Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zebrowazebrawpaski

Podtrzymywanie rozmowy problem

Polecane posty

Gość zebrowazebrawpaski

Jestem obojętna facetowi, którego kocham. To jest TA miłość - akurat tego podważyć nie mogę. Jestem pewna, że nikogo nie pokocham, nawet jeśli nie uda mi się zdobyć jego uczucia. Już od roku próbuję coś robić, jednak jest tylko gorzej. Nie potrafię z nim rozmawiać, poddałam się, często gdy już się spotkamy we dwoje są momenty, w których się do siebie nie odzywamy z powodu braku tematu. Nie potrafię rozmawiać, nie potrafię podtrzymać rozmowy. Szalenie zależy mi na tym, by utrzymać z Nim kontakt i jeśli nie razem, to chociażby obok..... Cóż mam zrobić by przestać się stresować w jego obecności i zachowywać się normalnie, na luzie? Gdy jeszcze nie byłam w nim zakochana, dogadywaliśmy się wspaniale, On także się starał i mam wrażenie, że interesował się mną. W tym momencie jestem mu całkowicie obojętna:( Nie wiem w jaki sposób podtrzymywać rozmowę, która jest przecież kluczem do wszystkiego, a na pewno do Jego umysłu i być może nawet serca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dla ciebie ten facet w takim razie. Wmawiasz sobie, że to miłość, czuć od ciebie desperację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobny problem właśnie z dziewczyną która mi się podoba, przy niej staje się pustym słupem soli. IQ spada 3 krotnie a ja zawsze na debila wychodzę. Polecam rozmawiać z nim o wszystkim tak jak z koleżanką, opowiedzieć mu swoją historię, wypytać się jego o coś, zapytać się o jakąś, porozmawiać o tym co się w około dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zebrowazebrawpaski
wiele razy wmawiałam sobie miłość, przyznaję i za każdym razem brnęłam w to wiedząc co robię. To prawdziwa miłość.. im bardziej jest mi odległy tym bardziej go potrzebuję. Nigdy nie spotkałam takiego człowieka w życiu, nigdy. Ciężko opisać to w kilku zdaniach, mających być sensownymi. Dzięki niemu rozwinęłam swoją wrażliwość i osobowość tak bardzo iż nigdy nie doszłabym do tego sama. On wie o mnie prawie wszystko, ja domyślam się jedynie jaki jest. Ciężko go odgadnąć. Mam wrażenie, że nie odzywam się momentami również dlatego, że jest wspaniałym słuchaczem i zawsze weryfikuje to, co mówię w kontekście całej mojej osoby. Nie chciałabym powiedzieć czegoś nieprzemyślanego. Czasem brak mi słów po prostu dlatego, że jest obok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja się powstrzymywałam aby mu nie przywalić w twarz,niech się cieszy że tylko tak się skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie TA miłość.... To złudzenie, że go tak strasznie kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może miłość, może pożądanie, ale jak ci na nim bardzo zależy to musisz do nie go dotrzeć, a póki co gadaj (w miłym tonie) co ci tylko na ślina na język przyniesie. Jak na dłuższą metę nie znajdziecie wspólnego języka to z czaszem czar gorącego uczucia pryśnie A ty zostaniesz zupełnie sama z obcym człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pasujecie do siebie , ludzie u ktorych wytwarza sie pozadanie czy milosc zrobia wszystko by zaciekawic , zainteresowac , porozmawiac czy zdobyc z dana osobe sposob sie znajdzie ! Nie umiesz z nim gadac bo negatywnie na ciebie dziala !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×