tam cholera wie co kurs przeszliście?mimo tegi ze się nie zgadzasz z naukami kościoła i kazaniami to jednak TY bralas w tym udział i zdeklartowalas się aby dziecko bralo udział w nabożeństwach mszalnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toksyczna brałaś kiedyś nauki przedmałżeńskie? 90% to nauka NPR, pokazywanie modelu dziecka 9tygodniowego gdyby komuś aborcja do głowy wpadła, sprawdzanie czy prowadzę dziennik ze śluzem i temperaturą itp, nic to nie miało z BOGIEM wspólnego, ale żeby móc wziąć ślub kościelny trzeba było do odbębnić. Trzeba być debilem żeby ślepo zgadzać się z księdzem bo się wierzy w Boga. Dla mnie Bóg a ksiądz to dwie osobne sprawy i jeśli uważam, że to co mówi ksiądz jest złe to nie znaczy, ze nie wierzę w Boga. Poza tym księża sobie powymyślali zasady, nie Bóg, ja uważam, że Bogu nie zależy na tym, żebym co niedzielę ładowała kasę na tacę tylko na tym, żebym była dobrym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nam udzielał ksiądz który tylko dopytywał o zapłatę za ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mimo tego twoje dziecko przyjmując sakramenty będzie musialo regularnie uczestniczyć w mszach, chodzić do kościoła, słuchać kazan księży i roznych dyrdymalow z jakim się ty nie zgadzać, mimo tego tam swoje dziecko posyłać masz zamiar. To jest hipokryzja ,że twojemu dziecku będą przekazywać poglądy, nakazywać jak żyć KOSCIOL-ksieza , to jest warunek przyujecia sakramentow, obowiązkowa obecność na mszach w kościele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obowiązkowa obecnośc KILKA RAZY, myślę, ze jakoś to przeżyje ;) poza tym to rodzice mają być autorytetem a nie księża, jak mały podrośnie to nie będę go trzymała w klatce - będzie MÓGŁ chodzić na msze DLA DZIECI, na których nie ma kazań o aborcji, antykoncepcji i polityce, są robione inaczej, na wesoło, są mądrzejsze bo więcej w nich Boga. Niestety jeśli chcę aby moje dziecko otrzymało sakramenty, w które wierzę, to musimy w niektórych sytuacjach dostosować się, ale to nie znaczy, że MUSZĘ wielbić każde słowo byle księża i się z nim w każdym miejscu zgadzać - tak robią ludzie, którzy nie mają własnego rozumu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie i tutaj pokazujesz w jakim stanie niewiedzy zżyjesz, właśnie ze NIE kilka razy!!przyjmując komunie czy bierzmowanie MUSISZ caly rok regularnie uczeszcac na msze. Masz indeksy i tam się w nich legitymujesz ze bylas w kościele, co niedziela. Będziesz mieć dziecko komunijne to zobaczysz jak od września do czerwca niedziela w niedziele dziecko obowiązkowo będzie musiały być w kościele, Bierzmowanie to samo,I TO nie JEST kilka razy, Bbo wtedy dziecko nie dopuszcza z powodu zbyt niskiej frekwencji Sama się przekonasz jakie cyrki przejdziez, mam znajome które dzieci mają komunijne jak i bierzmowane, jakie wymogi dziecko musi spełniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chrzest niemowląt jest totalnie niebiblijny, ponieważ Biblia uczy że chrzci się człowiek dorosły i świadomy tego, w co wchodzi. Ale katole nigdy tego nie pojmą, podobnie jak tysiąca innych niebiblijnych praktyk wymyślonych na soborach. Tak to jest jak się nie czyta Biblii - wtedy Ci mogą wszystko wcisnąć i w to uwierzysz, a w przypadku księży - to, na czym zarobią:) To dopiero biblijne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie. kk to wymyślił żeby miec więcej hajsu z ludzi bo wiadomo że jako dorośli mniej już by przystępowało do kk - iluś by stracili więc i kasy mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wychodzi na to ,ze TY jako matka jesteś bojaźliwa brak ci asertywności i boisz się zrobic tak jak uważasz posyłając dziecko do kościoła , każąc mu przyjmować sakramenty- a to się wiąze z REGUALRNYM uczestnictwem na mszach. NIE zgadzam się z isntytucja kościelną mimo tego sama tam dziecko zapisałaś i będziesz zmuszać go chodzić do kościoła, tylko aby od księdza sakramenty otrzymal. To jest właśnie obluda wg mnie, nie popierasz czegoś a sama tam dziecko wrzucasz bo co ludzie powiedzą, bo otoczenie naciska wychowujecie dzieci po swojemu ,a nie wbrew swoim przekonaniom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bielszy odcień pomarańczy
I ja się wypowiem, a co! Wierzę w Boga, bardzo mocno, ale nie po katolicku. Wręcz przeciwnie, nie zgadzam się z dogmatami katolickimi i potępiam je, ponieważ uważam, że czynią z księdza boga, a z Boga idiotę, który postępuje według tego, co powie ksiądz. Dla mnie tak to nie działa. Wierzenie w Boga i życie nie po katolicku się nie wykluczają. Dlatego żyję według przykazania o miłości do bliźniego, które pochodzi od samego Najwyższego. Reszta to wymysł księży. Święta obchodzę, ponieważ wierzę w Boga. Obchodzę jak reszta, wymyślanie innego swojego terminu byloby niepotrzebną głupotą zwlaszcza, że większość chrześcijan obchodzi święta w podobnym czasie. Co do ślubu, to cywilny, z wiadomych względów. Pan Bóg jest też w USC i jeżeli zasluguję, to pobłogoslawi mój związek. Fakt udzielenia ślubu przez księdza nie jest żadnym gwarantem, czego dowodzi przerażająca ilość rozwodów pomimo ślubu kościelnego. Dziecka nie ochrzczę. Jezus jakoś nie był chrzczony jako niemowlak, ponieważ chrzest ma być świadomym wyborem i znakiem przynalezności do danej wspólnoty. Nie wierzę, że dusza mojego dziecka pójdzie do piekła, bo nie zostało ochrzczone - twierdzicie, że Bóg przyjmuje do nieba na podstawie tego, co powie ksiądz? O tak, to jest ten powód, dla którego daleko mi do katolików. Bóg weźmie je do nieba prędzej niż dewotkę która wiecznie robi innym na złość, ale co tydzień lata na mszę i do nieszczerej spowiedzi. Ja sama mam wielki żal do matki, że mnie ochrzciła i bez mojej wiedzy zadecydowała o moim życiu i o przynalezności do czegoś, od czego mnie odrzuca. Potem komunia, bierzmowanie, na co to wszystko, skoro dopiero jako dorosły człowiek byłabym w stanie zdawać sobie sprawę z doniosłości tych wydarzeń? Cóz, po to, aby wpisać do ksiąg kolejną niczego nie świadomą owcę i podbijać statystyki. Moja rada: nie chrzcij - jeżeli nie wierzysz, to po prostu nie rób z siebie kolejnej hipokrytki. Jeżeli wierzysz, chrzcij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×